reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2022

Lekarz nie wyjaśnił dlaczego trzeba wykonać to badanie? Co w ogóle powiedział?
Problem polega na tym, ze jak weszlam to gabinetu to było tak jak zawsze. Mój lekarz tak jak i ja jest gadułą. Ale po wpisaniu biochemii w komputer zamilkł na 10 minit i ja już wtedy wiedziałam, ze on wie to co ja już podejrzewam. Więc sobie pomyślałam, ze moze to lepiej że wczoraj znalazłam ten kalkulator w internecie i wiem co jest na rzeczy więc zachowam twarz. Ale niestety wraz z ilością informacji, które zakodowałam w połowie tak we mnie narastały emocje, ze w końcu i tak się rozplakalam. Wi3c nie pamiętam czy podał powód tego echo serca.
 
reklama
Myślę że autorce chodziło o to,że po co robić dalsze badania skoro nic to nie zmieni. Bo nawet ewentualna terminacja ciąży w naszym kraju jest nielegalna . Może nie każdy jest tak silny psychiczny żeby sobie z tym wszystkim poradzić.
Nie jestem silna psychicznie, do tego temat chorób jest dla mnie bardzo drażliwy. Bardzo się ich boję tak ogólnie. Nie wiem czego chce i co mam robic. Boję się, że bede tą 1 na 86 kobiet, ktora urodzi chore dziecko. I wtedy moje życie się skończy i tym samym zabiorę coś moim zdrowym dzieciom, bo nihdy już nie będę tą samą osobą... Może to brzmi brutalnie, ale uwazam że wychowywaniem chore na cokolwiek dziecka kończy w jakimś stopniu życie rodzica. Wszystko się zmienia i juz nigdy nie jest w życiu po prostu łatwo. Może to emocje jakie mam w sobie teraz powodują takie głupie mysli, bo przecież to jest moje dziecko i wiem, ze dzieci z ZD funkcjonują bardzo często całkiem dobrze. Boję się społecznego odrzuceni a, samotności i wielu wyrzeczeń. Po prostu się boję. Boję się reakcji rodziny, wyśmiewania, politowania, niezdrowego zainteresowania. Boję się, ze wszyscy się ode mnie odwrócą.
 
Ostatnia edycja:
@Zaskoczona30 na pewno teraz nie jesteś się w stanie się uspokoić i myśleć pozytywnie, ale z boku, z dystansu ta sytuacja nie wygląda źle❤ Ja na Twoim miejscu natychmiast zrobiłabym podstawowe Nifty, wynik będziesz miała za kilka dni i obstawiam, że będziesz najszczęśliwsza :) Pamiętaj, że 1:86 to statystyka dająca ogromne szanse na zdrowe dziecko :) Echo serca tylko dlatego, że przy ZD często zdarzają się wady serca, ale Twoje parametry są ok :)

Dziewczyny, mega Wam dziękuję, pomogłyście mi BARDZO!❤ Nawet nie wiecie jak, udało mi się zdystansować i nawet jestem mniej przygnębiona :) Jem tę wędlinę od lat i nie miałam Toxo, mam nadzieję, że te 4 plastry ujdą mi i Leo płazem :)
@springflower , ja już 3 lata temu zaczęłam chodzić terapię :) Ja mam skłonności do zamartwiania się i tworzenia złych scenariuszy w głowie. Niestety moja mama jest lękowa (chociaż uparce twierdzi, że nie😉) i mi to przekazała. Ja normalnie, bez ciąży nie mam od dawna takich akcji, ale ta ciąża odpaliła moje lękowe ścieżki w głowie. Na szczęście nie robi to na mnie już takiego wrażenia i nie histeryzuję aż tak i łatwiej mi się zdystansować :) Nawet się nie dziwię, że tak mam, biorąc pod uwagę moje ogólne samopoczucie, jestem jak przejechana czołgiem i łatwiej wpadam w dołki :)

Dzięki jeszcze raz❤ Ja to w ogóle nie mogę się nadziwić, że ja nie mam przecieciał bo ja uwielbiam tatary, surowe wędliny, sushi z surowym łososiem...no szok😬
 
