reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2018

reklama
Czesc ciocie.przepraszam ze ttyle nie pisalam ale jak wiecie tu nie mam zasięgu.. Takze z netem slabo.. My te święta spedzilismy odobno.. Maly po odstawieniu antybiotyku zbowu zaczal szumiec w plucach.. Dostal kolejny i ten tez nie ma wiekszych rezultatów :\ nie wiem co to sie dzieje.. Nadal jest na tlenie.. Ciezko zejsc bo zaraz mu saturacja spada..:\ zaczal miec tu ogromny brzuch.. Antybiotyki na niego tak dzialaja i musze mu pomagać kupke.robic bo sam nie da rade.. A brzuch jak balon bo tak sie gazuje:\ mamy 6zębów wiec myslalam ze będzie spal mi w nocy ale to nie to go chyba boli.. Bo cos go musi bolec skoro maly mi nonstop placze..widze ze sie meczy bo to nie jest naturalne ze on jak nie spi to placze zlosci się..on nie lezy grzecznie tylko albo spi albo placze:(( dostał lek na sikanie żeby sikal żeby nie mial duszności:(( juz nie mam sil .. W maju 22 mamy rok.. Z tego 10miesięcy bite w szpitalu:(
 
@Jetkaa ale się męczycie :( współczuję Wam z całego serca :(
nie wiem dlaczego to Was spotkało?! :( straszne! taki malec i tyle cierpi.

Ja jeszcze nie szczepiłam MMR.
Mój syn pije mleko, ale wiem, że dużo dzieci z niego rezygnuje i nie ma powodu do paniki. :)
 
Czesc ciocie.przepraszam ze ttyle nie pisalam ale jak wiecie tu nie mam zasięgu.. Takze z netem slabo.. My te święta spedzilismy odobno.. Maly po odstawieniu antybiotyku zbowu zaczal szumiec w plucach.. Dostal kolejny i ten tez nie ma wiekszych rezultatów :\ nie wiem co to sie dzieje.. Nadal jest na tlenie.. Ciezko zejsc bo zaraz mu saturacja spada..:\ zaczal miec tu ogromny brzuch.. Antybiotyki na niego tak dzialaja i musze mu pomagać kupke.robic bo sam nie da rade.. A brzuch jak balon bo tak sie gazuje:\ mamy 6zębów wiec myslalam ze będzie spal mi w nocy ale to nie to go chyba boli.. Bo cos go musi bolec skoro maly mi nonstop placze..widze ze sie meczy bo to nie jest naturalne ze on jak nie spi to placze zlosci się..on nie lezy grzecznie tylko albo spi albo placze:(( dostał lek na sikanie żeby sikal żeby nie mial duszności:(( juz nie mam sil .. W maju 22 mamy rok.. Z tego 10miesięcy bite w szpitalu:(
Dobrze, że się odezwałaś. Może to chwilowy spadek formy- przesilenie wiosenne, pełno pyłków w powietrzu. Boli może ten brzuszek właśnie. A jak Ty? Zdrowa już? Jak z Twoimi siłami? Jak święta? I jak starszy synek? Co z jego wymiotami?
 
No mam nadzieje ze to chwilowy spadek formy... Bo na antybiotyku jedzie juz 3 tydzien:\\ z tlenu tez widze ze nie predko zejdziemy..bo maly narazie jest za slaby i widze ze mu ciężko jest zejsc z tlenu.. Na siłę nie będziemy tego robic.. Musimy czekac.. Dostal zastrzyk z wit B12.. Moze to mu cos tez pomoze..ja sie nie doleczylam ale leczylam sie tutaj...inhalacje bo musialam byc z malym.. Bo nikt nie da rsde mi pomoc zeby dzien dwa posiedzieć z malum tutaj jak np u mnie coś sie dzieje.. Ale tak to teraz zdrowa jestem.. Starszak hmm byl spokój z wymiotami jak bylam w domu z Oskim. A teraz narazie nic sie nie dzieje ale widze ze juz zaczyna sie nie jedzenie.. Bo jak widzi ze Damian ribi mu sniadanie to placze ze nie chce.. I prosi zeby zadzwonic do jego Pani i powiedzieć jej zeby szymonek nie jadl obiadu.. Mam nadzieje ze to tez chwilowe.. :\ staram sie mu poświęcić czas.. Mial konkurs to zrobilam z nim baranka z patyczkow do uszu i wygral to baardzo zadowolony byl.. Staram sie wychodzić z nim jak jade na dzien dwa do domu .. Zeby nie siedział ciagle w domu.. Ale powiem Wam ze nie mam juz nerwow.. Tak latwo mnie wkurzyc.. Nie wiem co to sie dzieje.. O malo co bym nie rozeszła sie z Damianem.. Mielismy kryzys ale to przezemnie ja wiem o tym.. Ale poprostu wszystko na mnie dziala.. Ta niewiedza.. Rok z zycia wyjety w szpitalu.. Wrr a jak pomysle ze konca nie widac.. Ehh:((
 
