reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Cześć mamuśki, u nas ciągle brak czasu ,za dużo ma na głowie szkoła ,firma i dziecko szczerze mówiąc ledwo wrabiam się w dobie .

Moja mała tez już coraz bardziej kumata i cwana pokazuje nam swój charakterek .
jeśli chodzi o sikanie do no nocnika to sika ,ale kupy nie zrobi więc jeszcze czekamy nic na siłę do 2 roku mamy czas .

Filipia - gratuluje 30 tyg czas szybko mija jeszcze chwila i będziesz mieć malutką ,zdecydowałaś się na cc czy poród naturalny ?
 
reklama
hej,
Jestem zaskoczona ile wasze pociechy umieją..mówienie..u nas nic...tam jakieś baba i czasem wyrwie mu się mama..i cisza...jakieś swoje dzwieki i wyrazy..gada cały czas tylko po swojemu...
Siku..tylko Pampers bo szczerze to nawet nie mam kiedy go uczyć sikać do nocnika...
Poza tym..dziś własnie dostałam wypowiedzenie..niby wiedziałam że tak będzie ale jakoś tak dziwnie mi nieswojo...muszę szukać innej pracy...
pracowałam w tym miejscu ponad 4 lata i jakoś dziwnie mi...
no..bede miała więcej czasu na nauke nocnikowania :-)
coraz bardziej się martwie jak poradzę sobie z moim pobytem w szpitalu a to już tuż tuż..i jak to bedzie po...Jasiek to okropny piszczoch włazi na mnie tuli się chce włazic na kolana...przeciez nie wytłumacze mu ze nie wolno..dziecko nie bedzie wiedzialo o o co chodzi...nie bede mogła go podnosic...nie wiem jak bede wkladac go lozeczka..jak wyciagac, jak wkladac do wozka znosić na spacer..przeciez on wazy ponad 15 kg..
ufff...
 
Ja też mam wrażenie, że mój Fifi nic nie potrafi oprócz złośliwości. Chociaż podejrzewam, że przez te jego rozrabiania nie zwracam uwagi na umiejętności. Idealnie na przykład potrafi urządzić histerię, bo nie pozwoliłam mu wleźć na kuchenkę i idealnie potrafi za chwilkę wleźć mi na kolana i obłaskawić;)

Evi, wszystko wskazuje na to, że raczej wskazana będzie cesarka, bo mała już teraz wygląda na sporawą. Może będzie jak Fifi, długa, a chuda. Filip jak się urodził miał 60 cm wzrostu i ważył ponad 4 kg, ale był na tyle szczupły, że długo jeszcze mieścił się w 56 rozmiar;)
 
Cześć dziewczynki, ja jestem tylko czasu jakoś mi brakuje na wszystko. Mała chodzi do żłobka, juz sama biegnie do drzwi sali i puka. Cieszę sie, ze chętnie chodzi i widać, ze jej sie podoba. Teraz ma jakaś małą infekcje, katar i lekki kaszel, ale lekarz stwierdził, ze nie gorączkuje, osluchowo czysto, wiec nie ma sie czym przejmować.
A jutro w żłobku bal halloweenowy, dzieci trzeba przebrać :) fajnie
Moja nie bardzo wymusza, ale wymaga uwagi 100 % po powrocie z pracy, chce cały czas sie bawić, widać, ze brakuje jej mamy i taty.
A ja czasami po pracy padam na pyszczek a tu ani chwili oddechu.
Fifia poród sie zbliża wielkimi krokami, super ze wszystko z mała w porządku, ja po cesarce nie zdecydowalabym sie na poród naturalny.
Camel no cóż, pewnie nie jest Ci lekko, ale mam nadzieje, ze operacja pójdzie sprawnie i szybko dojdziesz do siebie. Ciężki okres przed Wami, trzymam kciuki.
A prace znajdziesz, pewnie lepsza.
Anetka a jak Twoje samopoczucie?
 
