Maja86 a może zadzwoń i zapytaj czy ją mają. Udaj głupa, jak Ci powiedzą że wysłali to powiedz dziękuje bo się obawiałam że gdzieś się zapodziała. Kiedyś wysyłali książeczki do przychodni teraz od tego odchodzą. Ja dostałam książeczkę zdrowia córki i kartę szczepień i właśnie ta karta z pieczątką szpitala jest ważna.
reklama
amazonka22
Fanka BB :)
karte szczepień mam "wbudowaną" w książeczke zdrowia
Maja86 a może zadzwoń i zapytaj czy ją mają. Udaj głupa, jak Ci powiedzą że wysłali to powiedz dziękuje bo się obawiałam że gdzieś się zapodziała. Kiedyś wysyłali książeczki do przychodni teraz od tego odchodzą. Ja dostałam książeczkę zdrowia córki i kartę szczepień i właśnie ta karta z pieczątką szpitala jest ważna.
Mąż powiedział ze na jego prośbę nie wystawili w szpitalu karty szczepień. Chyba wiec będziemy bezpieczni
Mam pytanie do dziewczyn nie szczepiacych swoich dzieci lub tych które ze szczepieniami zwlekaja. Będziecie przez pierwsze lata ograniczać kontakt z innymi malutkimi dziećmi ze z wglądu na ryzyko złapania czegoś? Wiadomo ze jak ktoś ma tez starsze dzieci lub/i są takie w rodzinie to się nie da tak ale chodzi mi raczej o większe skupiska maluchów. Ja myślałam o tym by po nowym roku zapisać nas na basen dla niemowląt, w jednej z bibliotek jest też specjalna strefa malucha z zabawkami i różnymi animacjami. A mi tu mąż mówi ze nie powinnam z nią tak łazić do obcych dzieci bo nie szczepimy. Sama już nie wiem.
Z takich mniejszych i powszechnych wirusow to nawet nie chce myslec o chociażby takim zlapaniu rotawirusa... a są teraz takie powszechne.
Z takich mniejszych i powszechnych wirusow to nawet nie chce myslec o chociażby takim zlapaniu rotawirusa... a są teraz takie powszechne.
Ja chodze do sali zabaw na gimnastykę z malym .W domu mam prawie 7 latka i częsty kontakt z kuzynami moje dzieci mają. Chodze do szkoły po mlodego i w sumie to ciagne malego wszędzie ze sobà☺ A dziś Tymciowi wylazł drugi ząbek☺gryzak mój ☺
Maju, ja też chciałam iść na basen z Małym, ale pediatra nie wystawiła mi zaświadczenia :-( powiedziała, żeby się wstrzymać jeszcze do kolejnego szczepienia w listopadzie na wzw. Stwierdziła, że basen to siedlisko zarazków, bakterii, wirusów itp. itd. i po co narażać takiego małego człowieka... A byłam taka napalona i nie wiem czy w listopadzie jak będzie tak zimno zmobilizuję się do ruszenia z nim na basen.
No właśnie śmieszy mnie to jak rodzice szczepionych dzieci obawiają się tych nieszczepionych. Dzieci szczepione są żywymi szczepionkami i powinny przechodzić okres kwarantanny dwa tygodnie bo w tym czasie mogą zarazić np rotawirusem nawet osobę dorosła. Na basenie bardziej bym się obawiała gronkowców itp niż chorób na które się szczepi.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 260
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 38
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: