Powiem (napisze) Wam,że chyba potrzebne były mi te badania prenatalne żeby poczuć radość z tej ciąży. Niby świadoma ,ale szczerze mega zaskoczenie,że od razu się udało biorąc pod uwagę przygody przed córka i fakt,że o córkę rok starań było,intensywnych,a tym razem brzydko pisząc raz dwa bo mąż wyjeżdżał na delegacje.
Ciut głupio mi teraz,że miałam takie kiepskie uczucia na początku co do ciąży, czasami nawet wręcz myślałam że lepiej byłoby gdyby się nie udało
myślę,że to też hormony zrobiły swoje ,strach o przyszłość ,wszystko się nałożyło. Ale teraz jak ten mały człowiek bawił się rękami , "patrzył" na mnie to całkiem inne uczucia. Bardzo się cieszę że trafiłam na tego lekarza od prenatalnych.
Ale mnie wzięło z rana.