Ja wczoraj tak bardzo cieszyłam się z tego, że w końcu przyszedł dzień, w którym jest mi ok i nie długo się nacieszyłam. Poszłam się zdrzemnąć i obudziłam się z mega bólem w prawym biodrze, tak jakby tam gdzie miednica się kończy. Ból pojawia się przy zmianie pozycji i ruszaniu się i jest rwący.
Pół nocy szukałam dla siebie pozycji, aż w końcu o 4 rano z płaczem poszłam po banana bo napady głodu są i mój mąż wyciągnął rogala, do którego nie mogę się przekonać i poustawiał mnie tak, że zasnęłam, ale obudziłam się z bołem głowy :/
Potem ból wrócił i ciepła kąpiel trochę ulżyła ale nie wiele.
Jakie macie sposoby na takie dolegliwości? Boli mnie tylko z jednej strony :/
Pół nocy szukałam dla siebie pozycji, aż w końcu o 4 rano z płaczem poszłam po banana bo napady głodu są i mój mąż wyciągnął rogala, do którego nie mogę się przekonać i poustawiał mnie tak, że zasnęłam, ale obudziłam się z bołem głowy :/
Potem ból wrócił i ciepła kąpiel trochę ulżyła ale nie wiele.
Jakie macie sposoby na takie dolegliwości? Boli mnie tylko z jednej strony :/