reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

Sprawdziłam na necie wyniki moich badań. Szczególnie mocz mnie interesował. I tak nie ma bakterii i leukocytów :) No ale nie może być za dobrze, bo wyszły mi ciała ketonowe. Muszę kupić sobie paski do mierzenia ciał ketonowe chyba i zobaczyć czy to jednorazowe czy nie. Bo to oznacza, że albo pije za mało wody albo jestem niedożywienia :( a ostatni posiłek jem koło 22 nawet.
 
reklama
Widzę, że wszystkie się farbują. I ja w tym tygodniu rzuciłam sobie kolor po 7-miesięcznej przerwie. Od razu inaczej się wygląda bez odrostów.

Ja używam domestosu, cilit bang i dettola do łazienki. Ale później zawsze resztę dnia czuję ten smród chloru.

Mi na szczęście etap fast fooda już minął, a wcześniej to mogłabym nic innego nie jeść. Teraz rzadko mam ochotę.

Czy wam też się nic nie chce? Wcześniej miałam zapał żeby sprzątać i coś działać, a teraz kompletnie nic mi się nie chce. Nawet sadzenie kwiatków w ogródku już mnie nie kręci, a zawsze to uwielbiałam. Dobrze, że te rzeczy dla dziecka już ogarnęłam wcześniej bo teraz to nawet torby do szpitala nie chce mi się pakować.
 
Na farbę idę w piątek- oczywiście utlenić się !

Z zachcianek- dziś kupiłam gofra

AniaBeata- polecam odkamieniacz na wejściu wody do domu- taki mam, bo woda u nas koszmarnie twarda, ale jeszcze jest na naszym osiedlu problem z żelazem- powinnam jeszcze odżelaziacz zainstalować a to dodatkowe duże pieniądze...
 
Co do osadów z kamienia polecam ocet lub sodę oczyszczoną ;) ja z prac domowych to zostawiłam sobie odkurzanie, resztę robi Luby i Siostra ;)

Co do jedzenia w czasie karmienia to słyszałam, że należy jeść wszystko, a dopiero jak pojawią się problemy z dzieckiem to odstawiać uczulające produkty (oczywiście wszystko w granicach rozsądku). Ja planuje dietę 1200-1400 kcal zaraz po porodzie, żeby szybko zgubić kg, tylko zastanawiam się czy to nie za mało przy kp?

Co do chorowitych dzieci, mam koleżanki, które karmiły mm tylko, oraz takie które długo karmiły kp, wszystkie dzieci chorowały tak samo, dlatego zawsze mnie ciekawiło jak to jest z lepszą odpornością dziećmi karmionych kp? Nie zagłebiałam się w ten temat, ale mnie to ciekawi.
 
Gosia ale moze za małe te posiłki? Albo za mało kaloryczne.. zwłaszcza skoro chudniesz ostatnio zamiast tyc.
Jem tak jak mogę i nie powoduje to wzrostu cukru. Ja dziś zwiększylam dawkę insuliny. Jem co 2-3 h, razem nawet 7 posiłków i przekąsek . Staram się jak mogę żeby było kalorycznie, ale za mało może w tym wszystkim węglowodanów.

Wioleta93 no ja to chyba już do porodu nie będę farbowała. A też mam lekkiego lenia :). Może to jakiś kolejny okres ciąży przed porodem takie wyczekiwanie.
 
A ja właśnie wróciłam z kabaretu nie mogłam wysiedziec , wytrzymałam 1h10min a trwać ma 2h. Było mi gorąco strasznie (niby klima chodziła) ale ja się rozplywalam , do tego było mi niewygodnie mało miejsca ogólnie do dupy ,.no cóż szkoda teksty mieli fajne chociaż trochę się posmialam no i mały się ciągle wypinal z prawej i lewej strony - nie było to komfortowe :p nie ma to jak moje wyro :D

Mi się wydaje ze dieta 1200-1400 to bardzo mało przy kp . Ja przed ciążą jadłam 1600 a jak.cwiczylam nawet do 2000 kcal na dzień. (Czyli praktycznie codziennie bo 6x w tyg miałam treningi :p)
 
Ja jestem w domu od jakiś 20 minut dopiero. Wyszłam z mieszkania o 12.40 i dopiero wróciłam ;)
W SR byłam, potem na spotkaniu z kumpelami z pracy, chwila w Castoramie i u rodziców. Babcia przyjechała, bo jutro jakieś badania ma w Poznaniu. Mojej babci jest zawsze zimno, ja się rozbierałam, miałam ochotę siedzieć w staniku, a babcia pod kocem i z termoforem. W domu było już 24 stopnie, wszyscy się gotować zaczynali, a biedna babcia się trzęsła.
Zjadłam całą pizze na spotkaniu z dziewczynami, pyszna była. I trzyma mnie do tej pory, ale na kolację zjadłam kanapeczkę, żeby się głodna nie obudzić.
 
To ja jestem takim zmarzluchem jak Twoja babcia :) nawet w wakacje czasem mi włosy dęba stają na rękach i mam gesiaka.
Ja właśnie jem kanapeczki z twarozkiem rzodkiewka i szczypiorkiem :)
 
reklama
Moja babcia przyzwyczajona, że w domu ma ciepło, bo tak palą z dziadkiem. My tam, jak jedziemy to najlepiej krótkie spodenki brać i koszulki z krótkim rękawem.
Ja lubię, jak jest ok. 20 stopni :) Latem to wiadomo nie da rady...
 
Do góry