reklama
A to może rzeczywiście, w sumie jakby miał takie samo to po co brać to i to, właściwie logiczneAcard nie ma tego samego działania, tak tylko się mówi. Działa na innej zasadzie niż heparyna i głównie ma przeciwdziałać nadciśnieniu. Działa bardziej na mięśniówkę naczyń, a heparyna na krew.
A
Agunia93
Gość
Ja tez od 3dni mam katar i gardło boli. Wszystkie rodzą, a ja to dopiero chyba na koniec maja bo wątpię żebym urodziła w terminie.Cześć dziewczyny, ja już nie śpię. Amelka wróciła wczoraj z przedszkola z gorączką, teraz zaś ją ma... U męża też pierwsze oznaki przeziębienia. Ja nadal mam kaszel i katar. Przy kaszlaniu to dziwnie mnie w brzuchu kluje. Wczoraj prawa strona brzucha i wzdłuż żeber, dziś jeszcze górna część brzucha. Powoli się już martwię. Zastanawiam się czy by nie pojechać do lekarza... Tylko nie wiem do którego... Czy może na IP. Ale może przedzwonie do mojego gin, może i coś poradzi...
Niektóre z was miały przez jakiś czas katar... Jak długo go mialyscievgo i czy był on przezroczysty, czy żółty...?
Ach muszę coś już z tym zrobić. 2 tygodnie się męczę bezskutecznie, zarazajac wszystkich wokół
Jedne rodzą, a ja walczę z przeziębieniem...
caltha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2014
- Postów
- 9 989
Mój to cały czas, a dziś startuję z 39tc.Jejku tez Wam tak dzieci szaleja?? Mi dzisiaj 36tc sie zaczal a od kilku dni Mala jest tak aktywna ze az boli. Nie wiem jak ale jednoczesnie kopie w oba boki brzucha.
A jeszcze wyhodowałam hemoroida :/ pewnie gdzieś uciska młody mocno.
I kaszel napadowy mnie męczy. Dziś wizyta, to może choć cień nadziei że w długi weekend urodzę
Brzuszkowa
Fanka BB :)
A my z Amelka byłyśmy u pediatry - antybiotyk bo coś na oskrzelach usłyszał. Mnie nie chciał zbadać, bo się bał coś dac i wziąć na siebie odpowiedzialność - końcówka 35tc. Zadzwoniłam do mojego gin, gdzie chodzę prywatnie i płace i mnie rozczarował. Zbyl mnie, mówiąc, że dziś nie przyjmuję i wysłał do rodzinnego. Powiedziałam mu, że jej nie ufam, bo raz Amelke doprowadziła w 3 tygodnie do zapalenia oskrzeli. No ale zadzwonilam.do naszej przychodni i na szczęście było zastępstwo. Wzięłam ze sobą swoją kartoteke i pojechalysmy do innej, którą znam i wiem, że jest OK. Akurat wrócilysmy. Okazuje sie, że mam wszystko czyste i zalecila.syrop, ktory dal mi pediatra i krople do nosa na noc. Okazuje się, że to niebjest zaraźliwe, bo już słyszałam z otoczenia, że to przeze mnie wszyscy chorują, bo się nie lecze. Nawet to, że Amelka zaś jest chora... Zapytałam.się wprost, czy jestem winna, bo zamiast.mjie wspierać, odciążyć, to wszystko odwrotnie i cały czas do mnie o wszystko pretensje. Nawet o to, że o coś poprosiłam i wczoraj mi to zarzucono, bo moich ciagne wszędzie. Nosz.... Kiedy indziej zaś słyszę, że ciąża to nie choroba. To nie jest choroba, ale chyba mamy różne dolegliwości, słabości i może zaslugujemy też na przymrużenie oka, pomoc, wsparcie, a nawet lenistwo... Ach.... szlag mnie trafia to wszystko. Nawet z mężem się o to poklocilam i z nim nie gadam. Niby go mogę poprosić o coś, zrobi, a potem zarzuca mi to... Dlatego dziś zajelam się wszystkim sama, nawet na zakupach byłam. Tylko znając życie i tak tego nie zauważy.
Najgorsze to, że w tym wszystkim dziś naszej małej nie czuję... Mam nadzieję, że wszystko jest oki że to od mojego biegania i zalatwiania wszystkiego... Lekarka powiedziała bym dzisiaj nic już nie robiła, się położyła i wysłuchała się w organizm, a wieczorem pojechała na IP na ktg. Tak też zrobię.
Właśnie coś drgnęło... Ale i tak pojadę by mnie tam obejrzeli, by mie doszło do ewentualnego wrodzonego zapalenia płuc u dziecka. Wiec fakrycznie coś takiego istnieje. Sąsiadka mi ostanio o tym mówiła. Więc dziewczyny z przewlekłymi infekcjami uważajcie na siebie
Najgorsze to, że w tym wszystkim dziś naszej małej nie czuję... Mam nadzieję, że wszystko jest oki że to od mojego biegania i zalatwiania wszystkiego... Lekarka powiedziała bym dzisiaj nic już nie robiła, się położyła i wysłuchała się w organizm, a wieczorem pojechała na IP na ktg. Tak też zrobię.
Właśnie coś drgnęło... Ale i tak pojadę by mnie tam obejrzeli, by mie doszło do ewentualnego wrodzonego zapalenia płuc u dziecka. Wiec fakrycznie coś takiego istnieje. Sąsiadka mi ostanio o tym mówiła. Więc dziewczyny z przewlekłymi infekcjami uważajcie na siebie
Ostatnia edycja:
Brzuszkowa
Fanka BB :)
Link do: Majówki i nasze dzieci - terminy, imiona, "wymiary" :)
Zrobiłam póki co taki temat, proponuję, żeby w odpowiedzi wpisywać tylko te dane (chyba, że jeszcze jakieś dodatkowe) i nie robić offów, będzie przejrzyściej wtedy zrobię tabelkę i jakoś ją podlinkuję, wstawię - nie wiem jeszcze jak
Super pomysł i oczywiście realizacja, bo sama wszystkich u was dat nie pamiętam. Za dużo wszystkiego. Już się tam zameldowalam
Mialabym też propozycję, że jak już wszystkie urodza, ro byśmy forum o tak mogły kontynuować i wymieniać się naszymi doświadczeniami i przeżyciami z macierzyństwa... Chyba, że na to jest inne miejsce
Brzuszkowa
Fanka BB :)
Życzę zdrówkaJa tez od 3dni mam katar i gardło boli. Wszystkie rodzą, a ja to dopiero chyba na koniec maja bo wątpię żebym urodziła w terminie.
Tez biore zastrzyki z heparyny, 0'4 co 12 godzin. U mnie nie stwierdzono zakrzepicy ale mam duze wartosci d-dimerow, czynnika wskazujacego na duza krzepkiwosc krwi. Biore duza dawke a i tak mam norme bardzo przekroczona. Ale wszystko jest ok, czuje sie dobrze, Alanek rosnie i rozwija sie ksiazkowo. Teraz ma 2400, 34'4dni.
reklama
Cześć dziewczyny! Ja tylko tak na szybko melduje, że Bartuś urodził się o godzinie 10:00 SN z wagą 3410g i 56cm. Niestety akcja sama nie ruszyła po sączenia się wód ale po podaniu kroplówki urodziłam w 2,5h. Trzymam za was kciuki i Pozdrawiam[emoji6]
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 320 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 456 tys
Podziel się: