reklama
Lafragola myślałam że to ja mam dramat w domu ale obecnie to chyba Tobie - niestety - należy się laur pierwszeństwa.
Współczuję.
Nie wiem czy któraś z nas może ci cos sensownego doradzić. W większości nasze dzieci też dziwnie sypiaja ale nie aż tak.
Wiadomo ze ilość dobowego snu musi się zgadzać, dla tego wieku chyba coś ok. 12 godzin. Pamiętam ze moja siostrzenica spala od 20 do 6 z podudka na butle o 24. Nigdy nie budziła się dodatkowo i nie płakała. Do tego drzemka w ciągu dni ok. 2 godzin. Żyć nie umierać.
Powiedz, a ona zawsze tak spala? Takie nocne harce niestety i u mnie się zdążają. Dziś w nocy dwie godziny. I nie ma bata, nie uspie na siłę. Więc ona lata jak szalona w łóżeczku a ja muszę siedzieć obok, co kilkanaście minut przytulic i ponosić.
Jak tak patrzę na ten wasz rozkład dnia to rzeczywiście jest zbyt krótka przerwa między 10 a 12. Może migotka ma rację z tym przesunięciem spaceru. Chociaż pół godziny.
Gdekajacy mąż to powszechna zmora. Mój idzie spać a ja zostaję na placu boju sama.
A jak masz inny dzień to jak jest? Np taki gdzie gdzieś wyjeżdżać ie albo macie gości, impreza rodzinna itp. Wtedy ma inny rytm?
Współczuję.
Nie wiem czy któraś z nas może ci cos sensownego doradzić. W większości nasze dzieci też dziwnie sypiaja ale nie aż tak.
Wiadomo ze ilość dobowego snu musi się zgadzać, dla tego wieku chyba coś ok. 12 godzin. Pamiętam ze moja siostrzenica spala od 20 do 6 z podudka na butle o 24. Nigdy nie budziła się dodatkowo i nie płakała. Do tego drzemka w ciągu dni ok. 2 godzin. Żyć nie umierać.
Powiedz, a ona zawsze tak spala? Takie nocne harce niestety i u mnie się zdążają. Dziś w nocy dwie godziny. I nie ma bata, nie uspie na siłę. Więc ona lata jak szalona w łóżeczku a ja muszę siedzieć obok, co kilkanaście minut przytulic i ponosić.
Jak tak patrzę na ten wasz rozkład dnia to rzeczywiście jest zbyt krótka przerwa między 10 a 12. Może migotka ma rację z tym przesunięciem spaceru. Chociaż pół godziny.
Gdekajacy mąż to powszechna zmora. Mój idzie spać a ja zostaję na placu boju sama.
A jak masz inny dzień to jak jest? Np taki gdzie gdzieś wyjeżdżać ie albo macie gości, impreza rodzinna itp. Wtedy ma inny rytm?
amazonka22
Fanka BB :)
Igor śpi od 20/21 z przerwami na jedzenie do 7 rano w dzien ma 2-3 drzemki po 30 minut.
Jak miała 3-4 miesiące to spała w miarę normalnie. Padała o 20-21 i spała do 7:00. Oczywiście budziła się na mleko i dalej spała. W gościach dawno nie byliśmy więc ciężko powiedzieć jakby było. Tak też robiłam że na spacer wyszłam o 15:00 to padła w domu przed spacerem. A jak nie pośpi na spacerze to wieczorem zrobi sobie drzemkę i wogle zaśnie o 2:00 w nocy. Co za dziecko chyba muszę przeczekać do okresu przedszkolnego Dodam że jak nie pośpi to nie chce jeść.
Lafragola każde dziecko przechodzi dziwne okresy...mój najpierw sypial cala noc a potem sie zaczęło. ..też mialam czas ze byl aktywny w nocy tylko u nas to szybko minęło chociaz raz na czas dalej sie to zdarza...minie Jej to ☺widzisz abja bym chciala zeby Tymej sypial chociaz godzine ciagiem ....ostatnio dwa dni tak spal i super bylo tylkk ja nie przgotowana na to bylam i nic nie zrobilam więcej niż zwykle☺tylko kukakam czy aniolek dziala....
Dziś u nas jakiś ciężki wieczór. Niby spał na spacerze, ale ciągle jakiś śpiący, kaszki trochę zjadł, trochę się pojawił ale maruda. Oczywiście sam w łóżeczku nie zasypia, więc nosze go w tuli. Plecy mnie strasznie bolą. Eh, ciężko jest. Ciekawe jaka noc przed nami, bł ostatnio budził się, jadł, odkładałam go śpiącego do łóżeczka i po 10 minutach się budził. I tak 6 razy. Jak zasnął to na dwie godziny i od nowa to samo..mamy dostać szumisia na gwiazdkę, ciekawe czy to pomoże.
eM-eS-Zet
Fanka BB :)
No to ja żyłam przekonaniem że moj modzi ze spaniem w dzien i w nocy,ale z tego co piszecie to mój Synio to ideal. W dzień śpi o regularnych godzinach ok.10, 13:30, 16:30 po średnio 30 do 60 min. Usypianie w zasadzie od pierwszego dnia w domu wyglada tak,ze o najpóźniej 19:00 kapiel, jedzonko,i odkładam go do lozeczka.Włączam nianie,nakrecam karuzelke i wychodze zamykajac drzwi. Sam zasypia dość szybko. Pobudka ok godz 00 nie wyciagam go z lozeczka,zje i dalej spi. Kolejna pobudka ok.godz.3:30-4:00 schemat jak wyzej. I kolejna pobudka ok.6:00. Wtedy go wyciagam,karmię i zmieniam pieluche. Odkladam. Pobawi się sam chwilę i usypia tak do godz 7:30. Hmm zazdroszczę czasem kolezankom,ktorych dzieci przesypiaja całą noc...ale po tym, co czytam tutaj dziękuję Bozi ze udało mi się wypracować taki rytual codzienny z moim Felkiem. Dodam,że jest na moim odciagnietym mleczku
reklama
Efka, niestety wątpię czy będzie działać to nagle na 7miesieczne dziecko które wcześniej nie sypialni z szumisiem. Ale oby się przydał. Choćby głównie po to neutralizowac przypadkowe hałasy które nikną w tym sumie. Tak jest u nas. Szumisia mam od 5 tygodnia i nigdy nie udało mi się wypracować zamożnego zasypiania czy też uspokajania się przy wybudzeniu. Mimo to nie żałuję zakupu. Wymieniłam mu nawet nowe serduszko.
Em es zet super ze tak regularnie śpi. Ja tez słyszę ze inne dzieci przesyłają noce i się tym dobijam. Ale wiem też ze czasami matki sciemniaja tak bo myślą że jak powiedzą prawdę to ktoś pomyśli ze źle wychowują dzieci.
Lafragola trzymaj się. Wiem ze jest ciężko. Nic nie zdzialasz.
Em es zet super ze tak regularnie śpi. Ja tez słyszę ze inne dzieci przesyłają noce i się tym dobijam. Ale wiem też ze czasami matki sciemniaja tak bo myślą że jak powiedzą prawdę to ktoś pomyśli ze źle wychowują dzieci.
Lafragola trzymaj się. Wiem ze jest ciężko. Nic nie zdzialasz.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 309
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: