reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe Mamy 2016

Maui nie hormonów tylko test HARMONY, też jest DNA ponoć lepszy niż NITY ale muszę to skonsultować. Póki co muszę się opanować bo nerwicy dostanę, już nawet miałam szalony pomysł, żeby wrócić do pracy i nie myśleć o tym wszystkim... więc znajduję u siebie realne objawy pomieszania zmysłów...

Noc oczywiście z cogodzinnymi pobudkami, śniły mi się te wszystkie testy z których nic nie rozumiałam, brzuch mnie boli od rana i ciągle sobie powtarzam, że PRZECIEŻ TAK NA SERIO JESTEŚMY W NORMIE. Co mają powiedzieć kobiety, które są poza normą. Poza tym te normy zostały ostatnio zaostrzone a ryzyko wzrasta dopiero po przekroczeniu 3mm a nie 2,5mm.

Pozytywne jest to, ze już lepiej się czuję, mniej jest mi niedobrze i mniej wymiotuję. Wieczory mam ciężkie jak kiedyś -więc jeśli ktoś traci nadzieję na poprawę samopoczucia to potwierdzam -W KOŃCU BĘDZIE LEPIEJ.

PS.
Jajeczko czytam opinię o niej i jest naprawdę świetnym fachowcem, ma wszystkie certyfikaty, niezbędną wiedzę i doświadczenie, jest chwalona... nie wiem co jej odbiło, bezy nas tak nastraszyć i zepsuć radość z całego zdarzenia. najpierw powiedziała, później policzyła... to było co najmniej niepotrzebne
 
reklama
13x13 nie rozumiem dlaczego Wam tak powiedziala, norma jest normą! Ja po genetycznym jak powiedzial ze wszystko jest ok nawet nie wnikalam co i jak i nie robilam Papa bo wiem jak sie moja siostra nadenerwowała, a to tylko statystyki. Dzidzie masz ruchliwa to tez nie wiadomo czy sie obraz nie poruszyl jak fikala przy probie uchwycenia. Ja bym chyba poszla jeszcze na jedno usg i porozmawiala innym lekarzem, moja siostra wtedy tak zrobiła i ja uspokoil , a nastepnym razem w ciaxy juz tego Papa nie robila. Wypij meliske postaraj sie nie denerwowac :tak:

GosiaLew oczywiscie ze mocz mozesz zrobic, zrob tez ogolny bo w posiewie to dopiero wychodzi przy duzym zakazeniu , a w ogolnym bedziesz miala czy sa leukocyty i inne zmiany.
 
Cześć! Miło Was poznać. Śledzę Wasze konwersacje od dawna. Też rodzę w maju - 17/18.05.

Wczoraj byłam na USG Genetycznym - wszystko jest ok. Co do objawów - jestem w 12+1 i raz mi lepiej, raz gorzej. Mi dokucza póki co duże zmęczenie, ślinotok (!) i mdłości. Jadłowstręt przerabiałam przez ostatnie 2 tygodnie. Nie wierzyłam, że jeszcze kiedyś coś normalnie zjem... Lekarka mówiła, że takie objawy mogą się utrzymać do 15-16tc, ale powinny słabnąć na sile.


Co do przezierności - był to temat naszej dyskusji z lekarką podczas badania. Mi przezierność wyszła 1,2 przy każdym pomiarze (lekarka powiedziała, że mierzy się ją co najmniej 2-3 razy podczas badania z przerwami na obroty dziecka, by dać mu czas na ułożenie się i znaleźć najlepsze ujęcie i wybiera najwyższą wartość). Nasze badanie trwało długo, bo lekarka właśnie starała się zrobić wiele ujęć - dlatego 13x13 - przy każdym pomiarze miałaś taki wynik?

