reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

reklama
Ja już po. szybko poszło, to sobie opiekunka dała radę z dwójką. A mi dopiero teraz ściągał szwy, bo wcześniej miałam te problemy z krzepnięciem i jakoś tak zdecydował, że na 9. dobę. A ja mam przykaz się przebadać pod tym względem, bo lekarz mówi, że to wszystko co się działo, nawet biorąc pod uwagę błędy lekarzy w poprzednim szpitalu, normalne nie jest. Choćby zasinienie brzucha. Ja mam pępek czarny, poniżej wielki siniak, a pod szwem czarny zaciek. Wygląda to nieciekawie. Do tego krwawiąca długo rana i wiele innych rzeczy.
A u nas zimno, że hej. Rano -14. Muszę się zaopatrzyć w czapkę i szalik.
 
Konkretnie, to coś o jakimś czynniku krzepliwości mówił, ale to ma sens za jakieś pół roku, pójść do hematologa, powiedzieć, jaki jest problem, że morfologia wychodzi w miarę ok, a takie cyrki odstawia mi mój organizm i wtedy mnie skieruje na jakie trzeba. Podobno to jakieś specjalne, prywatnie drogie. Zależy co kto uważa za drogie. Jeśli kiedyś może mi to uratować życie, to chyba warto nawet zapłacić. Bo w razie, odpukać, wypadku, może być niewesoło.
 
No mi tez mowil o tescie Roma ze drogie a okazalo sie ze 150 zl. Wiec pojecie drogie jest wzgledne w zaleznosci od ryyka...dalbym nawet 700 gdyby od tego zalezalo moje zdrowie
 
No więc właśnie. Mnie zawsze rozwalały panie w naszej przychodni, jak szczepiliśmy Filipa. Zawsze było, że przecież to dużo kosztuje, jako argument przeciwko szczepieniu. Owszem sporo, ale chyba chodzi o zdrowie naszego dziecka. A poza tym, skoro się decydujemy, to po co nam jakaś uprzejma pani zagląda do portfela.
 
Hej mateczki...
Ale se narobilam...malzona nie bylo a Jachu 20 min drzrmki i zaczal tak plakac az sie zachodzil...musialam go szybko wziac nie czyniac zadnych konstrukcji pomocniczych....zawsze robie mu schodku z szafki i podstawki po ktorych sam schodzi...no i dzwignelam tego klocka...no i efekt...brzuch boli do tej pory mimo tabletek przeciwbolowych....no i teraz cierpie a jeszcze teraz musialam go wtachac do spania i samotna noc przede mna...
 
Kurcze camel, niezle sie zalatwilas kobieto. Musisz na siebie uwazac!
Filipia u Ciebie tez nieciekawie z tym brzuchem. Dobrze ze bedziesz robila badania.
Spokojnej nocy wszystkim zycze.
 
hejka

trzymajcie sie dziewczyny, ze szwami i ranami po operacjach nie ma żartow

u nas tez zimno, bo -17 rano bylo
A. wreszcie byla w przedszkolu...szczesliwa :) Nawet na lezakowaniu zasnela, co jej do tej pory zdarzylo sie tylko raz od wrzesnia
I. i T. w domu bez siostry troche spokojniejsze, ale po poludniu nadrabiali wszyscy...znowu gryzienie i szarpanie...masakra jakas
 
reklama
Oj, Camel, Camel. Mnie też dziś podkusiło, wzięłam Filipa na ręce. Myślałam, że na chwilkę, że weźmie z półki co ma wziąć i tyle, a ten się uczepił tej szafki i ani zleźć mi z rąk.
A ja mam doła. Pokłóciłam się z M., bo już mi nerwy puszczały, Fifi całe popołudnie okropnie złośliwy, wszystko na złość robił, był głodny, bo odmówił i zupy i drugiego, o kisielku na podwieczorek nawet nie chciał słyszeć. Co Zośka zasnęła to dzikie ryki, a M. łazi tylko i się pałęta pod nogami. W końcu obrażony wykąpał Filipa i poszedł go usypiać, w efekcie sam zasnął, a ja do teraz kwitłam z Małą raz przy cycku, raz na ramieniu, uśpić jej nie mogłam, a i teraz słyszę, że marudzi w łóżeczku. Poszłam do jaśnie małżonka i mu mówię, że zamiast spać mógł coś ogarnąć, jak ja z dzieckiem się bujam, to się obraził.. Super po prostu.
 
Do góry