U
użytkownik 160
Gość
GosiaLew biedactwo jesteś...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Miałam dzisiaj taki krwotok z nosa przez ten katar, że aż buzia plułam krwią. No ale idzie ku lepszemu. Tylko cukry mam wysokie. Mało jem. Nie wiem czy nie skończę na insulinie tym razem. Już schudłam prawie 2 kg.
Kochana ja Ci powiem szczerze , że wolałabym byc w szpitalu bo czułabym się bezpieczniej. Jesteś pod dobrą opieka może chcą jeszcze trochę poobserwowac.Wkurza mnie ten szpital i ten lekarz. Wczoraj powiedział, że jak wyniki będą spadać, to mnie dzisiaj wypisza. Dzisiaj się okazało, że wyniki spadają, może nie jakoś na łeb na szyję, ale o 10-15% spadły, a dzisiaj wymysla, że jeszcze coś będą robić i jak będzie ok, to mnie wypisza. Nie wiem czy będą robić dziś czy jutro i już w ogóle nie wiem kiedy mnie wypisza. Ciągle tylko słyszeliście, że jak coś będzie ok, coś będzie spadać, to zaraz wychodzą, a następnego dnia zmieniają zdanie mimo że spada, jest ok. Mam już dość:/
Gosialew - tej dziewczynie rzeczywiście zakładają szew. Nie znam się na tym, myślałam że szew i pessar to to samo.
Aaaa to faktycznie dziwna sytuacja. No ale uzbroj się w cierpliwość , może jutro wyjdziesz . Lub zapytaj jaki sens jest leżenia w szpitalu bo tego nie rozumiesz ?Ewa90 - próby watrobowe, dzięki czemu zdiagnozowali u mnie ta cholestaze. Ja rozumiem, że z jednej strony w szpitalu bezpieczniej, tylko ja tego akurat nie czuje. Oni nic mi tu w zasadzie nie robią poza mierzeniem temperatury i ciśnienia dwa razy dziennie, ani żadnego ktg ani nic. Jedynie raz na kilka dni mi krew pobiora. Nawet leki biorę swoje, zapisanemi wwcześniej przez mojego ginekologa, bo podobno są ciut lepsze niż te w szpitalu. Więc ja po prostu nie widzę sensu mojego pobytu tutaj. Przy tym schorzeniu nie trzeba leżeć ani nic, tylko być na diecie watrobowej, więc wkurza mnie unieruchomienia w tym łóżku. Plus strasznie drażni mnie ten lekarz, że jednego dnia mówi że następnego mnie wypuści pod warunkiem że..., następnego dnia warunek jest spełniony, a on wymyśla coś innego. W ten sposób będę tu kwitnąć do porodu:/ a ja wyprawkę muszę skompletować, bo prawie nic nie mam![]()