reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2018

A ja dziewczyny już mam chyba jakieś jazdy. Cały czas myślę, że to zaraz się zacznie :( W nocy nie wiem czy snilam czy co chwilę napinal mi się brzuch??:( wczoraj wieczorem kilka razy się spial do tego te kłucia w kroczu i od razu moja diagnoza- szyjka się skraca znow,albo jej nie ma...;( wlazlam na Internet i tam dziewczyny potwierdzaly, że kłucia i napinanie skracwly ich szyjke,inne że nie miało to wplywu na nią. Potem czytałam że kilka wyczuwalo palcem główke dziecka!!!!!! Masakra! Ja chyba zwariuje. We wtorek wizyta to się dowiem jaki stan jest.. Ale przecież leżę prawie cały dzień i biorę te cholerne luteine.. jeszcze dotrwać chociaż te 3 tyg;(

Miłego dnia!!

p19udqk324xkqow6.png
Nie denerwuj sie bedzie dobrze zaczelas 36tc jest spoko to juz bezpieczny tydzien bedzie ok
Ja we wtorek zaczynam 36tc i juz mniej sie stresuje a mnie tez od paru tygodni krocze boli ze masakra moze tez malego mam nisko chcialabym jeszcze te dwa tygodnie przetrwac a pozniej juz niech sie dzieje co chce
 
reklama
A ja dziewczyny już mam chyba jakieś jazdy. Cały czas myślę, że to zaraz się zacznie :( W nocy nie wiem czy snilam czy co chwilę napinal mi się brzuch??:( wczoraj wieczorem kilka razy się spial do tego te kłucia w kroczu i od razu moja diagnoza- szyjka się skraca znow,albo jej nie ma...;( wlazlam na Internet i tam dziewczyny potwierdzaly, że kłucia i napinanie skracwly ich szyjke,inne że nie miało to wplywu na nią. Potem czytałam że kilka wyczuwalo palcem główke dziecka!!!!!! Masakra! Ja chyba zwariuje. We wtorek wizyta to się dowiem jaki stan jest.. Ale przecież leżę prawie cały dzień i biorę te cholerne luteine.. jeszcze dotrwać chociaż te 3 tyg;(

Miłego dnia!!

p19udqk324xkqow6.png
Ja tez tak panikowalam i niepotrzebnie tylko spac nie moglam przez to. Wyluzuj i poczekaj do wizyty. Szyjka sie moze skracac kilka tygodni przed porodem. Mi juz sie skrocila ale na porod sie na szczęście nie zapowiada tylko trzeba sie oszczedzac.

Dziewczyny, wiele chce byc dobrymi paniami domu, ktore idealnie posprzataja i pogotuja. Ale naprawdę zdrowie dziecka najważniejsze i dla tych co maja moc e skurcze i rozne objawy najlepiej zeby jeszcze maluszek nabral w brzuchu odpornosci i dojrzal. Ja tez sie lepiej czuje gdy sie poruszam, ale jak w moim przypadku mam ryzykowac ze dziecko będzie troszkę za wcześnie to naprawdę odpuszczam. Nikt nie umrze z powodu nieumytych okien ;)
 
Macie racje ja nawet zadnych plackow nie pieke bo jestem tylko z dwojka malych dzieci kupie kawalek jakiegos i tez bedzie zreszta my slodkiego nie lubimy wole jakas salatke zrobic;)
 