Ostatnia edycja:
Problem polega na tym, ze jak weszlam to gabinetu to było tak jak zawsze. Mój lekarz tak jak i ja jest gadułą. Ale po wpisaniu biochemii w komputer zamilkł na 10 minit i ja już wtedy wiedziałam, ze on wie to co ja już podejrzewam. Więc sobie pomyślałam, ze moze to lepiej że wczoraj znalazłam ten kalkulator w internecie i wiem co jest na rzeczy więc zachowam twarz. Ale niestety wraz z ilością informacji, które zakodowałam w połowie tak we mnie narastały emocje, ze w końcu i tak się rozplakalam. Wi3c nie pamiętam czy podał powód tego echo serca.
Pamiętam ten strach i łzy. To są tak silne emocje. Pamiętam to usg I chyba będę je miała w głowie zawsze. Dlatego tak dobrze cie rozumiem. Ja byłabym gotową na amniopunkcje. To ona daje 100 % pewności. Ale ja sama nie zdawałam sobie sprawy ile rzeczy można przewartościować. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ty przezywasz taki dramat teraz w głowie a inna przejmuje się że nie ma przeciwcial toxo. Przepraszam jak kogoś uraziłam, ale nikomu nie życzę przeżywać tego co @Zaskoczona30 😪😪.
 
Nie jestem silna psychicznie, do tego temat chorób jest dla mnie bardzo drażliwy. Bardzo się ich boję tak ogólnie. Nie wiem czego chce i co mam robic. Boję się, że bede tą 1 na 86 kobiet, ktora urodzi chore dziecko. I wtedy moje życie się skończy i tym samym zabiorę coś moim zdrowym dzieciom, bo nihdy już nie będę tą samą osobą... Może to brzmi brutalnie, ale uwazam że wychowywaniem chore na cokolwiek dziecka kończy w jakimś stopniu życie rodzica. Wszystko się zmienia i juz nigdy nie jest w życiu po prostu łatwo. Może to emocje jakie mam w sobie teraz powodują takie głupie mysli, bo przecież to jest moje dziecko i wiem, ze dzieci z ZD funkcjonują bardzo często całkiem dobrze. Boję się społecznego odrzuceni a, samotności i wielu wyrzeczeń. Po prostu się boję. Boję się reakcji rodziny, wyśmiewania, politowania, niezdrowego zainteresowania. Boję się, ze wszyscy się ode mnie odwrócą.
Ja wierzę że Twoja historia skończy się pomyślnie..I urodzisz zdrowe dziecko 😘 .
 
Nie jestem silna psychicznie, do tego temat chorób jest dla mnie bardzo drażliwy. Bardzo się ich boję tak ogólnie. Nie wiem czego chce i co mam robic. Boję się, że bede tą 1 na 86 kobiet, ktora urodzi chore dziecko. I wtedy moje życie się skończy i tym samym zabiorę coś moim zdrowym dzieciom, bo nihdy już nie będę tą samą osobą... Może to brzmi brutalnie, ale uwazam że wychowywaniem chore na cokolwiek dziecka kończy w jakimś stopniu życie rodzica. Wszystko się zmienia i juz nigdy nie jest w życiu po prostu łatwo. Może to emocje jakie mam w sobie teraz powodują takie głupie mysli, bo przecież to jest moje dziecko i wiem, ze dzieci z ZD funkcjonują bardzo często całkiem dobrze. Boję się społecznego odrzuceni a, samotności i wielu wyrzeczeń. Po prostu się boję. Boję się reakcji rodziny, wyśmiewania, politowania, niezdrowego zainteresowania. Boję się, ze wszyscy się ode mnie odwrócą.
Tez mam podobne spostrzeżenia odnośnie tego ze życie rodziny sie zmienia i wiele tracą na tym pozostali domownicy. Wierze jednak że historia skonczy sie pomyślnie i urodzisz zdrowe piękne dziecko! Nie potrafię sobie wyobrazić nawet tego co teraz przezywasz choc yez w życiu przeszłam wiele. Rozważasz nifty wogole, czy nie stać cie na to finansowo?
 
