reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe Mamy 2016

Czesc dziewczyny.widze ze u was przygotowania do swiat pelna geba.ja zostawiam na ostatni Tydzień pieczenie pierniczkow i sprzatanie bo teraz nie mam czasu i sily. W tyg praca a w weekend odpoczywam.wczoraj prasowalam i az mi sie slabo zrobilo.potem chcialam reczniki do szafy pochowac (gorna polka) i jak podnioslam rece to pociagnelo mnie w brzuchu wiec sie przestraszylam i lezalam juz do wieczora.dzis zabralismy na spacer psa (mamy owczarka niemieckiego) wiec polazilam troche po lace,lesie itp.juz coraz gorzej z kondycja.po spacerze ledwo żyłam chociaż spacerowalam pomalutku.
Co do krwi to na szczescie nie mamy konfliktu bo oboje mamy krew +,koleżanka miala konflikt i tak jak mowicie dostala w dupsko zastrzyk.
Basia ja mam w domu dwa kocurki.takie pieszczochy ktore nie wychodzą na pole( chyba ze kontrolowanie w lecie na smyczy) regularnie odrobaczane,szczepione nawet kąpane.uwielbiam zwierzęta.a wy macie jakiś kudlatych domowników? Juz wiem ze niektore z was maja pieski i to ciężarne :-)
Moj maly ostatnio tak kopal w nocy ze spac nie mogłam!
Moj lekarz nie jest zwolennikiem jedzenia slodyczy w ciazy ale z tego zakazu nie umiem sie wywiązać.
Co do seksu to ja korzystam ile sie da.zawsze mialam duze potrzeby ale teraz przyjemnosc jest mega wieksza wiec tym bardziej korzystam.zazwyczaj w pozycji ja na górze bo wtedy brzuch nie przeszkadza ;-)
Kiedyś była rozmowa o prowadzeniu samochodu.ja uwielbiam.jezdze bardzo duzo i w sumie głównie ja prowadze nie dopuszczam meza do kierownicy.z reszta mam od niego dluzej prawko i jestem lepszym kierowca bo z wieksza praktyką.codziennie do pracy jezdze a mąż nie ma takiej potrzeby.on nie jest fanem motoryzacji a ja bardzo.rajcuje mnie jeżdżenie.zastanawialam sie na tym pasem ciazowym do jeżdżenia ale kosztuje ok 200zl troche dużo wiec teraz nie zapinan pasa ( tylko za kierownicą bo wiem kiedy hamuje itp jak juz musze jako pasażer to jade z tylu)
Co do blogu to ja czytam "Krystyno nie denerwuj matki"
Kurcze jutro poniedziałek a mnie sie tak nie chce do pracy :-(
 
reklama
Waiting4beans mam ale z tych dla większości mniej milusińskich czyli szczura. Odkąd jestem w ciąży to mój A stara się sprzątać, ale raz czy dwa ja robiłam podejście do klatki. Oprócz tego jest to ogonek przyzwyczajona do chasania i rozdawania buziaczkow za ślinę.... I zastanawia mnie czy jeśli na początku ciazy miałam robione badanie na toxo i było ok to czy powinnam je robić ponownie? Mój lekarz nic o tym nie wspominał, ale on wogole jest jakiś zawieszony w chmurce jak dla mnie i jak nie zapytasz to nic nie powie... O witaminy go musiałam zapytać, o badania, ostatnio pozalilam sie położnej ze lekarz mi nie włącza głośnika, ze nie mówi o pomiarach to mi powiedziała, ze mam sie upomnieć bo on taki właśnie jest...
 
Cale szczęście ze my z mężem spędzamy święta u teściów i nic nie szykuje :) choinka ubrana tylko posprzątać trzeba. Prasownie 3 dni leży Basi 89 moj lekarz tez nie włącza mi glosnika tylko pokazuje mi na ekraniku ze serduszku puka. Mam problem bo dowiedziałam sie ze w niektórych szpitalach trzeba się zapisać na zastrzyk znieczulający jak rodzisz naturalnie i musisz to zrobic w którymś tyg bo inaczej nie dadzą ci... Sama juz nie wiem.... Mala moja wariuje wczoraj o 1 w nocy dawala znaki zycia :p we wtorek wizyta ciekawe czy potwierdzi lekarz ze to córeczka :)
 
Mam 2 koty i psa. Kot jeden był wyłażący, ale teraz jest odrobaczony 2x od czasu zamknięcia tarasu na okres jesienno-zimowy. Nie wyjdzie do mojego porodu już nigdzie. Kuwetę sprzątam w rękawicach jednorazowych. Generalnie weterynarz powiedział, że również w rękawicach mam obrabiać w kuchni surowe mięso i warzywa i tak robię.
Blaty ścieram preparatem biobójczym. Koty raczej nie łażą mi po blatach, ale i tak czyszczę w ten sposób blaty nim zacznę przygotowywać jedzenie. Na noc zamykam kuchnię.
Tyle. Nie sfiksuję przecież. Na toxo przeciwciała mam, no ale na ewentualne robaki nie ;-)
 
O mamo to ja mam dwa koty wychodzące i w ogole sie nie wczuwam. Tzn toxo mam przebyte a reszta to juz nie do ogarnięcia. Koty mamy od zawsze i nie mamy kuwety w domu w ogole, koty nie przeżyłyby zamknięte w domu. Bo zawsze żyły wolno. Kupy wiec nie dotykam ani nie sprzątam ale reszta to juz nie do ogarnięcia. Mam kuchnie otwartą, z blatów gonimy jak czasem wskoczą i zmywam ciagle ale co sie dzieje jak nie widzimy to juz nie wiem. No i przytulaśne nasze koty sa bardzo.

Co do bloga to ja uważam za wartościowy blog Blog Matki Karmiącej | Hafija.pl choc nie czytam regularnie i nie czytałam nigdy ale jak ktoś lubi o karmieniu piersią poczytać to polecam.
 
Byłam dziś na wigilii pracowniczej i dostałam od moich pracowników tort z pieluch. Jutro wstawię fotke, fajnie to wygląda.

Blogów żadnych nie czytam, vlogów nie oglądam. Jakieś pojedyncze artykuły. W pierwszej ciąży czytałam trochę książek. Generalnie pamiętam, że od tego czytania to miałam gotową receptę na wychowanie dziecka a jak przyszło co do czego to na bieżąco trzeba było problem rozwiązywać. Czasem ta wiedza się przydawała, ale czasem się szukało różnych sposobów. :-)

Zwierząt w domu nie mam
 
Ja jestem szczęśliwą posiadaczką 2 kotów ale niewychodzących, toksoplazmozy nie przechodziłam więc kuwetą zajmuje się mój D., staram się tez w miarę uważać na inne czynniki ale nie daje się zwariować :) jak się przeszło toxo to luz, ja niedługo będę powtarzać badania ze względu na brak wyrobionej odporności.
 
Basia jak wyszly ci przeciwciala na toxo to nie musisz powtarzac a jak nie przechodzilas to mozesz sobie powtorzyc.
Ja nie jestem odporna na toxo wiec moje koty jej nie maja.kuwete sprzata moj maz no chyba ze jest juz tak naprana no to ja.poniej po prostu myje rece.prawda jest taka ze zeby sie zarazic trzeba by bylo ta kocią zarażona kupe zjeść albo polizac :-)
Koty po stolach i blatach nie chodza.ale jak siedza same w domu to kto wie...
Ale jakos sie tym nie przejmuje.kudly kocie wszedzie latają koty z nami spia.jeden spi ze mna na poduszce. Kilka razy zlapalam je na tym ze pily mi z kubka mleko albo wode.... No cóż. Nie uzywam rekawic ani do kuwety ani do miesa surowego. Po prostu porzadnie myje rece, deske do krojenia z miesa porzadnie płynem pod goraca woda, to samo noz i blat. Jakos sie specjalnie nie trzese.
 
Jeden mój kocur- ten co w cieple dni wyłaził a teraz nie wyłazi, bo zimno, jest znajdą. Niestety jak wyjdzie to poluje. Obrazek miałam namacalny jak "zwymiotnął" taki "długi makaron'. Nim sprzątnęłam ze zjawiskiem zapoznałam dzieci, bo ciągle nie rozumiały, co to znaczy higiena przy zwierzętach a słowo robak było wirtualne. Do czasu ;-) osobistego zobaczenia glisty zwierzęcej. No niestety, kot łowny zje ptaka czy mysz, więc nie mam innego pomysłu teraz jak trzymać podwójnie odrobaczonego bez spacerów, a załatwiał się zawsze w domu - taki smieszny ;-) Drugi kocur, leniwiec rasowy nigdzie nie idzie, z tarasu nie zejdzie nawet, bo i poco ;-) no i nie ma robali.
 
reklama
Do góry