Byłam z mężem, który zapytał lekarki czy to ok i ona jest fajna, bo zawsze dużo tłumaczy i opowiada, więc opowiedziała nam, że ona indywidualnie wysyła pacjentki na dodatkowe badania PAPPA gdy wartość przezierności przekracza 2. Podkreśliła, że jest to jej indywidualna preferencja, a nie zalecenie.
Przy czym powiedziała, że za normę Polskie Towarzystwo Ginekologiczne uważa 2,5 i po przekroczeniu tego wyniku powinno zrobić się PAPPA.
I moja lekarka w ogóle powiedziała, że to jest statystyka - nie pewność. I że USG i wyniki PAPPA stanowią dla analizującego po prostu dane do analizy i że z samego USG nie można jasno wysnuć prawdopodobieństwa. Mówiła też, że to nie chodzi tylko o zespół Downa, ale też o inne zespoły genetyczne, które się wyklucza.
Jeżeli USG i PAPPA wskazują wysokie szanse - ona wówczas zaleca podjęcie się amniopunkcji - bo to jest jedyne badanie nie mówiące o statystyce, ale o fakcie.
Z tym, że jest to inwazyjne badanie i przed jego podjęciem należy się zastanowić - czy warto.

13x13 - wiem jak to jest czekać na wyniki z nowiną... sami tego doświadczyliśmy na początku gdy jedna z lekarek do której poszłam powiedziała w 5 tc, że jest ona pozamaciczna, w rogu macicy i że będzie wymagała usunięcia zarówno ciąży jak i części lub całości macicy.... Wypisała skierowanie na badania pod operacje, które miało potwierdzić, że ciąża się źle rozwija. Na ich wyniki też czekaliśmy 3 dni pogodzeni z faktem... I co się okazało po 3 dniach? ŻE SIĘ POMYLIŁA! że sobie źle coś uchwyciła na USG! Potem dwóch lekarzy nam konsultowało i pukało się w głowę z diagnozą tej Pani... a my ledwo żyliśmy. Utarte jest by być spokojnym i się nie denerwować,ale wiadomo jak jest....
13x13 dlatego ja Ci sugeruję, żebyś przeszła się jeszcze na 1 konsultację USG. Trzymam kciuki i wierze, że to tylko stres niepotrzebny i wszystko będzie dobrze!!! :)
 
Powiem Wam, że ja nawet nie spojrzałam na wyniki - lekarz powiedział, że jest ok, tylko maleństwo za duże więc już nie wnikałam... I chyba wolę nie zaglądać. Chyba będę zieloną mamą i na bank nie odczytam koleżankom wyników przy ich ciąży ale jakoś preferuję spokój.

Siadła mi trochę psychika w ostatnim czasie i nie chcę bardziej stresować Przecinka niż to konieczne. Chyba nawet trochę zaczynam tęsknić do pracy...
 
Ja tez nie spojrzalam jaki jest u mnie tenvwskaźnik lekarz powiedział że wszystko jest dobrze i też nie bede tego sprawdzac bo jeszcze nym sie zaczela denerwowac a po co.


Edit; dobra sprawdzilam bo bym ciagle o tym myslala 1,4.
Ja nie wiem jak sie ustrzec nerwow w tej ciazy... i tak sibie pije melise chyba zaczne joge cwiczyc
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny. Zastanawialiście sie, po co robimy prawie wszystkie badania prenatalne? Ja robilam je w takim celu, aby moc sie psychicznie przygotowac, jezeli mogloby byc cos nie tak. I niestety o to w nich raczej chodzi. Idziesz, badasz sie, dostajesz wynik i wiesz, czy masz sie przygotowac bardziej na to, ze dziecko moze byc chore, czy mniej. Bo niestety prawidłowe wyniki, tzn. te z niższym prawdopodobieństwem, nie oznaczają, ze na 100% wszystko jest ok. A te z wyższym nie oznaczają, ze na 100% jest zle. Ale daja nam do myslenia. Co zrobie, jak urodzę dziecko z zespołem downa? Niektore beda sie zastanawiały nad aborcja. Ale po to to jest, aby miec czas sie zastanowić, co bedzie, gdyby... Zamiast zdziwić sie na sali porodowej. I faktycznie 13x13 wynik w normie, lekarka narwana, trzeba czekac na pappa. I i tak kazda powinna pomyslec, co by bylo gdyby... Statystyka to gdybanie. Jezeli któraś jeszcze nie robila prenatalnych, to niech sie zastanowi najpierw, co zrobi, gdy wyjdzie cos nie tak. Lekarz mnie o to zapytał i uwazam, ze to bylo bardzo dobre pytanie.
 
