reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majowe mamy 2018

ja mam podobnie - jako że to pierwsza ciąża to nie wiem co w zasadzie powinnam czuć i zapewne pierwsze ruchy przegapię [albo już przegapiłam..] myśląc, że to coś innego :)


Dziewczyny, które nie pracują albo już od takiego wczesnego etapu ciąży jak nasz są na L4 - jak sobie radzicie?
Może jestem dziwna, ale mnie to naprawdę przeraża - wizja siedzenia w domu... ja uwielbiam jak coś się dzieje - od końcówki 4 roku studiów pracuję na cały etat, jak już je skończyłam to nadal pracując zrobiłam 3 podyplomówki, sporo różnych kursów i szkoleń... obecnie pracuję na etat plus mam swoją firmę i jestem wolontariuszem w schronisku dla zwierząt (choć wolontariat zawieszam od grudnia). Pierwszy trymestr dla mnie był ciężki, bo byłam senna bardzo, teraz kiedy poziom energii wrócił do normy absolutnie nie umiem sobie wyobrazić siebie siedzącej w domu cały czas! mieszkania dużego nie mam, bez problemu jestem w stanie między normalnymi zajęciami je posprzątać, ugotować obiad dla męża itp. - nie mam nie wiadomo jakiej rezydencji i gromady ludzi do nakarmienia, żeby kręcenie się wokół tego miało mi zająć cały dzień. Nienawidzę marnować czasu, leniuchować. Zmuszam się teraz po powrocie z biura, zanim wezmę się za drugą pracę do tego, żeby się przespać godzinę - dla dziecka. Wiem że za jakiś czas [oby z ciążą było wszystko dobrze i mogło być to jak najpóźniej] czeka mnie to L4 na końcówkę ciąży choćby no i wiadomo potem macierzyński i szczerze to strasznie się boję tego - że wpadnę w jakąś depresję, stracę gdzieś moją energię i zapał albo zacznę z nudów żreć jak prosiak ;) albo wszystko w pakiecie ;)
Jak Wy dajecie sobie radę?
Kurczę, trochę wiem co czujesz..nigdy nie byłam na dłuższym l4 niż tydzień. Myślę że ten czas po urodzeniu dziecka nie będzie Cię dobijal. Będzie tyle nowych spraw jakie trzeba bedzie się nauczyć i z tego co słyszę od młodych mam,ciągle marzy się o odpoczynku i chwili dla siebie;) czasu na myślenie chyba nie bedzie;)
Ja natomiast zastanawiam się jak sobie poradzić z wolnym przed rozwiązaniem,kiedy jest spokój cicho i wszyscy w praxy A Ty nie;) do tego dzień krótki..można się nieźle zdolowac..

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za odp, tak sobie myślę, że jakoś dziwnie mam jednak podane. Muszę to skonsultować.
 
Ja biorę euthyrox 25 codziennie

3jgxskjosc311c31.png
 
@Hope ja Letrox 50 codziennie.
@mono ja jestem na L4
Do tego czasu studia w weekendy plus praca 10-19 czasem nawet dłużej. Rzadko kiedy dzień wolny. Ale ze wzgledu na specyfike pracy i dolegliwości musze byc na L4. Łapie mnie co jakis czas dolek. Glownie dlatego ze czuje sie nieporzebna, nie wiem co w pracy - pracowalam tam najdłużej i zajmowalam sie wszystkim, do tego mniejsza wyplata, problemy z remontem, gorsze samopoczucie ehh :(


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Eh dziewczyny wy i tak jesteście w lepsze sytuacji, bo możecie chociaż wyjść do sklepu czy na spacer. Ja muszę gnić w domu i jedyne wyjście to do lekarza :) tu dopiero można w depreche wpaść [emoji14]

3jgxskjosc311c31.png
 
Do góry