Witajcie. Wczoraj ujrzałam II kreski. Dzisiaj jeszcze niedawno powtórzyłam test tak dla pewności
Z obliczeń wychodzi termin na 25.05, gdzie teraz jestem w 3t i 4d ciąży. Jestem mamą już 3 synów, nastoletnich, więc sobie przypomnę, jak to jest być ponownie mama noworodka
Jeszcze na wizytę się nie umawiałam, ale tak myślę, czy aby nie zapisać się na początku października, bo wolę iść, jak już będzie więcej widać, a może i nawet serduszko?
Jak coś, ja nie robię bety. Nie chcę się stresować przyrostami, a po prostu spokojnie czekać na wizytę
Mam nadzieję, jak w sumie każda z nas, że donoszę zdrowo, nudnie ciążę, bo jednak już swój wiek też mam (niebawem skończę 35 lat).
Bałam się zagadać przed wizytą, ale stwierdziłam, że trzeba pozytywnie myśleć i cieszyć się każdą chwilą będąc w tej ciąży