reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

Ja wstałam już 2 godziny temu. Właśnie wróciłam z przedszkola.

Itucha z tą glukozą to nie każdy źle przechodzi, ale raz to w samku mdłe no a niektórzy po prostu źle reagują na taki cukier, typu wymioty, zasłabnięcia. Ja w pierwszej godzinie byłam skołowana, tak jakbym mi się w głowie kręciło.

Malutka a kuzyn Ci oddaje ten wózek czy odsprzedaje? Mutsy są fajne. Widziałam kilka na ulicy i się fajnie prezentowały. Też bym nie chciał trójkołowca po tym jak widziałam kiedyś kobietę jak męczyła się żeby podjechać na schodach.

Kasik90 no ja bym już chyba do roboty nie wstała. A jeszcze 8 godzin tam wysiedzieć to masakra jak dla mnie.

Jasmina88 lekkie puchnięcie to norma, tym bardziej jak nie utrzymuje się cały czas. Ale zdarza się szczególnie pod koniec, że się puchnie bardzo i to nie jest najbezpieczniejsze. Mnie to ominęło na szczęście w poprzedniej ciąży, mi puchną czasem palce u rąk.

W ciąży z synem nie czułam twardnień brzucha, nie poczułam skurczu aż do porodu albo przynajmnie nie odnotowałam wcześniej, że to skurcz. A terz też łykam magnez a brzuch się napina i twardnieje. No niestety macica musi też ćwiczyć.
 
reklama
Ooo, właśnie 4rider albo urban rider mi się podobał :) używane są tanie a sprawdzają się dobrze :) słyszałam różne opinie o 3 kółkach ale dla mnie są bardziej zwinne, lżejsze o jedno kółko i to zadecydowało, ja mam do pokonania tylko 3 schodki podjazdu pod domek a poza tym krawężniki pokonuje się w tych modelach tyłem i tyle :) ale póki nie zacznę jeździć to się nie dowiem jak się go naprawdę użytkuje, na razie koty testują miękkość siedzenia ;)

Jeszcze 10 minut i ostatnie pobranie, juz mi się robi trochę słabo ale jakoś dotrwam :)
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry dziewczyny:) wstałam, zjadłam... Teraz toaleta i jadę zobaczyć moja mała :) powiedzcie mi, bo ja za 3d muszę dopłacać i zastanawiam sie czy warto je robić do konca ciazy? Czy któraś ma wiedzę?
Co do pracy... Ja nie pracuje od października i nie wyobrażam sobie już chyba funkcjonowania od 4 rano czy do 2 w nocy... Chyba ta moja "bezobjawowa" ciaza byłaby tylko marzeniem:D ale czasem tęskno jak chłopak przyjeżdża do domu i opowiada super historie z czeluści naszego warehausa:D dobrego dnia!
 
Mi tez brakuje pracy ale jakos sobie nie wyobrazam teraz wstawania o 4 rano ;/ chociaz mam bardzo fajna ekipe w pracy i z checia bym sobie z nimi pogadala :p ale moze w lutym do nich pojade na pogaduszki ;) zobacze jak to wyjdzie i jaka beda miec zmiane by nie trafic na kierownika :p brygadzistki mam zajebiste wiec nie ma problemu bym tam jakas chwile posiedziała:D ale osobiscie bym juz nie chciala pracowac w ciazy jest dobrze tak jak jest ;)
 
A ja pracować zaczęłam dopiero w ciąży :p ale na szczęście tylko 5 godzin dziennie także żadna tragedia. Niemniej gorzej jest się przyzwyczajać do pracy kiedy brzuszek już przeszkadza.
 
ja z pracy chętnie uciekłam jak tylko o ciąży się dowiedziałam bo atmosfera i to jak traktowali ludzi było nie do zniesienia. Na pewno tam nie wrócę raczej zostanę z dziećmi w domu.
 
reklama
Ja dziś miałam koszmarna noc :/. Całą noc bolał mnie żołądek. Na szczęście bez wymiotów, biegunki czy temperatury - wiec nie jest to żadne zatrucie. Ból był. Nie do zniesienia na lezaco dlatego całą noc przesiedzialam :/. Chyba nie służą mi smażone potrawy, bo po obiedzie juz czułam ociezaly brzuch. Chyba po raz pierwszy w życiu miałam bol żołądka. Od dziś przechodzę na dietę lekkostrawna - mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić mój żołądek do stanu przed tą ociezaloscia.

Jak myślicie czy w ciąży mamy jakiś bardziej wrażliwy żołądek? Czy któraś z Was miała coś podobnego?
 
Do góry