reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Widzę, że wszystkie dzieci dziś marudne. Moje właśnie zasnęło po mega rykach. Pewnie pośpi 30 minut i znowu rączki. Ostatnio tylko na rączkach jest dobrze i to tak żeby mógł sobie po coś sięgać. Wszystko z półek ściąga.
 
reklama
hejka

Aśka-nie pisze nic o tesciowej bo mo juz słów brakuje...owszem przychodzi, ile moze pomaga, ale nadal okropnie faworyzuje Ize, a ta mala cwaniara juz to wie i gdy tylko uslyszy babcie to od raazu piszczy....i juz u babci na rączkach....nic juz nie mowie, bo nie dociera. Moja mama twierdzi, ze przesadzam, moja bratowa widziala jak jest, ze wcale nie przesadzam, ale co zrobic.

Moja cierpliwosc do najstarszej latorosli powoli sie konczy i wreszcie wybuchne...a oberwie sie mężowi...a co tam...
Dzis zalatwil urlop od 30.09, juz sie pożarlismy i straszy, ze wycofa wniosek....wielka łaske mi robi, ze bierze urlop....normlanie oszaleję.
Jesli chodzi o zajmowanie sie dzieckiem (u nas dziecmi) to tez karmi ogladajac tv (a raczej czytajac napisy)-moj P. jest slaboslyszacy.

Dzieciaki w nocy powoli przedluzaja spanie, juz teraz wytrzymuja do ok.1, potem ok.4, a potem 6-7 juz wszyscy wstaja. Anie budze na siku w nocy po pierwszym karmieniu maluchow, bo ostatnio tak mocno spi, ze nie czuje kiedy jej sie chce.

Jutro odbiore wyniki moich cukrow, z Tomkiem na rehabilitacje...okaze sie czy potrzeba....i tak ciagle cos, nie mam czasu sie ponudzic.

Kooska-moje dzieci spia od urodzenia w swoich lozeczkach, a ja spie z nimi w jednym pokoju. W dzien natomiast drzemki w bujakach, a w poludnie dluzsze spanie (razem z Ania) to udaje sie czasami troche w lozeczkach.
 
kooska - toś Ty strasznie zabiedzona dziewczyno.
wiolonczela - opowiedz mi cos o tej diecie.
Aśka - 20 kg to moje marzenie, ale 10 na poczatek już by mnie uszczęśliwiło.

Ale się wkurzyłam...mam dziś jakąś chandrę. A im częściej przechodzę koło lustra, tym chandra większa. Myślę nieeee trzeba coś z tym zrobić. No i 21:30, młody własnie zasnął mówie do mężowego jadę na basen. Ten mi odradza że moze juz za późno, że ledwo się przebiorę i będe musiała wychodzić. A ja uparcie idę, całe moje ciało woła o endorfiny. W samochodzie oczy mi się przymykają, ale nic to myślę, rozbudze się. Dojechałam...dziwnie ciemno, ale drzwi otwarte, no to idę, a tam przerwa technologiczna!! Do kiedy?? Do jutra!! Noszzzz kurna. Wróciłam, siadłam na bb i zaraz chyba zjem jakies lody :-(Mogli takie info zamieścić na swojej stronie :wściekła/y:

A wczoraj miałam pierwszą sytuację usprawiedliwiającą wydatek na parasolkę. Odziałam nas na spacer, a za drzwimi spotkalam sąsiada, chłopaka w wieku szkolnym, który mnie uświadomił ze winda nie działa i zaoferował pomoc w zniesieniu wózka. x-lander 15 kg, jeszcze 7,5 kg w środku, no głupio mi dziecko wykorzystywać do ciężkich robót. No i mnie olśniło. Wyjęłam młodego, złożyłam maclarena. Sąsiad mi zniósł, ja dziecko na rękach i tak o to spacer uratowany :) a ja wiem że tak nie do końca wyrzuciłam kase w błoto :)

rysia - a co to? Twoje dziecięcie juz kolejny skok zalicza?

Oglądam Joe Black na TVN7 ...powzdycham sobie trochę
 
Ostatnia edycja:
Ewcia faktycznie na początek też by mi 10 kg starczyło, ale zawsze lepiej mierzyć wyżej ;-) też bym pojechała na basen :dry::dry::dry: hmmm tylko kto mi z małą zostanie, D idzie na imprezę jutro, potem w piątek idzie do dodatkowej pracyy ehhhh.

Elajar PATELNIĄ GO!!!!!!!!!!!! A ja mam ochotę zostawić mojego D z malutką na cały dzień samego, może by w końcu zauważył, że to nie takie łatwe jak mu się wydaje.

Rysia może jakieś krasnoludki Ci posprzątają ;-) a tak serio to poproś kogoś o pomoc, czasem najprostsze rozwiązania są najlepsze :-)
 
Witam z samego rana.
Moje dziecko już od 4.30 postanowiło nie spać. Najpierw jedzonko, kupa, pogadać sobie, potem wtarabaniłam go m i kazałam wynosić się z sypialni, bo muszę dospać. Za parę minut płacz. Małżonek zostawił go na kocyku i poszedł sobie do łazienki kąpiel sobie szykować:confused:. Zwlekłam się z łóżka, zrobiłam kaszkę, Maluch zjadł, poprawił cyckiem i zasnął, a ja siedzę rozbudzona o tak kretyńskiej godzinie.
Jak tego małego terrorystę przestawić, na późniejsze wstawanie? Wieczorem o 19 już jest taki marudny, że o 19 już zaczyna się kompanie i kładzenie spać.
 
