reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2016

Ale naprodukowałyście ;)

Ja dziś wstawałam ze trzy razy do wc w nocy, ale opiłam się przed snem, to co się dziwić. Wstałam dopiero przed 10 :)
Śniegu napadało u nas trochę. Witaj marcu ;)

Itucha dzisiaj na zajęcia jedziesz do SR?

Jadę do SR więc widzimy się o 17 :)

U mnie jeziorka nie ma ale mam staw jakieś 100 metrów od domku, gmina ma nam go upięknić - poczekamy zobaczymy ;)

Ja też stawiam na polskie morze, dokładnie Świnoujście, znajomy ma tam mieszkanie dwupokojowe więc będzie komfortowo dla nas i dzieciaczka i to jest najważniejsze :)
 
reklama
I jeszcze sobie wymyśliłam zadaszenie tarasu. Takie z płóciennymi żaglami. Bo my mamy dom płaski, bez skosów, przez co i dachów wystających za bardzo nie ma, więc zadaszenia tarasu też niet. Do południa panuje tam fajny półcień, ale potem aż do wieczora gorąc. Mam szczwany plan, wiecie... Wymyśliłam całą konstrukcję i zabudowę tego projektu, która męża oczywiście przeraża. Bo on nigdy takich rzeczy nie robił, nie wie, czy wyjdzie, a tak naprawdę to nie jest takie trudne aż (tak sądzę). Od zimy go już chwalę. Cokolwiek zrobi w domu. Że świetnie sobie radzi, że ja bym tak nie umiała. Że wyszło lepiej niż sobie wyobrażałam. W weekend mąż nakładał silikon w kabinie prysznicowej w łazience więc oczywiście też go pochwaliłam. Że ładnie, równo, że nie przecieka, że jest teraz czysto i higienicznie (pod starą warstwą zaczął zbierać się jakiś osad). Myślę, że będę miała to zadaszenie na wiosnę. :D :D
 
I jeszcze sobie wymyśliłam zadaszenie tarasu. Takie z płóciennymi żaglami. :D :D

Widać mamy podobne marzenia, tylko mój jeszcze nie wie, że projektuję sobie to dodatkowe zadaszenie. Mam w większości zadaszony taras od południowo-zachodniej strony, więc wrażenie upału w dzień podobne.
 
U mnie zgaga też jest, ale od kiedy dużo piję, jest mniejsza. Odstawiłam pełnoziarniste ciemne pieczywo - na zakwasie żytnim - niedobre jest, jeśli ktoś ma zgagę. Jem dużo orzechów (nerkowce i migdały) i woda. Duuuuużo wody. Nie jem smażonego też.
 
[QUOTE="Ania_Beata, post: 13788390, member: 132361". Odstawiłam pełnoziarniste ciemne pieczywo - na zakwasie żytnim - niedobre jest, jeśli ktoś ma zgagę. [/QUOTE]
to jaki chlebek mamy jeść?
 
Ja dzisiaj wstałam dopiero koło 10. Chciałam koło 9, ale nie dałam rady bo miałam kiepską noc. Dzisiaj pobiłam rekord jeśli chodzi o wstawanie w nocy do łazienki. Chyba co godzinę byłam. A przecież wcale tak dużo nie piłam wieczorem:/ W ogóle nie wiem czy też tak macie, ale ja jak się budzę w nocy, to mam tak strasznie sucho w ustach, że po prostu muszę się chociaż łyczka wody napić, żeby nawilżyć gardło. Więcej niż łyczka nie piję, żeby potem nie biegać do łazienki, chociaż dzisiaj to się i tak średnio sprawiło.

Pomału zaczynam się też stresować jutrzejszymi i czwartkowymi badaniami - tym razem miałam aż dwa tygodnie przerwy, więc trochę się niepokoję o moje alaty i aspaty.

Wczoraj dokonałam zamówienia w gemini, zamówiłam też jakieś pieluchy w smyku, tak więc wyprawka się dalej uzupełnia. Laktator i monitor oddechu z nianią już też mam wybrany, ale to chyba odłożę na kwiecień, żeby chociaż trochę koszty rozłożyć (ewentualnie jedno kupię w marcu, a drugie w kwietniu).

Dziewczyny, tak mi wczoraj przyszło do głowy - jak dzieci śpią w szpitalu? Bo w domu to wiadomo, albo śpiworek, albo pościel, albo kocyk, a w szpitalu? Bo wcześniej się nad tym nie zastanawiałam.
 
reklama
Kaylla jak widzialam to owijaja albo w rozek albo w otulacze albo w kocyk - robiac taki kokon sztywny :) Szpital w ktorym chce rodzic ma na liscie rzeczy do przywiezienia ze soba zeby wziac wlasnie rozek, kocyk lub otulacz.
I owijaja z mega wprawa :) Ale tez z kilku powodow - zeby dziecko nie zmarzlo, mialo ograniczenia typowe jak w brzuchu. A takie dziecko zawiniete w sztywny kokon to ponoc i latwiej na rece brac. Szczegolnie na poczatku jak sie rece trzesa z emocji :D

Wspolczulam zgag - mam i ja! Ale jestem pewna ze to nie od tego co zjem tylko od Malej walacej po zebrach i przeponie. Jak mi
tam siedzi to ani glodna nie jestem i zjem malo, a jak sie przesunie nizej to glod wilczy!Tak samo z oddechem, ze momentami az ciezko.

Ja dzis wizytuje o 15. Juz odliczam!
 
Do góry