Ewel, ja do tej pory mam lekkie obawy przed planowaniem. Niby kupiłam kilka wielorazowych pieluch, pluszowego dinozaura i nosidełko, ale trochę się boję. Nie umiem się rzucic w szał zakupów i na luzie kompletować wyprawki.
Wczoraj mój mąż znalazł swoje stare badania nasienia i aż się za głowę złapał. Tam prawie nic nie było OK. Plemników prawie brak, a te co były, zdeformowane i nieruchliwe. Żadnych zdrowych i żywych.
Potem nie robił bad. 2 lata (wcześniej kilka wyników takich złych miał), ale chyba musiało mu się poprawić. Inaczej moja ciąża byłaby jakimś cudem.
Wczoraj mój mąż znalazł swoje stare badania nasienia i aż się za głowę złapał. Tam prawie nic nie było OK. Plemników prawie brak, a te co były, zdeformowane i nieruchliwe. Żadnych zdrowych i żywych.
Potem nie robił bad. 2 lata (wcześniej kilka wyników takich złych miał), ale chyba musiało mu się poprawić. Inaczej moja ciąża byłaby jakimś cudem.