Maui nie hormonów tylko test HARMONY, też jest DNA ponoć lepszy niż NITY ale muszę to skonsultować. Póki co muszę się opanować bo nerwicy dostanę, już nawet miałam szalony pomysł, żeby wrócić do pracy i nie myśleć o tym wszystkim... więc znajduję u siebie realne objawy pomieszania zmysłów...
Noc oczywiście z cogodzinnymi pobudkami, śniły mi się te wszystkie testy z których nic nie rozumiałam, brzuch mnie boli od rana i ciągle sobie powtarzam, że PRZECIEŻ TAK NA SERIO JESTEŚMY W NORMIE. Co mają powiedzieć kobiety, które są poza normą. Poza tym te normy zostały ostatnio zaostrzone a ryzyko wzrasta dopiero po przekroczeniu 3mm a nie 2,5mm.
Pozytywne jest to, ze już lepiej się czuję, mniej jest mi niedobrze i mniej wymiotuję. Wieczory mam ciężkie jak kiedyś -więc jeśli ktoś traci nadzieję na poprawę samopoczucia to potwierdzam -W KOŃCU BĘDZIE LEPIEJ.
PS.
Jajeczko czytam opinię o niej i jest naprawdę świetnym fachowcem, ma wszystkie certyfikaty, niezbędną wiedzę i doświadczenie, jest chwalona... nie wiem co jej odbiło, bezy nas tak nastraszyć i zepsuć radość z całego zdarzenia. najpierw powiedziała, później policzyła... to było co najmniej niepotrzebne
Noc oczywiście z cogodzinnymi pobudkami, śniły mi się te wszystkie testy z których nic nie rozumiałam, brzuch mnie boli od rana i ciągle sobie powtarzam, że PRZECIEŻ TAK NA SERIO JESTEŚMY W NORMIE. Co mają powiedzieć kobiety, które są poza normą. Poza tym te normy zostały ostatnio zaostrzone a ryzyko wzrasta dopiero po przekroczeniu 3mm a nie 2,5mm.
Pozytywne jest to, ze już lepiej się czuję, mniej jest mi niedobrze i mniej wymiotuję. Wieczory mam ciężkie jak kiedyś -więc jeśli ktoś traci nadzieję na poprawę samopoczucia to potwierdzam -W KOŃCU BĘDZIE LEPIEJ.
PS.
Jajeczko czytam opinię o niej i jest naprawdę świetnym fachowcem, ma wszystkie certyfikaty, niezbędną wiedzę i doświadczenie, jest chwalona... nie wiem co jej odbiło, bezy nas tak nastraszyć i zepsuć radość z całego zdarzenia. najpierw powiedziała, później policzyła... to było co najmniej niepotrzebne