Sjokade ja tez dostałam tym pytaniem w nos. Przy pierwszej ciąży i teraz też. Nie jestem wierząca, ale nigdy przenigdy nie usunęłabym dziecka. Przecież czekam na nie. I nie zrobiłam tych badań. Wad będą szukać na polowkowym, tak by być przygotowanym na reakcje po porodzie. Nie mam dodatkowych stresów, a dla mnie każde badanie było stresujące, mega. Ważne bym mogła je przytulić. By zapłakało po porodzie, tak zeby całe miasto słyszało, ze moje cudo jest razem z nami na świecie:)
 
Sjokolade masz rację. Badania prenatalne, które robimy mają teoretycznie wykluczyć bądź potwierdzić choroby genetyczne.

Dla mnie to też gdyby coś było nie tak to przygotowanie się do urodzenia takiego dziecka a i tak nigdy nic nie wiadomo.
Teraz miałam wynik 2,1. Kuba miał wynik 1,5. Urodził się zdrowy, 10 pkt w skali Apgra. W tym momencie ma orzeczenie o wczesnym wspomaganiu, miał słabe napięcie mięśniowe, badany jest pod kątem afazji (zaburzeń mowy) i zespołu Aspergera. Ma obniżoną motorykę dużą i mała. Neurologicznie rozwija się prawidłowo. Takie rzeczy nie wychodzą na usg a co to by dało. Chociaż z jednej strony człowiek si zastanawia skąd u mojego dziecka zaburzenie typu afazja jak to jest spowodowane jakimś uszkodzenie mózgu i to być może nawet w życiu prenatalnym.
I teraz też się zastanawiam czy moje drugie dziecko będzie rozwijało się prawidłowo.

Znam przypadek też gdzie kobiecie wyszła przezierność wyższa, potem badania kolejne, diagnoza, dokładnie nie pamiętam co to było, ale zalecali usunąć, bo nie przeżyje po porodzie. W końcu okazało się, że to było coś do zoperowania w 4 miesiącu życia dziecka i dziewczynka ma teraz 4 lata i się rozwija prawidłowo.
 
Cześć Kochane kurcze miałam sporo nadrabiania ale udało sie.....kurcze ja tylko na tel.i bardzo często mi forum szwankuje.
Ale tutaj się dzieje....są wiesci dobre i nie do końca pozytywne ale musimy wierzyć to nam pozostaje i jak najmniej nerwów bo to niepotrzebnie szkodzi maluszkowi.


Wracając do tematu płci z pierwszà ciąża objawy żadne zero mdłości wymiotów no i była dziewczynka.Teraz w sumie tak samo kilka razy mi się odbiło i jakiś zapach mi nie przypasował ale ani razu nie wymiotowałam.
Wizytę u gin mam 18 listopada a kolejne połówowe 22 grudnia będzie prezent w postaci poznania płci na same święta chociaż żyje myślą że może mój gin wcześniej zobaczy co chowa miedzy nóżkami :)
Samopoczucie jest ok...brzuszek fajny no i wczoraj poczułam takie motylki i jakby małe pukanie w ścianę brzuch może maleństwo już się odzywa to druga ciąża 14t5d może zobaczę co będzie dalej.
13×13 trzymam mocno kciuki i nie denerwuj się Kochana.
POZDRAWIAM
 
reklama
Cześć Dziewczyny! Jestem nowa na tym forum. Termin wyliczyli mi na 23/05.
Jestem po jednym poronieniu w poprzednim roku. Dowiedziałam się na usg w 12 tyg, a poroniłam w 9. Potem mnóstwo komplikacji, torbiele na jajnikach, brak jajeczkowania, w końcu miałam cykl stymulowany lekami i wtedy się udało zajść w ciążę. Taka po krótce jest moja historia.
W poniedziałek 9/11 mam usg w 12 tygodniu. Powiem Wam że boję się bardzo. Nie wiem jak spojrzę na monitor, mam straszną traume po tamtej ciąży. Czekam i boję się jednocześnie tego poniedziałku. Mam nadzieję że już los mnie oszczędzi.
Pozdrawiam, wszystkie przyszłe Mamy!!
 
Do góry