reklama
Ten szumiś to nie mój pomysł i nie konsultowany ze mną, ale jak już dostaniemy to spróbujemy. Też nie liczę na cud. Chociaż każdego wieczora myślę sobie, że to może ta noc przełomowa, będzie juz lepsza, a tu ciągle jest to samo. Jeden ząbek Mikołajowi wyszedł, więc możliwe że drugi idzie, dziś jak się doczepil do lawy to myslalam że ją pogryzie tym swoim małym ząbkiem, więc możliwe że to ten drugi zaczął go swędziec. Ale co z tego, jak to dopiero pierwsze zęby, przed nami jeszcze ich dużo, do tego skoki rozwojowe, zawsze coś..
asiaf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2014
- Postów
- 2 554
Lafragola jedyna rada to budzić ja rano. Przestawi się nie od razu ale się przestawi. Tylko jak się budzi o tej 23 to daj jej jeść i tyle. Światło zgaszone cisza. Jak zacznie płakać to spróbój ja ululac jak się uspokoi to zostaw. Ale nie wyciągając z łyżeczka nie gadaj do niej. Jest noc wszyscy śpią.
asiaf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2014
- Postów
- 2 554
Dziś u nas jakiś ciężki wieczór. Niby spał na spacerze, ale ciągle jakiś śpiący, kaszki trochę zjadł, trochę się pojawił ale maruda. Oczywiście sam w łóżeczku nie zasypia, więc nosze go w tuli. Plecy mnie strasznie bolą. Eh, ciężko jest. Ciekawe jaka noc przed nami, bł ostatnio budził się, jadł, odkładałam go śpiącego do łóżeczka i po 10 minutach się budził. I tak 6 razy. Jak zasnął to na dwie godziny i od nowa to samo..mamy dostać szumisia na gwiazdkę, ciekawe czy to pomoże.
A jak zasypia ? Na rekach ? Polecam się zapoznać z książka "Każde dziecko może nauczyć się zasnąć" czy jakoś tak. Nie twierdze ze masz stosować opisana tam metodę ale warto zapoznać się z tzw. higiena snu. I tym w czym jest problem. Bo problemem są wspomagacze zasypiania.
A jak zasypia ? Na rekach ? Polecam się zapoznać z książka "Każde dziecko może nauczyć się zasnąć" czy jakoś tak. Nie twierdze ze masz stosować opisana tam metodę ale warto zapoznać się z tzw. higiena snu. I tym w czym jest problem. Bo problemem są wspomagacze zasypiania.
Zgadzam się ze to problem.
Niestety nie zawsze to działa.
Próbowałam kilku rozwiązań na różnym etapie rozwoju mojej małej.
Jak była noworodkiem i później do ok. 5 miesiaca jak tylko ją odkładałam śpiącą to ryk był niemilisierny. Nie mogłam jej uspokoić bo tych kilku minutach jak wracalam. Niczym! Zaczynała się wręcz krztusic i tracić oddech z przerażenia. Poważnie. Przez długi czas działała muzyka jako przyspieszać zasypiania na rękach. By ograniczyć bujanie i łukami które wiem ze jest zle i czasochłonne brałam ja na ręce, siadalam i wlaczalam na yt muzykę która lubie. Spokojną. Na początku nie chciała ale zaakceptowała z grubsza tę formę. Potem dołączyłam do tego głaskanie po głowie. Potem zaczelam odkładać ja do łóżeczka i głaskać po głowie i śpiewać szeptem. Teraz głównie tak zasypia. Staram się odcinać jej to śpiewanie i głaskanie, raz to lub to, czasami daje się tak ze po prostu siedzę, ale jeszcze rzadko.
Do tej formy doszłam w sumie po niemalże 2 miesiącach.
Z kolejnymi będzie trochę lepiej. I tyle. Nie odetne jej od siebie tak nagle. To byłoby okrutne z mojej strony.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 260
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 38
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: