Limonkaaa88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2018
- Postów
- 6 100
@Zaskoczona30 chłopaki są proste w obsłudze, na prawdę, nie ma się czego bać
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ojj nie, poniedziałek dopiero Jeszcze nie zaczęłam odpływaćTotalnie rozumiem Ja już po prostu nie chcę dopisywać "jeśli wszystko będzie ok", bo powtarzam to jakieś 100 razy dziennie. Ty masz dziś wizytę?
Ja z kolei się boję że dziewczyny bym nie ogarnęła haha u chłopców wszystko na wierzchuJa tez się boje, że nie podołam z chłopakiem ale wiadomo ze tak tylko nam się wydaje
ja 24Umówiłam się na genetyczne na 28.10, ale jeszcze bez pappa. Czy to badanie można po prostu zrobić w labie i z wynikiem przyjść na wizytę do ginekologa?
To ja chyba najmłodsza na grupie? 22 lata
Kochana bardzo mi przykro, do samego końca wierzyłam, ze sie powiedzie. Ściskam Cię mocnoJa już wróciłam od lekarza. Nadal pusty pęcherzyk, żadnego zarodka. Mam odstawić wszystkie leki, czekać jeszcze tydzień, żebym sama poroniła. Jeśli sama nie poronię, to za tydzień we wtorek idę po skierowanie i w środę rano do szpitala na łyżeczkowanie, bo i tak nic z tego nie będzie. Znowu to samo, nie jest mi dane urodzić drugiego dziecka. Także dziewczyny, trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, a Ja się żegnam.
Czekam na krwawienie i zaczynamy się zabezpieczać, może kiedyś podejmiemy decyzję o adopcji, zobaczymy. Buziaki!
O nie Strasznie mi przykro, bardzo Ci kibicowałam Wiem, ze łatwo mowic, ale musimy wierzyć w to, ze natura wie co robi, a jeśli jeszcze spróbujesz, to efekt będzie absolutnie inny. Ale w tym momencie na pewno nawet ciężko o tym myśleć. Trzymaj się mocno kochana i życzę Ci dużo siły, jestem pewna, ze poradzisz sobie z tą sytuacją.Ja już wróciłam od lekarza. Nadal pusty pęcherzyk, żadnego zarodka. Mam odstawić wszystkie leki, czekać jeszcze tydzień, żebym sama poroniła. Jeśli sama nie poronię, to za tydzień we wtorek idę po skierowanie i w środę rano do szpitala na łyżeczkowanie, bo i tak nic z tego nie będzie. Znowu to samo, nie jest mi dane urodzić drugiego dziecka. Także dziewczyny, trzymam za Was wszystkie mocno kciuki, a Ja się żegnam.
Czekam na krwawienie i zaczynamy się zabezpieczać, może kiedyś podejmiemy decyzję o adopcji, zobaczymy. Buziaki!
Ja mam dopiero za tydzieńI tym sposobem jeszcze bardziej zestresowalam się moja dzisiejsza wizyta za az 6 godzin