BOŻE!!! co tu się działo jeszcze wczoraj o 17 byłam na bieżąco z postami, a dziś nie było kiedy zajrzeć i od godziny przewijam te strony i prawie się już popłakałam ze strachu że nigdy nie skończę ale się udało
Olciaaa cieszę się nawet nie wiesz jak bardzo że jest wszystko ok oby tak dalej u każdej z nas

aczkolwiek wczoraj byłam u mojego gina i mam bardzo mieszane uczucia, otóż z badania usg wynika iż od poprzedniej wizyty pęcherzyk ciążowy urósł o 14mm czyli teoretycznie prawidłowo natomiast zarodek ma jedynie 3mm, i nie widziałam ani nie usłyszałam serduszka i tak się strasznie boję, że coś jest nie tak i na dodatek ciałko żółte jest większe o milimetr od zarodka i już się naczytałam, że to zły objaw. No lekarz powiedział, że wszystko rozwija się jak należy, wyniki badań mam bardzo dobre ale karty ciąży jeszcze nie założył i tak się czuję z tym do dupy. W ogóle według miesiączki którą miałam 04.08 to by wynikało, że jestem w 7 tygodniu, a w zasadzie w nie skończonym 8 tc a z usg wychodzi ledwo 6 tc. Cholera no tak się boję i martwię. I sama sobie tłumaczę przecież lekarz powiedział, że jest wszystko dobrze ale tak sobie potrafię wkręcić halo i się zadręczać, że to coś strasznego, zwłaszcza że nie mam jakiś kosmicznych objawów. Nie mam mdłości, zgagi, potwornego bólu brzucha czy bólu piersi którego nie da się wytrzymać, jeśli głowa boli to delikatnie i samo przechodzi, jak brzuch boli to raz, albo dwa pociągnie mocniej i później ledwo czuję jakiś dyskomfort, piersi raz bardziej, raz mniej bolą ale do przeżycia, ogólnie to samopoczucie rewelacja ale wpędza mnie to w taką złość że chce mi się wyć. Już nie wiem co robić, co myśleć, kolejna wizyta 06.10. do tego czasu nadal mam brać duphaston 2xdziennie i tak strasznie chcę już słyszeć serduszko, Wy dziewczyny już prawie wszystkie słyszałyście serduszka swoich dzieciątek a w sumie nasze ciąże są podobne wiekiem... jestem totalnie rozwalona jak dawno nie byłam... jedyny plus taki że krwiak się chyba wchłonął bo już go nie było widać :-)
A dziś z mężem podpisaliśmy cyrograf z bankiem na 5 lat i 50 tysięcy juhuuu

i ruszymy pomału z remontem i właśnie ten temat pozwala mi skupić się na czymś innym. Już sobie planuję, mierzę, wybieram i wtedy się odprężam :-)
i dziewczyny proszę już się nie sprzeczajmy, bo co przysparzać sobie dodatkowych zwłaszcza negatywnych emocji?
Co do fryzjera ja się jeszcze z 1,5 miesiąca wstrzymam ale to tylko dlatego, że robię regenerację włosów olejkami a później zmiana z czarnych na coś jaśniejszego
Z wyprawką jeszcze się nie zastanawiałam ale w zasadzie wszystko kupię w tako ale to tylko dlatego, że mam tam bliską osobę i spory rabat

laktator dostanę na próbę od przyjaciółki i gdy się sprawdzi to kupię swój o ile będzie potrzebny, podobno dobry i nie jest zabójczo drogi bo w granicach 500zł
Jejku no nie wiem co jeszcze bo tyle tego było, że nie wiem do czego się odnieść.
Pozdrawiam Was mocno i wszystkie fasolki

buźka