Dziewczyny... tak siedzę i sobie myślę nad tym l4 w ciąży jak to jest w innych państwach, nawet zaczęłam o tym czytać. Zastanawiałam się czy naprawdę jest gorzej niż w Polsce i nie wiem. Najpierw przeczytałam jakie warunki muszą zapewnić pracownicom pracodawcy -i są one ściśle określone, jeśli ich nie spełnią -tak jak u nas trzeba zwolnić kobietę z pracy za wynagrodzeniem. Tylko ze tam raczej tego przestrzegają...
Naszło mnie to bo zastanawiałam się czy z moim fatalnym samopoczuciem ktoś by mi kazał pracować. Pamiętam jak było z Alicją -też wymiotowałam, ale nie aż tak i miałam w planach wrócić do pracy kiedy poczuję się lepiej ale jak skończyły się mdłości i wymioty to zaczęły się omdlenia. Ciśnienie miałam dramatyczne 60/40, w autobusie zalewałam się potem zimnym i siadałam gdzie popadnie (najczęściej klaps na podłogę), ledwo się ruszałam -o prowadzeniu auta czy jakiegoś pojazdu nie było mowy, byłam po prostu zagrożeniem.
I tak dumam nad tym, jakim było dla mnie zaskoczeniem że jestem kaleką w ciąży -po prostu kaleką!!! wcale nie sobą tyko jakąś rośliną i jak ktoś mógłby mi zarzucić, ze ciąża to nie choroba i mamy Cię w nosie... osiągnęłam w pracy tak wiele i nie ma dla mnei normalnie rzeczy niemożliwych ale w tym stanie ja nie jestem sobą, jestem durna, bezsilna, po prostu rozlazła...
to tyle z rozważań heheh
DrAsia mam nadzieję że to już ku lepszemu idzie -naprawdę, ja mam straszne sny, takie realne. Dziś śniło mi się, że urodziło się dziecko -syn, trzymał je jakiś facet (ojciec) i chciał je przytulić i ściskał je tak mocno, ze je udusił... a matka tak stała bezradnie, nie mogła nic zrobić, ale po chwili dziecko złapało oddech, widzę to jak na jawie brrr
GosiaLew a czy Ty możesz wziąć choć parę dni wolnego? przecież to bez sensu się tak męczyć. A nie ma opcji żeby pobrali ci krew w doku? zadzwoń do przychodni najbliższej, żadnej znajomej nie masz w laboratorium?
Agata7755 witaj!!!
Anno rozumiem twoją solidarność ale wyobraź sobie, ze masz sprawę w sadzie a ja jako Twój adwokat wysyłam Ci smsa, ze przepraszam ale jestem chora;-) u łaaaa doczytałam teraz o mojej niewiedzy, więc Cię oświecę Anno, że w tyłku mam czy to jest prywatnie na NFZ czy jak -nie wolno być chamem a biznes to biznes. Jak zamówisz kuchnię i Ci gościu napisze że sorry ale zamontuję Ci ją za tydzień, to się wściekasz, jak Ci mechanik napisze , ze auto masz odebrać za tydzień a nie w piątek to się wkurzysz na maksa -lekarz to nie guru, albo jest poważny albo nie.
kaylla myślę, ze jak nie zjesz surowego to będzie ok
happymamusia cieszę się Twoim szczęściem
mamciaLena przykro mi bo tak się cieszyłaś....
Evelina89 ja mam straszne sny, takie realne. Dziś śniło mi się, że urodziło się dziecko -syn, trzymał je jakiś facet (ojciec) i chciał je przytulić i ściskał je tak mocno, ze je udusił... a matka tak stała bezradnie, nie mogła nic zrobić, ale po chwili dziecko złapało oddech, widzę to jak na jawie brrr
Szyszunia o matko, współczuję stresów. Nie lubię tych lekarzy którzy tak stresują pacjentki, koleżance też powiedziała że to nic z tego, że za 2 tyg potwierdzi. Po 2 tyg. było ok i nawet nie pamiętała, że ją nastraszyła...
Ewaa-dam no gratuluję!!!! bo kiedy jest się kompetentnym pracownikiem to jak można go nie docenić -gratuluję!!!!