reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Hej kobietki. 100 lat nastepnym 2 latkom.
Mój prawie wcale nie gada - pojedyncze słowa: mama, tata, dziadzia, baba, kot, oko, koło, brum, pach pach na traktor, dzieci, ciocia, ijo ijo, ała, oj ty, jaś, paweł, ptak, kwa kwa, cyk cyk, a kuku,pić, amam, i chyba tyle jego repertuaru. zazdrosze tym ktorych dzieci paplają :-) bo chociaz mozna cos konstruktywnego sie dowiedziec, chocby w chorobie ze cos boli.

U mnie dni tak szybko mijają ze nie ogarniam dnia, doba zdecydowanie za krótka, jaśka dopadł bol gardła mnie z reszta tez..i to w sumie ja przyniosłam choróbsko od kolezanki jak zanosiłam jej leki dla dziecka bo nie mogla wyjsc sama kupic...

Mój mlody oststnio pobija rekord wczesnego wstawania, dzis np przyszedl do mnie do łożka o 4 nad rtanem i on juz chce sie bawic..myslalam ze go zastrzele...zatem jestesmy od switu na nogach :-(

Filipia- zazdroszcze wyjazdu...

a ja dzis do Rzeszowa po siostre na lotnisko jadę więc zawsze to jakaś rozrywka :-)

Poza tym zpierdzieliła nam się lodówka..wiec mimo debetu na koncie musieliśmy kupić - ba- wziąć na raty - nową... ciekawe ile rzeczy sie jeszcze zpierdzieli w czasie kiedy z kasą tak se...

Pracy nadal brak..wysyłam wysyłam i nikt sie nie odzywa :-( przeje....ne
 
reklama
U mnie za to odmiana w drugą stronę. Dzisiaj dzieci mi powstawały o 8.15 :-pJuż sama nie wiedziałam, co z takim porankiem zrobić.
A poza tym dzisiaj pani w kolekturze Lotto poprosiła mnie o dowód osobisty :rofl2: Się od razu młodziej poczułam - w końcu 18-tkę miałam prawie 13 lat temu...
 
Camel myślam właśnie o Tobie, za zmilklas jakoś. A tu problemy problemy...
Tort skończony. Ufff nie wiem czy udany mam nadzieje ze będzie smaczny. Prezenty popakowane choć dzis miałam ochotę wyj** wszystko przez okno, takie to moje dziecko niegrzeczne.
Zrobił się taki na nie ze czasem mam ochotę to zagryźć ;) takie to uparte. Żeby wyjść do sklepu to 2 godziny nie wyjęte szarpania się z nim żeby się ubrał. Jak go wbrew woli ubiore to stanie w kącie i się skybaniev rozbiera do golasa. Łącznie z pielucha. A wyje przy tym.... ulubione słowa to chcem i nie. Wszystko by chciał a jak mu dam to czego chciał to już zmienia zdanie ze tego nie daj mu inne. Dzisiaj była afera o dziurę w lodzie. Nie cem dziury nie cem dziury i beczy.... wasze też takie nieznośne czy tylko ja taka nie wyrozumiała. Się boje ze ktoś służby społeczne na mnie nasle bo non stop się wydzieram.

Wrrr zmeczyl mnie dzisiaj psychicznie. ..
 
Oj Ewcia u nas bardzo podobnie. A wczoraj dosłowne apogeum. Oprócz tego Janek ma tak donośny głos i nauczył sie piszczeć.
Najgorsze jest to że twoj chociaz zakomunikuje co mu sie nie podoba i czego nie chce. Moj nie umie mowic wiec stawaj na rzesach i sie domyslaj co mu nie pasuje.
Drzwi otwarte zle, zamkniete jeszcze gorzej. Zupa nie mimo że ma na nia ochote jak cholera - dopiero dwie łyzki wlozone do buzi na siłe okazują się trafione i potem musze az dolewke robic. spodnie nie, zmiana pieluchy jeszcze bardziej. Bawi się samochodem po czym napieprza nim dookoła po wszystkim bo cos sie nie spodobało. chce pic a po chwili widze jak bidon leci przez cały pokój z impetem bo zdecydowanie cos nie pasi...
Wczoraj u dziadków dał popis że az sie siny robil i do tej pory nie mam pojecia o co chodziło..myslałam nawet ze moze cos go boli..ale nie..spakowalismy sie, na sile ubrałam, wyszlismy na dwor to jak ręką odjął? nie czaje go kompletnie...i tez zaczynam się drzec na niego bo jak tłumacze spokojnie to nie dociera. muszę huknąć to nagle przerwa w histerii by zobaczyc o co kamman a potem znowu to samo.... Armagedon! kiedy to się skończy bo czyje jakby moj dzieć miał schizofrenie.
 
