reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2022

Dziewczyny, jutro rano idę na test obciążenia glukozą, powiedzcie czy Wy coś ze sobą brałyście? Idę na prywatnie, w necie czytałam na niektórych stronach że zabrać glukozę, małą butelkę wody i swój kubek ? 🤔 Glukozę kupiłam ale chyba kubka nie muszę zabierać co? 😂
ja nic nie musiałam brać , a mam prywatną opiekę. jeszcze dostałam cytrynową glukozę :D
ewentualnie weź sobie butelke wody, czas zaraz po wypiciu pozwalają się trochę napić. Podobno mozna też wziąć trochę cytryny do glukozy.
 
reklama
Hej Dziewczyny :) Ja dzisiaj 7+2, wizyta w poniedziałek, ale powiem Wam, że w mojej głowie masakra. Mimo, że męczą mnie mdłości, sikam w nocy i najchętniej ciągle bym spała to mam taką schizę pod tytułem "to się nie może udać"😐 Nie umiem sobie z tym poradzić. Już zarezerwowałam sobie kolejną wizytę po tygodniu...te 2 tygodnie między wizytami to jakiś horror dla mnie i jeszcze im więcej czasu mija tym bardziej mi zależy😒 Jak żyć?🤨
 
Ja o ile lekarz da to chciałabym iść na L4 od jutra , czuję się jakby mnie tir przejechał . W pracy mówią że wyglądam tragicznie... Jestem non stop zmęczona i mdłości mam póki nic nie jem wiec podjadam coś co chwilę. Waga na tą chwilę ok ale boje się że przez to podjadanie będę jak słoń . Młodości przechodzą jak coś słodkiego zjem ... Co do złych przeczyć to ja mam straszny kocioł w głowie i gdyby miało się coś stać to wolałabym być w domu szczególnie że mój mąż pracuje zdalnie więc byłby że mną
pewnie , idź :) moim zdaniem teraz odpoczynek i święty spokój są najwazniejsze :)
 
Hej Dziewczyny :) Ja dzisiaj 7+2, wizyta w poniedziałek, ale powiem Wam, że w mojej głowie masakra. Mimo, że męczą mnie mdłości, sikam w nocy i najchętniej ciągle bym spała to mam taką schizę pod tytułem "to się nie może udać"😐 Nie umiem sobie z tym poradzić. Już zarezerwowałam sobie kolejną wizytę po tygodniu...te 2 tygodnie między wizytami to jakiś horror dla mnie i jeszcze im więcej czasu mija tym bardziej mi zależy😒 Jak żyć?🤨
kochana ale Ty sie nie mozesz tak nakrecac...to nie jest zdrowe. dziecko potrzebuje duzo spokoju, milosci a nie nerwów :(
ja mam wizyty co 3-4 tygodnie
 
Hej Dziewczyny :) Ja dzisiaj 7+2, wizyta w poniedziałek, ale powiem Wam, że w mojej głowie masakra. Mimo, że męczą mnie mdłości, sikam w nocy i najchętniej ciągle bym spała to mam taką schizę pod tytułem "to się nie może udać"😐 Nie umiem sobie z tym poradzić. Już zarezerwowałam sobie kolejną wizytę po tygodniu...te 2 tygodnie między wizytami to jakiś horror dla mnie i jeszcze im więcej czasu mija tym bardziej mi zależy😒 Jak żyć?🤨
Ja nie wiem jakim cudem ostatnio miałam wizyty co miesiąc i w ogóle mi się nie dłużył czas :D Mam trochę wrażenie, ze co nowsze grupy ciążowe na tym forum, to większa ogólna panika haha Co by nie mowic, to od 9 tygodnia ryzyko poronienia jest minimalne, to w sumie juz, u mnie dziś 8+5, wiec w sumie niedługo początek 10go…
 
I mnie nifty 15.10, a prenatalne dopiero 01.11. Myslalam, ze wizyty co 2 tyg. to tak często, ale już się niecierpliwie :D

Ciężkawy czas ostatnio, jutro 9+0, z jednej strony mam totalne minimum energii, z drugiej w pracy dalej cały etat, ale na wyjazd gdzieś czy weekend nie ma szans, bo nie usiedzę w aucie powyżej godziny. Ciężko mi sobie jakieś sensowne rozrywki fundować ostatnio :D No nic, może drugi trymestr będzie ciekawszy.
ja mam pappa też 15.10 😎 to już niedlugo
 
reklama
Do góry