reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2015

Dzis czytałam ze na mdłości najlepiej jesc co 2 godziny, wtedy cukier nie spada i nie ma mdłości, ale ile w tym prawdy to nie wiem ;-) nie próbowałam


Prawda! Przynajmniej ja dochodzę do takich wniosków. Na początku tego nie wyłapałam, bo ostatnio w ogóle nie czuję głodu, tylko w pewnym momencie zaczyna mnie solidnie mdlić. Na początku nie jadłam w takich sytuacjach (bo jak mdli, to przecież jeść się nawet nie chce), ale wyczaiłam, że jak zjem coś to jest mi dużo lepiej. Apetyt mam bardzo wybiórczy. Nie mam ochoty na warzywa, owoce, z reguły też na mięso i ryby. Ale staram się pewne rzeczy wmuszać w siebie, dla spokoju sumienia :-) Oczywiście jak do czegoś czuję mega wstręt, to tego nie ruszam, aż taką masochistką nie jestem. Najlepiej to mi zupy wchodzą
 
reklama
Ja od samego początku zauważyłam, że jak często jem, to mnie nie mdli, a jakakolwiek dłuższa przerwa od razu skutkuje gorszym samopoczuciem. Nie jestem głodna, ale i tak muszę zjeść.
 
Też bym korzystała, ale nie mam na nic siły.
Przejdę kawałek i już bym się położyła.
Strasznie mnie denerwuje szczeniak, którego mamy. Ma tyle energii, a ja nie mogę go wybiegać w parku, bo nie mam siły tam dojść.
Oby to zmęczenie szybko minęło, bo mi pies rozsadzi chałupę! :rofl2:
 
Po ostatnich przykrych wieściach na forum, zaczęłam się zastanawiać, czy ja nadal jestem w ciąży...
Piersi już mnie nie bolą i nie są takie napompowane.
I nawet wróciła mi ochota na seks.
Tylko męczę się strasznie i wieczorami mnie mdli. I nie mam ochoty na żółty ser, a wcześniej potrafiłam go jeść kilogramami.
Teraz nam się kawałek w lodówce zepsuł, bo nikt go nie jadł.

Cholera mam to samo. Zmeczenie tez juz mama mniejsze a od niczego mnie nie odrzucało i to sie nie zmienilo, jedynie czasmi mam taka gule w gardle, i wieczorem pobolewa mnie troszkę brzuch.
 
Drugie ciasto pieke, wczoraj jedno dzis drugie. Ziewam juz strasznie i nie wiem gdzie jest moje dziecko. Jutro mamy na 10 chrzest wiec trzrba wczesnie wstac i miec sily do wieczora :(
 
reklama
Do góry