Edit: te 12 cm, to jednak moja nadinterpretacja zdjęcia, które dostałam.

Po USG w poradni badań prenatalnych. Chłopaki mają po 12 cm. Lekarz "Z USG nie odczytuje niczego niepokojącego. Wyniki Pappy będą 18.11"

@Zaskoczona30 mogę sobie tylko wyobrazić jakie masz w tej chwili emocje w sobie. Pamiętaj, że pappa to tylko statystyka. to znaczy jedynie, że jest większe ryzyko ZD i jest wskazaniem do dalszej diagnostyki. Trzymam za Was kciuki mocno!!!!
 
Ostatnia edycja:
@Zaskoczona30 podpisze się pod tym co pisały wcześniej dziewczyny, Pappa to tylko statystyka, USG nic nie wskazuje i jak masz możliwość to zrób nifty ew amnio. Ja osobiście jestem za tym by robić co tylko się da, mimo że też słyszałam od "najmądrzejszej" osoby czyli siostry mojego męża że to strata kasy, po co to robić skoro i tak nie usuniesz ciąży itp głupoty , ano po to by szukać lekarzy specjalistów jeszcze w trakcie ciąży, wybrać szpital specjalistyczny do porodu a także uzyskać wsparcie psychologiczne i moc się przygotować , a to jest dużo.
Oczywiście decyzja jest Twoja , my będziemy Cię wspierać mimo wszystko 😘🤗
 
Jeśli ta polityka rzadu i organizacji radykalistów doprowadzi do tego, ze przestaniemy robić badania w ciazy, to naprawdę będzie oznaczało ich wygraną. Czasem większe ryzyka w pappa oznaczają problemy z sercem, nawet jeśli genetycznie jest ok. To można leczyc i się przygotować. Plus to, ze w Polsce nie można „nic zrobić”, nie oznacza, ze te opcje nie istnieją nigdzie, wszystko zalezy od personalnych decyzji. Rozumiem wszystkie Twoje obawy, @Zaskoczona30, tez nie lubię lukrowania takich tematów, ale to, ze myślisz o gorszych scenariuszach i możliwych komplikacjach nie znaczy, ze jesteś słaba, wręcz przeciwnie. Na te chwilę oczywiscie nie można zakładać najgorszych scenariuszy, bo dalej bazujemy na dwóch wynikach białka i wolnej bety, nawet jeśli one mogą na coś wskazywać, to nie znaczy, ze o czymkolwiek decydują. Na pewno będziesz potrzebowała odpoczynku od tego tematu, ale pisz z każdą rozkminą jak tylko poczujesz chęć, myśle, ze dużo osób tutaj może Cię świetnie rozumieć.
 
reklama
Jeśli ta polityka rzadu i organizacji radykalistów doprowadzi do tego, ze przestaniemy robić badania w ciazy, to naprawdę będzie oznaczało ich wygraną. Czasem większe ryzyka w pappa oznaczają problemy z sercem, nawet jeśli genetycznie jest ok. To można leczyc i się przygotować. Plus to, ze w Polsce nie można „nic zrobić”, nie oznacza, ze te opcje nie istnieją nigdzie, wszystko zalezy od personalnych decyzji. Rozumiem wszystkie Twoje obawy, @Zaskoczona30, tez nie lubię lukrowania takich tematów, ale to, ze myślisz o gorszych scenariuszach i możliwych komplikacjach nie znaczy, ze jesteś słaba, wręcz przeciwnie. Na te chwilę oczywiscie nie można zakładać najgorszych scenariuszy, bo dalej bazujemy na dwóch wynikach białka i wolnej bety, nawet jeśli one mogą na coś wskazywać, to nie znaczy, ze o czymkolwiek decydują. Na pewno będziesz potrzebowała odpoczynku od tego tematu, ale pisz z każdą rozkminą jak tylko poczujesz chęć, myśle, ze dużo osób tutaj może Cię świetnie rozumieć.
Dokładnie,tak jak piszesz.
 
Do góry