Dziewczyny u nas tez ciagle jakies akcje. Obecnie wszystko jest na nie. Ale doslownie wszystko. Slowo NIE jest odpowiedzia na kazde pytanie i probe pogadania, tak po prostu dla zasady, nawet jak wiem, ze odpowiedz jest TAK. No i obrazalstwo, wymuszanie udawanym placzem oraz niechec dzielenia sie czymkolwiek choc tlumacze cierpliwie... czasami rece opadaja.
V. wraca jutro...boziu, ale sie stesknilam za nim!
 
Hej dziewczyny, to chyba normalne w tym wieku, bo u nas też ryki znikąd i nie wiadomo o co chodzi. Staram się panować nad sobą, ale czasem nie wytrzymuję i też krzyknę. Na chwilę pomoże i znów od nowa. A jak się na coś uprze mała szkuda, to nie ma przeproś, 100%, że skończy się rykiem.

A my wróciliśmy. GPS poprowadził nas tak cudnie, że jechaliśmy 2 godziny dłużej, sporo ujechaliśmy zanim zorientowaliśmy się, że z uporem maniaka kieruje nas na Warszawę ;) Było super przeplatane z jazdami Filipa... jak Fi kończył, zaczynała Zośka... i tak cały czas. Ale ja jestem zadowolona. W Mazurach zakochałam się od pierwszego wejrzenia, pensjonat super, cisza, spokój, sielanka. Troszkę zwiedziliśmy, ale to tylko jedna któraś tego co chciałam więc mamy powód by wrócić. No i podróż mnie zaskoczyła... dzieciaki zniosły super.
 
Filipiamama Zazdroszczę wyjazdu! Fajnie, że udało Wam się odpocząć. A gdzie byliście?

camel U M. też podobny zasób słownictwa (o ile nie mniejszy). Łobuz wszystko rozumie, polecenia wykonuje, a gadać nie chce.

U nas też na każde pytanie odpowiedź brzmi nie - które znaczy zarówno nie, jak i tak. Krzyczeć też się młodemu zdarza. A z siostrą biją się i rywalizują cały czas. Nawet jak zaczynają się do siebie przytulać - to jest walka kto kogo mocniej popchnie, by ten drugi upadł.

Zaczęłam znów dawać M. Debridat i zaczął przesypiać całe noce. Także przypuszczenia o refluksie są jednak słuszne. Będę chyba zmuszona zabrać go do gastrologa. Orientujecie się ile czasu można brać ten lek?

Dzisiaj będzie ciężki dzień, bo starsza zrobiła młodemu pobudkę o 5.30. Krzyczała do niego, aż ten się obudził "Marcin!! Śpisz??" "Marcin!!! Nie śpij!!" "Maarcin!! Odezwij się!!!" itp. Musiała dobrze się drzeć, bo najpierw obudziła mnie... A teraz młody chodzi i potyka się o własny cień. Wszystko jest źle i niedobrze. A do wieczora jeszcze daleko.
 
Witch byliśmy w Węgorzewie, ale pozwiedzaliśmy też troszkę okolicy. Giżycko, Wilczy Szaniec, trochę widoczków. Na tyle ile pozwoliły nam dzieci i czas. A zatrzymaliśmy się w Kalu w Willi Dwa Jeziora.
 
Ja w tym roku planowałam swoich zabrać na żagle, ale wciąż mam obawy. Głównie o ich bezpieczeństwo. Ładna ta willa - ja Mazury zwiedzam raczej od strony wody :)
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Camel jak dobrze ze u Ciebie tez tak źle :) bo juz myślałam że wygram ten konkurs na zajechanie psychiczne przez syna. Czytam Twój post I jakbym czytała o L. Z zupa identyko. Nie cem zupy nie dobe to jest. A jak mu pierwsza łyżkę wsadze to sam gębę potem rozdziabia. I ubieranie. Po prostu czasem wale głową w ścianę z bezradności.

Filipia fajnie ze wyjazd udany. Z postów wynika ze świetnie sobie z dwujeczka radzisz. Może nie taki diabeł straszny :)

Evi no ale opowiadaj opowiadaj co jak. Co jest czego brakuje.
 
Do góry