Cześć dziewczyny,
u nas póki co mgła... ale niby ma być słonecznie i do 8 stopni zobaczymy ;)
U mnie wczoraj zaś jazdy z rodzinką. Od rana babcia kombinowala, a jak nie chciałam od niej pieniędzy na wyżywienie, to zaraz dzwoniła do rodziców poskarzyc na mnie. A Nie chciałam, bo rodzice twierdzą, że zakupy robimy tylko pod nas i babcia z tego powodu nie chce jeść od nas. Tydzień była u rodziców, a przez ostatnie 2 miesiące rodzice przywoza jej zapasy jedzenia, gotowe obiady, więc nie należą mi się te pieniądze. Jestem raczej osobą honorową i staram się sprawiedliwie zachowywać.
Tyle co się wykapalam przyjechali mi powiedzieć swoje zdanie. Z tego wszystkiego pretensja za pretensja. Jaka ja zła, niedobra, bo siostra nie może sobie już dorobić, bo jej w tym roku nie chcieli. A to ja jej to załatwiłam i za nią 5 lat pracowałam, bo dziewczyna nie wiedziała z czym się to je. Tym samym dostawala czyste pieniądze. Chętnie to robiłam, bo pomagała rodzicom z Amelka. Ostatni rok miała to już sama robić, bo miałam dość jej postawy do sprawy. Nigdy nie pracowała, więc nie zna realiów. A jak ją ukierunkowalam to bylam tą niedobra. Myslala, że to ludzide jej się będą klaniac. No i po roku zbiera żniwa... No ale to zaś wszystko moja wina... Jak zwykle... Ale w każdej rodzinie musi być czarna owca...
Wczoraj padło po raz kolejny szereg przykrych słów i stwierdzeń...
Strasznie przeżywam takie obelgi, które p r przedstawiają tylko jedną stronę medalu. Już tak do popołudnia fatalnie sie czułam. Klulo mnie w kroczu, jakoś dziwnie miałam w podbrzuszu. Potem jeszcze mniej czułam małej. Jak jestem zrelaksowana i bez stresu, to małą czesto czuję, ale od dwóch dni mniej, bo caly czas mam w domu jakieś jazdy. Pozazdrosze tym, które mieszkają same, nikt do niczego się nie wtrąca, jest spokój. Przyjemniej macie psychiczny spokój, bo moi rodzice twierdzą, że mi ta ciąża chyba odbiła do głowy i powinnam się leczyć psychicznie :zawstydzona/y:. Więc możecie sobie wyobrazić jaki dziś mam humor... Najgorsze, że mała w brzuszku wszystko odczuwa, a moja rodzina musi to wszystko wysłuchać. Podziwiam mojego męża. Normalnie taki w nim spokój i równowaga...Ach... źle spałam, a od samego rana głowa mnie boli, a mam dziś jako mama dyżur na kursie, na który chodzi Amelka. Może tam jakoś przerwie myśli. Będzie tam też mama tego chlopczyka, co zaczepia i obraża Amelke, więc mam przede mną kolejną poważną rozmowę....
Życzę wam spokojnej soboty :)
 
A ja dziewczyny już mam chyba jakieś jazdy. Cały czas myślę, że to zaraz się zacznie :( W nocy nie wiem czy snilam czy co chwilę napinal mi się brzuch??:( wczoraj wieczorem kilka razy się spial do tego te kłucia w kroczu i od razu moja diagnoza- szyjka się skraca znow,albo jej nie ma...;( wlazlam na Internet i tam dziewczyny potwierdzaly, że kłucia i napinanie skracwly ich szyjke,inne że nie miało to wplywu na nią. Potem czytałam że kilka wyczuwalo palcem główke dziecka!!!!!! Masakra! Ja chyba zwariuje. We wtorek wizyta to się dowiem jaki stan jest.. Ale przecież leżę prawie cały dzień i biorę te cholerne luteine.. jeszcze dotrwać chociaż te 3 tyg;(

Miłego dnia!!

p19udqk324xkqow6.png

Nie stresuj się tak bardzo, bo po sobie wiem, że to niefajnie wpływa tezr na dziecko. Może tak to też musi być. W pierwszej ciąży mialam juzr chyba w 5 miesiącu tak, że klulo w kroczu, miałam wrażenie, że mała chce wyskoczyc. A urodziła sier terminowo. Dużo chodziłam po sklepach i to też.było z przemęczenia. Przez to mi sier.trocher macica obnizylar. Najważniejsze bysr.przestrzegala zaleceń ze szpitala, a będzie dobrze ;) W razie niepewności przedzwon do swojego gin siee upewnić czy to wszysko jest normalne :)
 
Link do: Brzuszkowa masakra Ty to masz jazdy.. Jak nie z mala to z rodzicami i babcia.. Masakra ja bym się dawno nie dala rade.. A dlaczego Ty masz opiekować się babcia? Hmm a moze wez pieniążki od babci i zakupy dla niej rob osobno a paragony zostawiaj . dlaczego rodzice babci nie wezma do siebie skoro tak na Ciebie narzekaja? Ty tez niedlugo rodzisz i niestety ale nie dasz sobie rade z noworodkiem i babci i rodzicami trującymi.. Albo dasz ale na chwile i ten okres jak dzidzia bedzie mala nie będzie dla Ciebie az tak cudowny bo beda same problemy.. Za duzo jak na jedna kobiete... Omg.. Ja tez mieszkam z tesciowa ale az takich jazd nie mam.. Mamy osobne jedzenie i wogole wszystko...
 
Cześć dziewczyny,
u nas póki co mgła... ale niby ma być słonecznie i do 8 stopni zobaczymy ;)
U mnie wczoraj zaś jazdy z rodzinką. Od rana babcia kombinowala, a jak nie chciałam od niej pieniędzy na wyżywienie, to zaraz dzwoniła do rodziców poskarzyc na mnie. A Nie chciałam, bo rodzice twierdzą, że zakupy robimy tylko pod nas i babcia z tego powodu nie chce jeść od nas. Tydzień była u rodziców, a przez ostatnie 2 miesiące rodzice przywoza jej zapasy jedzenia, gotowe obiady, więc nie należą mi się te pieniądze. Jestem raczej osobą honorową i staram się sprawiedliwie zachowywać.
Tyle co się wykapalam przyjechali mi powiedzieć swoje zdanie. Z tego wszystkiego pretensja za pretensja. Jaka ja zła, niedobra, bo siostra nie może sobie już dorobić, bo jej w tym roku nie chcieli. A to ja jej to załatwiłam i za nią 5 lat pracowałam, bo dziewczyna nie wiedziała z czym się to je. Tym samym dostawala czyste pieniądze. Chętnie to robiłam, bo pomagała rodzicom z Amelka. Ostatni rok miała to już sama robić, bo miałam dość jej postawy do sprawy. Nigdy nie pracowała, więc nie zna realiów. A jak ją ukierunkowalam to bylam tą niedobra. Myslala, że to ludzide jej się będą klaniac. No i po roku zbiera żniwa... No ale to zaś wszystko moja wina... Jak zwykle... Ale w każdej rodzinie musi być czarna owca...
Wczoraj padło po raz kolejny szereg przykrych słów i stwierdzeń...
Strasznie przeżywam takie obelgi, które p r przedstawiają tylko jedną stronę medalu. Już tak do popołudnia fatalnie sie czułam. Klulo mnie w kroczu, jakoś dziwnie miałam w podbrzuszu. Potem jeszcze mniej czułam małej. Jak jestem zrelaksowana i bez stresu, to małą czesto czuję, ale od dwóch dni mniej, bo caly czas mam w domu jakieś jazdy. Pozazdrosze tym, które mieszkają same, nikt do niczego się nie wtrąca, jest spokój. Przyjemniej macie psychiczny spokój, bo moi rodzice twierdzą, że mi ta ciąża chyba odbiła do głowy i powinnam się leczyć psychicznie :zawstydzona/y:. Więc możecie sobie wyobrazić jaki dziś mam humor... Najgorsze, że mała w brzuszku wszystko odczuwa, a moja rodzina musi to wszystko wysłuchać. Podziwiam mojego męża. Normalnie taki w nim spokój i równowaga...Ach... źle spałam, a od samego rana głowa mnie boli, a mam dziś jako mama dyżur na kursie, na który chodzi Amelka. Może tam jakoś przerwie myśli. Będzie tam też mama tego chlopczyka, co zaczepia i obraża Amelke, więc mam przede mną kolejną poważną rozmowę....
Życzę wam spokojnej soboty :)
U mnie była podobna sytuacja z moją mamą. Chcieliśmy iść na wynajem, gdy zaczęłam ten temat oczywiście był płacz, złość bo Zostanie sama i sobie z dużym domem nie poradzi. Tłumaczenie że będę tylko pół km od niej nic nie dało. I że jak wszyscy szli na swoje to było ok tylko ja teraz najgorsza. A jeździmy z nią wszędzie to do lekarza zakupy rehabilitacja co pół roku bo zaczęła rok temu mieć problemy z kręgosłupem. Hormony jak to w ciąży koniec końcem wygarnelam jej wszystko co mi leżało na sercu a że mam siostrę starsza i 16 lat na którą mogę liczyć zawsze też jej swoje wytłumaczyla. Nie odzywałysmy się 2 tyg do siebie aż w końcu podjęliśmy decyzję że zostaniemy z nią ale pod jednym warukiem że brat na którego jest dom przepisany musi wziąć się za remont, bo po porodzie To Ja nie mam zamiaru się jeździć po teściach z Mała.Tyle w skrócie ale co się nerwów najadlam przez to nocami mi się śniło to jak jakiś koszmar, budziłam się kilka razy w nocy i płakałam z tej bezsilności. Wiec morał jest taki im bardziej jesteś pomocny i się poświęcasz to pozniej się na tym najgorzej wychodzi.

Napisane na WAS-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Brzuszkowa trzymam kciuki za Ciebie i proszę nie denerwuj się chociaż to sie tylko tak mówi - wiem po sobie. @sredec1982 nie czytaj na internecie bo jeszcze gorzej się nakrecisz, jak coś cię nie pokoi to może jedź na IP. U nas słońce świeci pięknie, kolezanka ma wpaść później na kawę i pożyczyć sukienki na wesele. Jak jakbym sobie poszła też [emoji12]a po południu jedziemy do mojej teściowej na urodziny bo wczoraj nas zaprosiła i chce żebyśmy nocowali u niej żebym nie musiała po nocach wracać. Także miłej soboty kochane [emoji7][emoji4][emoji8]

Napisane na WAS-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry