reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2015

reklama
Verna, nie przejmuj się brakiem ruchów. Ja co prawda jestem w pierwszej ciąży (tzn. drugiej, ale pierwsza poroniona), obecnie w 17 tygodniu i z tego co się orientuję to w tym czasie ruchy odczuwają zazwyczaj jedynie mamy po jednym lub dwóch porodach, my pierworódki ;-) będziemy miały tę przyjemność dopiero po 20-21 tygodniu. Ja już czekam z utęsknieniem i na razie tylko masuję kremem wieczorami brzuch przed lustrem i się wpatruję :-)
 
Maja, ja jestem w pierwszej ciąży i pierwszy ruch poczułam delikatnie, kiedy na suwaczku wybiło pełne 17 tygodni (czyli jakby za 4 dni u Ciebie). Ale naprawdę taki delikatny, z czasem ciut mocniejsze, a gdzieś od tygodnia z hakiem czuję wyraźniej, najwięcej wieczorem jak leżę płasko na plecach, ewentualnie ze zgiętymi nogami. Cudowne uczucie. Przed chwilą też bobo pukało do brzucha, ale jestem w pracy, więc nie mówię "kto tam?":-)
 
vivid to może jutro też ktoś do mnie zapuka;D

Staram się być cierpliwa - moje koleżanki w pierwszych ciążach tak koło 20-22 tyg dopiero poczuły, więc to różnie;)
Niech mi tylko gin dziś powie, że Maluch zdrowy i ładnie rośnie i będę szczęśliwa:D
 
No pewnie, że tak Verna. Na początku sama sobie nie wierzyłam, ale z czasem jak odczuwałam identyczne "pykanie", to uznałam, że to bobo. Koleżanka w pracy też patrzyła na mnie z niedowierzaniem, ale jak leżysz wieczorem czekasz minutę-dwie i wiesz, że zaraz będzie pyk-pyk i jest, to chyba to nie może być nic innego :) Nawet jak koło 20 tygodnia poczujesz (mój gin mówił, że pierwsze się odczuwa ok. 18-20tyg) to i tak będzie dobrze. Ważne, że rośnie sobie zdrowo w spokoju :) Może później też będzie spokojniejsze :)
 
no mam nadzieję, że tam taki leniuszek siedzi i dlatego taki cichutki póki co:p Mógłby się wdać w mojego partnera, bo to oaza spokoju jest;D Jak wda się w mamusię to będzie sajgon niezły z nim;P
 
Verna, trzymam kciuki!

Mi wybiło 17 tyg w sobotę i nic nie czuję.
Dzieciak strzela focha, bo wie, że go nie chciałam jakoś szczególnie mocno. :rofl2:

Byłam z Jagną (psem) u kardiologa.. Kontrola (ostatnio byłyśmy 1,5 roku temu).. I lipa.. Słyszalne szmery sercowe, a na echo serca cechy endometriozy zastawki dwudzielnej, przedsionek już powiększony.
Lekarka chciała już leki wprowadzić, ale odpuściła na parę miesięcy. Mam tylko liczyć jej oddechy. Jeśli coś mnie zaniepokoi, to wizyta i zaczynamy leczenie (leki będzie brać już do śmierci). Jeśli wszystko będzie OK, to wizyta za pół roku i wtedy już raczej na pewno wchodzimy z lekami. :-(
Ech... Dawno nie miałam kardiologicznego psa... 7 miesięcy... W maju zmarła moja starsza suka. Na serce (miała wrodzoną wadę).
Humor mi się pogorszył..
A za godzinę jedziemy na konsultacje do chirurga. Jagna ma guzka, który zaczął rosnąć i trzeba go usunąć, póki suka się nadaje do znieczulania.
Jakbym miała mało na głowie i mało innych zmartwień.
 
Wygląda na to, że ktoś chyba pożegnał się z forum, bo jak otwieram stronę z ulubionych (czy na kompie, czy w komórce), to zawsze mi się otwierała na konkretnej stronie (np. 197) i zawsze widziałam te same wpisy na górze. Na kompie mi się otwierało na poście ewelinyx5, że ją strasznie zabolał brzuch w autobusie (co za każdym uruchomieniem mi o niej przypominało i że to mógł być ten zły moment), a w komórce otwierało mi się na stronie 167, gdzie pierwszy wpis był Katagorki lub Karenm piszącej o pierogach z jagodami (wówczas język mi do tyłka uciekał) ;-)
Teraz posty przesunęły się o kilka do tyłu, więc ktoś chyba usunął się stąd :) takie tam spostrzeżenie.
 
Rukmini wspolczuje przezyc z pieskiem, zapomnialam napisac ze rowniez ciesze sie ze twoje podejscie sie zmienia, milo sie obserwuje taka zmiane :)

Zarejestrowalam sie na usg polowkowe, mam 16.12 mam nadzieje ze poznamy plec, idziemy poznac dzidziusia cala trojka, juz nie moge sie doczekac :)
 
reklama
Suka umówiona na operację na przyszły piątek.
To dopiero będzie stresik... Nienawidzę operacji. Zawsze boję się, czy aby na pewno wszystko będzie OK.
 
Do góry