reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2022

Jestem po wizycie, mimo że wynik lekarza jest lepszy to i tak jest zły i mam skierowanie na amniopunkcja. ZD 1:86
Kochana wiem co teraz przezywać. Ja w poprzedniej ciąży miałam ZD 1:11 po papie trochę się poprawiło na 1:33 i do tego przezierność 3,7. Robiłam nifty bo amino się bałam. Wyniki wyszły prawidłowe. Ale do końca ciąży gdzieś z tylko głowy była ta niepewność. Na szczęście wszystko skończyło się u mnie dobrze. Tobie życzę z całego serca aby wszystkie następne badania były tylko na plus.
 
reklama
Do tego wszystkiego lekarz powiedział, że trzeba będzie zrobić echo serca płodu. Patrzę teraz na wydruk testu Pappa i nie wiem czy dobrze to rozumiem,ale parametry na tych odcinkach po prawiek stronie obok parametru dla bicia serca i przepływ żylnego są za wysokie? Dopiero teraz to zauważyłam wiec nie zapytałam lekarza. Zobacz załącznik 1334904
Echo serca też miałam robione. Bo to kolejna rzecz którą sprawdza się w takiej sytuacji. To wyglada hak normalne usg tyle że lekarz dokładnie sprawdza serce, przepływy itd.
 
Po USG w poradni badań prenatalnych. Chłopaki mają po 12 cm. Lekarz "Z USG nie odczytuje niczego niepokojącego. Wyniki Pappy będą 18.11"

@Zaskoczona30 mogę sobie tylko wyobrazić jakie masz w tej chwili emocje w sobie. Pamiętaj, że pappa to tylko statystyka. to znaczy jedynie, że jest większe ryzyko ZD i jest wskazaniem do dalszej diagnostyki. Trzymam za Was kciuki mocno!!!!

Spore te twoje chłopaki 😳 który masz tydzień obecnie ?
 
Kochana wiem co teraz przezywać. Ja w poprzedniej ciąży miałam ZD 1:11 po papie trochę się poprawiło na 1:33 i do tego przezierność 3,7. Robiłam nifty bo amino się bałam. Wyniki wyszły prawidłowe. Ale do końca ciąży gdzieś z tylko głowy była ta niepewność. Na szczęście wszystko skończyło się u mnie dobrze. Tobie życzę z całego serca aby wszystkie następne badania były tylko na plus.
I to jest dobry przykład ze warto zrobić nifty !
 
Nawet znajomy twierdzi, że w ogóle brak aborcji w Polsce to fikcja... Bo są kraje sąsiednie, a żadna kobieta nie jest karana za to, że wyjedzie z brzuchem, a wraca bez... i nie ma utrudnianej wizyty za granicę... Tylko jest to jakieś utrudnienie dla mniej majętnych i wahających się - nic poza tym... PiS miał większość, miał przestrzeń i narzędzia, mógł zrobić co mu się nie spodoba... Jednak nie zrobił nic w zasadzie aby ukucic podziemie aborcyjne (tabletki mniej lub bardziej bezpieczne też są dostępne przez "zakup on-line")...

Ci którzy nie robią aborcji:
1. Nie chcą (z różnych przyczyn)
2. Są nieogarnieci (mięso armatnie - nazewnictwo kumpla)...

Przypadek medyczny z Pszczyny jest dość wyjątkowy, bo tu rodzina chciała dziecka - ale okazało się, że sytuacja jest podbramkowa... Niestety przypadkowa i bardzo głośna ofiara, niepotrzebna i strasznie żal rodziny i tej kobiety (ale nadal to zdarzenie losowe)...

Gdyby mieli więcej czasu i były inne okoliczności pewnie mogliby coś zrobić, a tak utknęli i skończyło się tragicznie - co jest troszkę zamiatane pod dywan "bo imigranci" (przypadek, że pojawili się w takiej ilości na granicy dzień po protestach?) :(
 
Hej, mam takie pytanie, ponieważ przeżywam niewyobrażalny stres... :( , czy którejś z was wyszło na badaniu prenatalnym podwyższone tętno i faza wsteczna w przepływie??? Podobno może to świadczyć o wadzie serca dziecka, choć mam nadzieję że nie... Zrobiłam też test Pappa, ale na wyniki muszę trochę poczekać (choć mam do niego mieszane uczucia) w pierwszej ciąży go celowo pominęłam, ale tam nie było żadnego problemu z wynikami.
 
Nie jestem silna psychicznie, do tego temat chorób jest dla mnie bardzo drażliwy. Bardzo się ich boję tak ogólnie. Nie wiem czego chce i co mam robic. Boję się, że bede tą 1 na 86 kobiet, ktora urodzi chore dziecko. I wtedy moje życie się skończy i tym samym zabiorę coś moim zdrowym dzieciom, bo nihdy już nie będę tą samą osobą... Może to brzmi brutalnie, ale uwazam że wychowywaniem chore na cokolwiek dziecka kończy w jakimś stopniu życie rodzica. Wszystko się zmienia i juz nigdy nie jest w życiu po prostu łatwo. Może to emocje jakie mam w sobie teraz powodują takie głupie mysli, bo przecież to jest moje dziecko i wiem, ze dzieci z ZD funkcjonują bardzo często całkiem dobrze. Boję się społecznego odrzuceni a, samotności i wielu wyrzeczeń. Po prostu się boję. Boję się reakcji rodziny, wyśmiewania, politowania, niezdrowego zainteresowania. Boję się, ze wszyscy się ode mnie odwrócą.
I to normalne myślenie w tej sytuacji, tak samo bym myślała o moich dziewczynach, że ten obowiązek z czasem spadnie na nich i ich życie też będzie obciążone i bym przede wszystkim chciała dobrze dla nich !! I nie obchodziłoby mnie jak to brzmi ..mojej przyjaciółki córka lat 19 płakała razem z nią po diagnozie...ale u niej było już na 100 proc wiadomo u ciebie jest inaczej ♥️♥️ ja wierzę, że dalsze badania by wykluczyly
 
Hej czy Tylko ja sie tak strasznie nudze?
Cale zycie zapieprzalam i teraz nie moge sie przyzwyczaic do nudy...
Wszyscy mi mowia, ze jeszcze zatesknie za tym jak dzidzia sie urodzi...ale wiecie okazuje sie, ze w mojej malej wsi zadnych atrakcji dla ciezarnych 😆
Tragediaaa
 
reklama
Do góry