No mam nadzieje ze to chwilowy spadek formy... Bo na antybiotyku jedzie juz 3 tydzien:\\ z tlenu tez widze ze nie predko zejdziemy..bo maly narazie jest za slaby i widze ze mu ciężko jest zejsc z tlenu.. Na siłę nie będziemy tego robic.. Musimy czekac.. Dostal zastrzyk z wit B12.. Moze to mu cos tez pomoze..ja sie nie doleczylam ale leczylam sie tutaj...inhalacje bo musialam byc z malym.. Bo nikt nie da rsde mi pomoc zeby dzien dwa posiedzieć z malum tutaj jak np u mnie coś sie dzieje.. Ale tak to teraz zdrowa jestem.. Starszak hmm byl spokój z wymiotami jak bylam w domu z Oskim. A teraz narazie nic sie nie dzieje ale widze ze juz zaczyna sie nie jedzenie.. Bo jak widzi ze Damian ribi mu sniadanie to placze ze nie chce.. I prosi zeby zadzwonic do jego Pani i powiedzieć jej zeby szymonek nie jadl obiadu.. Mam nadzieje ze to tez chwilowe.. :\ staram sie mu poświęcić czas.. Mial konkurs to zrobilam z nim baranka z patyczkow do uszu i wygral to baardzo zadowolony byl.. Staram sie wychodzić z nim jak jade na dzien dwa do domu .. Zeby nie siedział ciagle w domu.. Ale powiem Wam ze nie mam juz nerwow.. Tak latwo mnie wkurzyc.. Nie wiem co to sie dzieje.. O malo co bym nie rozeszła sie z Damianem.. Mielismy kryzys ale to przezemnie ja wiem o tym.. Ale poprostu wszystko na mnie dziala.. Ta niewiedza.. Rok z zycia wyjety w szpitalu.. Wrr a jak pomysle ze konca nie widac.. Ehh:((
Jesteś przemęczona i fizycznie i psychicznie, to normalne że szybciej tracisz cierpliwość. Nie da rady normalnie funkcjonować w takiej niepewności i ciągłym strachu i napięciu. Jak Emilka ma gorszy okres to też jestem chodząca bomba, a przecież u nas to nie sprawy życia i śmierci.
 
Witajcie,
Jetka,dobrze, ze sie odezwalas. Jeju, oby Oskiemu zaczelo sie poprawiac. Nic dziwnego, ze wybuchasz, polowa.z nas by juz w psychiatryku wyladowala.
A jest szansa,zeby zrobic Oskarowi te badanie genetyczne teraz?
Duzo pozytywnych mysli sle, trzymaj sie.
U nas mleko bez zmian, 4 razy dziennie. Tez mysle o tej szczepionce po roku. Boje sie jak diabli bo mielismy ten paskudny NOP po ostatnim pneumo. A po tej szczepionce to 2 tyg na reakcje jest...duuuzo czasu. A bedziecie szczepic na meningokoki? Ta pojedyncza szczepionka po roku?
 
Witajcie,
Jetka,dobrze, ze sie odezwalas. Jeju, oby Oskiemu zaczelo sie poprawiac. Nic dziwnego, ze wybuchasz, polowa.z nas by juz w psychiatryku wyladowala.
A jest szansa,zeby zrobic Oskarowi te badanie genetyczne teraz?
Duzo pozytywnych mysli sle, trzymaj sie.
U nas mleko bez zmian, 4 razy dziennie. Tez mysle o tej szczepionce po roku. Boje sie jak diabli bo mielismy ten paskudny NOP po ostatnim pneumo. A po tej szczepionce to 2 tyg na reakcje jest...duuuzo czasu. A bedziecie szczepic na meningokoki? Ta pojedyncza szczepionka po roku?
Ja nie szczepie na meningokoki. Boje sie kazdej szczepionki kalendarzowej wiec tej nie chce sobie dodawac. Boje sie tej MMR bo to jest zywa szczepionka i dziecko ma byc idealnie do niej zdrowe:(
 
Hej ;-) ja gotuje kasze na wodzie - manna , jaglana , kuskus , ale też inne ..dodaje warzywa do tego w paseczki albo rozgniecione widelcem ..druga wersja to z dodatkiem mleka roślinnego tylko wtedy skrapiam sokiem z cytryny bo są mega słodkie a mój synek jednak kwaśne smaki preferuje . u nas mleko modyfikowane kompletnie nie wchodzi - przetestowałam chyba większość dostępnych na rynku i żadnego nie wypije ..teraz próbuje zakończyć karmienie piersią więc podaje mu maślankę ,jogurt ser biały capri ... do picia rumianek , koperek , melise wieczorem , wodę , herbatki z suszonych owoców ...[/QUOTE]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tez sie wlasnie boje jak diabli...ale choroby tez sie boje. Zwlaszcza jak u nas w grudniu dzieciaczek na sepse nie rozpoznana na czas zmarl.
 
Do góry