reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Wiolonczela ja Filipa jakoś nie taszczę za wiele. Tyle co go sobie na kolana wsadzę. W ogóle mi się taki ciężki wydaje odkąd wróciłam ze szpitala. Ale faktycznie, szarpanie się z nim przy zmianie pieluchy czy przebieraniu jest dość problematyczne. Zwłaszcza, że boję się, że mnie w brzuch kopnie.
 
reklama
U mnie to samo..staram sie go nie podnosic ale czadem nie mam wyjscia bo malzona nie ma a musze go wtaszczyc do lozeczka albo inne takie np do wanny i z...moj wazy prawie 16kg ja go ostatnio wyciagam na plecy biorac bo insczej szczypie brzuch jakby wewnetrzne szwy sie naciagaly...
 
Uff bo juz myslalam ze mnie posadzasz o taka niedowage ;) zle przeczytałam. ..albo zle napisalas :)
Evi dobrze mówisz, nie dajmy sie zwariować ale trzeba sie czuc ze sobą z dobrze, seksownie i być zdrowym i moc sie fajnie ubrac. Ja sie niestety dobrze nie czuje.

Camel uwazaj na siebie bo u Ciebie ta nieobecność męża z racji zmianowej pracy to spory problem i trud.
Filipia z reszta Tobie tez z nikad pomocy :(

Moj juz z pol roku wazy 12 kg. Dzis nie chcial drzemac, marudzil o wszystko wiec mu powiedzialam trudno, nie besziesz dzis spał w ogole i mocno w to wierzac liczylam ze do 19 wytrzyma. Niestety. ..zasnal przed chwilą nad talerzem... :/
 
Szczerze to ja juz sie nie moge doczekac az zaczne cwiczyc... Tylko najtrudniej zaczac...potem to czlowiek tak sie wciaga ze idzie jak z platka.
 
Dzis pierwszy dzien pracy po 2 tyg. wolnego. Ufff...ciezko bylo.
Znajomy tez wyjechal i jestesmy juz same. Tyle mi pomogl przez ten tydzien, ze az mi sie ryczec chce, ze znowu sama. No ale co zrobic...
Ja ostatnio stracilam zapal do cwiczen. Tez by mi sie przydalo poruszac.
 
Ja dziś pół dnia z Zośką na kolanach, dopiero teraz udało mi się ją odłożyć. Tfu, tfu, zaraz zapeszę...
Ja czekam do wiosny i chyba też zabieram się za siebie.
A teraz mamy problem. Jutro muszę na zdjęcie szwów i do lekarza po prawidłowy wypis, a nie mamy z kim dzieci zostawić. Znaczy Fifi by został z opiekunką, ale Zosi nie chcę ciągnąć w ten mróz, a dwóch opiekunce nie zostawię. Zostawiłabym jej Zosię, ale wtedy Filipa musiałabym zabrać, a do szpitala z dzieckiem tek nie bardzo. Schowałabym dumę do kieszeni i zawiozła Filipa do teściowej, ale to kawałek i by się czasu zeszło. No i nie wiem co robić.
A co do pomocy, to M. zapowiedział rodzinie, że jak chcą zobaczyć wnuczkę, to mogą przyjechać ale z żarciem. No i w niedziele miałam pielgrzymki z darami, ale to jednorazowe, a teraz trzeba się jakoś zebrać w sobie i zorganizować.
 
To dobrze że nie nosicie,..... tak Ewcia to ja popełniłam bład przepraszam. u nas dziś łazili po wsi trzej królowie, dzieci kolędują , bo kasy chcą , w mieście tego nie znałam
 
Camel, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym mieć takich dziadków dla dzieci, którym na spokojnie powierzyłabym dzieci gdzieś poza domem. Nie wiem jak ci to wytłumaczyć, ale oni się nie nadają do tego, nie potrafią się zająć, upilnować, tak jakby nigdy nie mieli swoich dzieci. Dwie lewe ręce. Już prędzej mój ojciec, a raczej jego dama serca. Mimo mojej osobistej niechęci do kobiety, to muszę przyznać, że w tym całym dziadkowym otoczeniu ona jedna jakoś się Filipem zajmie. Tak naturalnie jej to przychodzi. Ale ona się nie garnie. Może jakbym poprosiła, ale ona pracuje.
 
reklama
Mmmmm...no to rzeczywiscie trudna sprawa....a siostra...? Przecie Fifi juz duzy...dala by sobie rade..to kobieta wiec na pewno intuicja by ja nie zawiodla.....
 
Do góry