U nas problemów wychowawczych odpukać z drugim brak, za to pierwsza wykorzystuje pułap za dwóch. Ostatnio ciągle chorują , jak nie kaszel,katar,to grypa żolądkowa, oczywiście wszystko po nich odziedziczam, plus po jelitówce taki, że schudłam2 kg, na żarcie nie mogłam patrzeć, w ogóle nie mogłam utrzymać się na nogach, tak mnie ścieło, do ubikacji cięzko było wyleżć z łóżka, dobrze, że chłop był w chałpie to dziecmi sie zajął,
Camel nie rozumiem polityki firmy , to tu Cie zwalniają, a tu nie chcą dać urlopu, fajnie ,że bedziesz miała to l 4 to dłużej się z wypłatą utrzymasz, no i plus taki, że jeszcze trochę z małym posiedzisz, dopóki nie pójdziesz do kolejnego kieratu.

Aniazetka dodaj zdjęcie małej w przebraniu.
Gdzie jest Ewcia ?, bo kosska pewnie na wczasach w Polsce
 
Wiolon... Wypowiwdzenie mam 3 miesieczne...a teraz okres swiateczny wiec im nie na reke brak kadry..to sie zdziwia na L4..
U nas z praca krucho wiec martwie sie czy cos znajde a hipoteke trzeba splacac..masakra...
 
Filipia, a imię dla małej już wymyśliłaś? No szybko to wszystko zleciało, masakra jakaś. Ja teraz widzę po swoim małym, jaki duży chłopak z niego jest.
Camel, współczuję wypowiedzenia, teraz pewnie dojdzie Wam stres czy znajdziesz szybko pracę... i to jeszcze przed samymi świętami.
Aniazetka, dziękuję za pamięć... Wtedy co pisałam było tragicznie, ale w sumie dopiero się rozkręcało. Od tamtej pory w sumie podjęłam terapię. Z balem ciekawa sprawa, u nas młoda lubi tańczyć - zupełnie inaczej niż z jej bratem, ona taka bardziej do zabaw ruchowych, do tańca, śpiewów.
 
Aneta, po dłuższych analizach zostaliśmy przy Zosi. Chodziła nam jeszcze po głowie Liliana, ale jak mi się podobało, to M. marudził, a jak jemu się zaczęło podobać, to mi przestało. A Zosia była od zawsze, gdyby Fifi był dziewczynką, to właśnie byłby Zosią więc chyba zostaniemy przy Zosi;)

Wrzucę zdjęcie z wczorajszego USG na grupę zaraz;) Jak patrzę na to zdjęcie to widzę Filipa. Znalazłam jego zdjęcie jeszcze ze szpitala z dnia kiedy się urodził i widzę ogromne podobieństwo;)
 
reklama
Cześć kobiety. Jestem jestem ale tak urobiona ze nie mam sily pisac.
Camel bede dlugi weekend w lbn. Moje odwiedziny czy jakakolwiek pomoc nadal aktualne.
Fifowa kuurcze jeszcze moment i bedziesz miala dwoje dzieci...powiem Ci ze to brzmi poważnie.

U nas w zlobie dwa dni byl dzien dyni. Obowiazywal stroj pomaranczowo czarny.Fajna nazwa. Mysle ze lepsza niz zapozyczone Halloween. Tfu tfu ld dwoch tygodni nie jestesmy chorzy.

Ja w listopadzie po raz pierwszy porzucenia dziecko. Jade na tydzien w delegacje. Do Amsterdamu. W sumie nie wiadomo jak długo tu popracuje wiec postanowilam skorzystać. Nie wiem tylkk czy Młodego zawieźć do mamy czy lepiej ia ściągnąć tu.

W pracy zapierdziel ze szok. Mamy tak trudnego kontrahenta ze po szok. Szalu dostaje jak musze na każde ich pierdniecie pisac im maile dupokryjki bo bez tego nawet palcem nie kiwną. Nie wiem czy dlugo to wytrzymam. Nie chcę by głównym zajeciem w pracy byla szarpanina z bandą idiotów, a musze bo bez nich nie wykonam swoich zadan. No szambo. Mówię wam.
 
Do góry