Witajcie,
Kooska, wszystkiego najlepszego
Fajne masz podejście do urodzin, ja z roku na rok mam coraz większego i dłuższego doła
W czerwcu mąż będzie miał przechlapane bo chyba będę wyła codziennie po utraconych latach na liczniku, hah.
Camel, mam nadzieję że wszystko jest ok.
Ewcia, współczuję sytuacji w domu, u nas czasem też tak jest w sumie, ale prędzej to ja jestem tą stroną atakującą.
Filipia, Ty to się niedługo rozpakujesz. Szok. No ale spotkasz w końcu swoje drugie dziecko, ciekawe czy będzie wyglądała tak jak Filip, czy może zupełnie inaczej. Bo moje wyglądają jak bliźniaki.
A u nas w sumie ok jak na razie. Do kolejnego wybuchu. Przeprowadziliśmy się w końcu do niewykończonego mieszkania i powoli będziemy go wykańczać. Ale jest super, dzieciaki mają gdzie się wyszaleć, a nie tak jak poprzednio wszyscy w jednym pokoju.
Młoda dalej zagilana, a ja już nie mam sił do tego jej gila, ciągnie się to już z 2 miesiąc. Miała mieć szczepienie a od września wiecznie coś nie tak.