reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

Ja mam fazę ostatnio na policyjne kryminały. Jak sie nie boisz (bardzo straszne nie są) to polecam "Jeziorak" albo "Ziarno prawdy"
 
reklama
U mojego gina położna pisze w karcie np 32/33. W szpitalu na mojej karcie chorego zaznaczali dzien w ktorym był skończony tydzień pisząć ten skończony, ale wszystkie apki jak sie zacznie nowy to podają rozpoczęty.
 
Ja sobie włączyłam "Wiek Adaline" długi, ale dam radę.

Kameleonleon u mnie też tak pisze położna 30/31 :) A w szpitalu nie wiem, jak pisali, bo nie miałam dostępu do karty, ale na badaniu zawsze podawali dokładnie 29+1 ordynatorowi.
 
Co lekarz, położna to inne praktyki :)

Kurde, mam ochotę na kefir!! A nie mam w lodówce ;( jutro poproszę męża żeby mi zakupił w Biedronce.
Stanęłam przed chwilą przed lustrem i stwierdziłam, że brzuch coraz większy. Nawet itucha dzisiaj do mnie na warsztatach: ale brzuch to Ci urósł :D Zmierzyłam się i w ciągu 1,5 tygodnia o 3 cm brzuch się powiększył.
 
Plucik super, ze mąż sie zrespektowal i poprawil zachowanie, oby juz mu tak pozostalo :-)

Moj gin w karte mi zawsze wpisuje rozpoczęte tygodnie.

Malutka oglądałam ten film, całkiem niczego sobie :-) o no to faktycznie brzusio urósł.

A ja mialam dzisiaj dzionek na pełnych obrotach od 7:00 rano teraz leżę jak kłoda i ledwo dycham.. nie mogę pelnego oddechu złapać, nie nawidze tego uczucia :/ a czasem mi sie tak robi..

Zaraz mam nadzieję padne, bo czuje zmęczenie i sennosc ale przez ten plytki oddech ciężko mi zasnąć.
 
Plucik fajnie, że postęp, ale przeczytałam uważnie Twoją informację i jednak bądź czujna, bo wygląda na to, że masz jeszcze jedną osobę do reformowania, poza szwagrem. Powiedz mi, dlaczego to teściowa dzwoni się pytać, czy Twój mąż idzie bratu pomóc? Oni sami z sobą nie rozmawiają? Brat ma 10 lat i mamusia musi synom ustalać spotkania? Teściowa nie wie, że jesteś w ciąży?
Teraz już nawet rozumiem skąd jej teksty, ze sama w domu siedziała :happy2:
Nie piszę tego, żebyś się zbroiła na jakąś wojnę, ale przyjrzyj się układowi ról w rodzinie. Czasami wkurzamy się na małżonka, a jemu może być ciężko samemu w nowej rzeczywistości, jak innym jest dobrze "po staremu" i w interesie nie mają dopuszczenie żadnych zmian:-p
 
Witam z rana :-)

To nie byla najprzyjemniejsza noc... długo nie mogłam zasnąć, miałam ogromne problemy z przekręceniem się z pleców na lewy bok.. czułam sie jak foka :p (ale mąż stanął na wysokosci zadania i jak tylko udalo mi sie przekrecic to masowal odcinek ledzwiowy) zgaga palila do granic możliwości.. wstałam ze dwa razy na siusiu.. o 5 już czułam sie wyspana ale jeszcze sie położylam i zasnelam a teraz czuje sie zmęczona :p jej niech ten maj sie zbliża :p

Jakie plany na niedzielny dzionek? :-) ja sie właśnie szykuje do kościoła, później obiad i po południu wybieramy sie do cioci na imieniny :-)
 
reklama
Witam z rana juz nie śpię:)

Szwagier chyba nie dzwonił bo wiedział ze się odezwę i ze M nie pojedzie a teściowa niby tam była to zadzwonila ale ja i tak bym go nie puściła. Teściowa moja taka jest ostatnio powiedziała ze mój M ma chodzie biegać bo mu się przybrało trochę to jej powiedziałam ze przynajmniej teraz mam się do czego przytulic. Znając życie to dziś do nas przyjdzie bo to jest normą mieszka od nas 5min i jest prawie codziennie a jak nie codziennie to co drugi dzień oczywiście jak mąż ma 1 zmiany jak ma 2to odpoczywamy od niej :) ona zła nie jest ale denerwuje ze tak często bywa u nas kiedyś jej powiedziałam ze chcemy też czasami sami posiedzieć to nie przychodziła do czasu i teraz znów to samo ale do tego się przyzwyczaiłam :p
 
Do góry