reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

[ Wioleta, skoro u Ciebie malowanie, to gdzieś wybywasz, czy normalnie? Nie boisz się wdychać farb? Ja się właśnie zastanawiam, co z sobą zrobić, gdy mąż będzie malował...
Mąż maluje na górze a ja siedzę na dole, ale wchodzę tam co jakiś czas mu pomóc. Jakoś się nie boję, te dzisiejsze farby nie śmierdzą jakoś mocno. Poza tym okno ciągle otwarte. Ale mnie coś trafia,że nie mogę mu za wiele pomóc bo ogólnie od prac remontowych u nas w domu jestem ja, bardzo lubię takie renowacje itp.
 
reklama
moja córka jest w drugiej klasie i u nas w parafii to jest ostatni raz jak drugie klasy mają komunie potem ksiądz robi rok przerwy i potem będzie w trzeciej klasie. Córka jest z drugiej połowy roku i mieliśmy do wyboru czy dajemy ją do pierwszej klasy czy zostawiamy w zerówce na drugi rok. Zrobiliśmy badania w poradni pedagogiczno-logopedycznej i wyniki przerosły nasze oczekiwania. Jak po badaniu rozmawiałam z prowadzącym to byłam w szoku ile moje dziecko potrafi nie zdawałam sobie sprawy z połowy a większość tego co ona umiała wydawało mi się że jest normalne dla dziecka w jej wieku. Dopiero pan który ją badał uświadomił mi że ona umie trochę więcej więc stewierdził że może bez problemu iść do pierwszej klasy.
 
W temacie palenia. Siedzę wczoraj z M. w poczekalni u lekarza a obok babka z brzuchem zwija sobie papierocha. I z tym w gębie na korytarz obok i jara w najlepsze. Niestety nikt jej nie zauważył bo inaczej wylecialaby za drzwi szpitala
 
Moja znajoma ze studiów przez całą ciążę kopciła fajki i z tego, co widziałam, zdarzało jej się i upić - tak że zasypiała nawalona. Dziecko urodziła z wagą 2,5 kg. Niby wszystko z tym dzieckiem jest ok, ale jakieś takie nierozgarnięte, niekumate. Mam wrażenie, że IQ ma bardzo niskie i daleko mu do rówieśników.
 
Moje plany na końcówkę to dotrwać do 38tc. To co przeszłam z wczesniakiem sprawia że boje się jak cholera. Więc leżę, jem, leżę. Mam nadzieję że tym razem będzie mi dane cieszyć się dzieckiem od początku jego narodzin.
Co do kp u mnie teściowa tak na mnie nastawała że muszę, że mam pić bawarkę, że musi być pierś, że nie będę matką jak nie będzie piersi + do tego wcześniak więc pierwsze 3 tygodnie życia w inkubatorze i nie wolno mi było piersią. Pielęgniarka zakazała jesc puszkowych, owoców, mleka, serów - wszystkiego - w efekcie straciłam pokarm po 30 dniach.

A w którym tygodniu urodził się Twój synek?
 
Moja znajoma ze studiów przez całą ciążę kopciła fajki i z tego, co widziałam, zdarzało jej się i upić - tak że zasypiała nawalona. Dziecko urodziła z wagą 2,5 kg. Niby wszystko z tym dzieckiem jest ok, ale jakieś takie nierozgarnięte, niekumate. Mam wrażenie, że IQ ma bardzo niskie i daleko mu do rówieśników.
A jeszcze potem rodzice pretensje do dziecka potrafią mieć ze jest jakie jest a nie do siebie.

Ja paliłam kiedyś, ale w ciąży nigdy bym nie zrobiła czegoś takiego swojego dziecku. W domu nigdy nie paliłam, na spacerze przy dziecku też nie. Przd ta ciążą długo nie paliłam. Alkoholu nie tykam w ogóle w ciąży. Poza ciążą też za dużo nie piłam. Kobiety zapominają ze to co trafia do naszego organizmu to trafia też do dziecka a skoro nam szkodzi to jak to szkodzi dziecku. Egoistyczne myślenie byle zaspokoić swoją potrzebę. Mnie normalnie trafia jak widzę palące ciężarne.
 
To, ze sie urodzilo zdrowe to jeszcze o niczym nie swiadczy. Problemy wychodza dopiero w wieku szkolnym (tzw FAS), bo nagle sie okazuje, ze dziecko ma problemy z nauka, koncentracja i nie nadaza za rowiesnikami. Glupota matki.
 
Ja po sprzatalam kuchnie i łazienkę i juz mam dość :D a jeszcze mi zostało dużo ale to chyba już na jutro zostawiam bo nie mam sił. Teraz siadam na tylek i oglądam tv :D
 
moja córka jest w drugiej klasie i u nas w parafii to jest ostatni raz jak drugie klasy mają komunie potem ksiądz robi rok przerwy i potem będzie w trzeciej klasie. Córka jest z drugiej połowy roku i mieliśmy do wyboru czy dajemy ją do pierwszej klasy czy zostawiamy w zerówce na drugi rok. Zrobiliśmy badania w poradni pedagogiczno-logopedycznej i wyniki przerosły nasze oczekiwania. Jak po badaniu rozmawiałam z prowadzącym to byłam w szoku ile moje dziecko potrafi nie zdawałam sobie sprawy z połowy a większość tego co ona umiała wydawało mi się że jest normalne dla dziecka w jej wieku. Dopiero pan który ją badał uświadomił mi że ona umie trochę więcej więc stewierdził że może bez problemu iść do pierwszej klasy.
Ale super macie córeczkę!! Komunie dla mnie to zawsze lekka udręka, dorośli zachowują się, jakby byli na jakiejś imprezie zakrapianej, alkohol często musi być... a to przecież święto dziecka. Co się kupuje teraz na komunię? Ma Twoja córa jakieś życzenia? Mojego męża chrześniak idzie za rok, a mój za dwa lata.
Za rok to wgl impreza za imprezą będzie: męża siostra i szwagier 40 urodziny, jego siostrzeniec 18 urodziny, nasz Mały będzie miał roczek, chrześniak męża komunię, no i najważniejsze - moje 30 urodziny :D :D <haha>

Opieprzyłam męża, że się nie interesuje zakupami, nie wie, co mamy czego nie mamy. Prosiłam go, żeby sprawdził, jak montuje się fotelik w aucie, żeby zadzwonił do mojego kuzyna o łóżeczko, i inne rzeczy. Nic nie zrobił.
Teraz siedzi i szuka materacyka do kołyski, obstawiam, że za 5 minut powie, że nie ma nic ciekawego i włączy YT z kabaretami...
 
reklama
Malutka466 mój mąż tez nie wie co mamy i co ja kupuję i uważa ze połowa to zbędne a ja i tak jestem minimalistką jesli chodzi o gadżety, ale jeśli jest coś co ma mi ułatwić opiekę nad dzieckiem to kupuję. Po to to jest. Jedyne co się więcej zaangażował to w wybór wózka. U niego to norma. a jak się dziecko urodzi to będzie używał tych rzeczy i nawet nie będzie się zastanawiał ile to kosztowało. Jedynie mi smęci po co kołyska a ja mu że przecież w nocy dziecko musi być przy nas bo ja nie będę przez pół mieszkania chodziła do pokoju, poza tym dziecko tak kwili na początku to nawet nie usłyszę a starszego będzie budziło. Chyba, że chcę żebym spała pod drzwiami w przedpokoju. Tacy juz sa faceci, dla nich to abstrakcja dopóki się dziecko nie urodzi :) nawet jak już jedno mają
 
Ostatnia edycja:
Do góry