hej laski...moj to z tym spaniem to chyba jakis aniolek.. o 19 szykiwanie do kąpieli..ok 19.45 cycowanie i lulu... dzis wstal tylko o 6 w sumie to mu pomoglam bo cyce pekaly..porem pospal do 7.30 bo dluzej mu sasiedzi nie dali...potem pigadali my wycalowali...mama na kawe a synus do lozeczka na seans ogladania karuzelki i spie jeszcze ...

ja tez chce -10 kg przynajmniej.. ale chyba nue dam rady...

milego dnia mamuski...
 
cześć dziewczyny!

dawno mnie nie było, bo egzamin, potem wyjazd do teściów i jakość nie mogę się teraz ogarnąć ze wszystkim:zawstydzona/y:

Hehe, moje dziecię też wstaje ok 5 (czasem ok 4:20wrr....), ale ja daję cyca i przekazuję tatusiowi, który prawie zawsze ma nerwa z tego powodu, ale do 7 wytrzymuje z małym:-) a ja wtedy dosypiam:cool2:


ja dodatkowe jedzonko zamierzam wprowadzić ok 5 m-ca, jak zaleciła pediatra- no i najpierw gluten, a potem warzywka chyba... ale powiem Wam że te moje (.)(.) to takie pitu pitu i nie mam za dużo mleka, więc karmie czasem co godzinę lub półtora, bo moje dziecko chyba ma mało, a jak próbuję wieczorem ściągnąć laklatorem to nic nie leci:szok: ech! to karmienie to dla mnie udręka, ale postaram się dać radę do 6 miesiąca, taki mam plan:-p


Filipiamamo,
przeczytałam na Twoim blogu że też miałaś teraz odwiedziny środowiskowej:tak: więc to chyba norma- a raczej zbędny cyrk praktykowany nie tylko u nas;-)

Aśka, fajny domek, trzymam kciuki żeby szybko poszło z budową, a potem z wykończeniem:blink:


Dziewczyny basenowe, trochę Wam zazdroszczę pływania, ale ja jakoś boję się że na basenie coś złapię,a dziecię to już w ogóle... wiem że to głupie ale ten typ tak ma:baffled:


miłego dnia!
 
Filipiamamo - no nie wiem czy jestem w stanie pomóc. My tez już od wschodu słńca, którego z resztą dzisiaj nie widać, jesteśmy na nogach. Coś tym naszym dzieciom się porobiło, ze tak wstają. Może nie potrzebują już tyle snu :confused: Moje dziecie jest kąpane tak około 20, czasem wcześniej, czasem później. A wstaje ostatnio ciągle tak samo. Jak się wykąpie wcześniej to trzeba się jeszcze po kąpieli tak na spokojnie pobawić, ale jak później...oj widac po nim że jest juz nerwowo zmęczony. Nie da się go ubrać bo ryczy, a poczekanie 10 sek zebym wyjęła cycka to już tortura.
Dobrze że przynajmniej rano ma nastrój do nieangażującej matki zabawy. Już leży trzeci cykl karuzeli :) ale zaczyna się juz irytacja :/
Czuję ze lada dzień opanujemy przewrót. Wczoraj obczaił sobie jak zrobić żeby dupa nie zostawała z tyłu. Teraz będzie myślał co z rękami :)

Kurcze zasypiał już to go wzięłam przenieść do huśtawki...rozbudził się :/ A chciałabym streścić te poranne rytuały bo musze uderzyc po kwiaty. Dziś 2. rocznica śmierci mojego ojca :(
 
czesc dziewczyny. u nas jak co noc to samo - krecenie sie co godzine po pierwszym karmieniu i meczenie kupy... :/ czy z tym meczeniem kupy to norma, czy cos dziecko ma nie tak z brzuszkiem, czy moje jedzenie jest nie okey? bo ogolnie brzuch jej nie boli, tylko wymeczyc nie moze czesto przez kilka godzin... i dlatego te nocne krecenie sie.
j-ulka, ja tez chce do 6 msca karmic i odstawiac pozniej, bo dla mnie karmienie piersia to jedna wielka udreka... moje dziecko traktuje mnie jak smoczek, bo prawdziwych nie uzywa :/ i tak jak przed porodem cieszylam sie i bylam przekonana, ze bede dlugo karmila, tak teraz... ciesze sie, ze niedlugo bede mogla zaczac odstawiac.
 
reklama
kooska - camel miała podobne akcje brzuszkowe ze swoim młodym. Może coś Ci poradzi. Mój mlody miał typowe kolki bączkowe. Kupę jak juz miał zobić to robił bez problemu. Najbardziej nie wiedział co zrobić z bąkiem. Na razie od tygodnia bez leków i tfu tfu radzi sobie.
Powiem wam ze samo to jak dziecko leży przy piersi jest fajną sprawą, mi sprawia przyjemność. Wygodna przenośnej mleczarni też. Ale że moje cyckowanie to pitu pitu - jak j-ulka napisała, to też czekam na rozszerzenie. Tylko jak tu później dziecię usypiać jak teraz dziala tylko cyc :/ no ale to zmartwienie na później. Natomiast mam do was pytanie moje drogie cyckujące. Syn mój ma ostatnio dziwne zachowanie. Non stop się kręci. Niby powinien być głodny bo dawno nie jadł a jego cyckowanie wygląda tak: łapie sutka ze trzy razy pociągnie, odwraca głowę i całe cialo z boku na plecki i za chwilę znowu na boczek, łapie cyc 3 razy i znowu puszcza i na plecki, i znowu na boczek ,cyc 3 razy i plecki...i tak dopóki matka się nie wkurzy. Podnoszę żeby sie odbiło. Czasem beknie czasem nie ale nie zmienia to tego zachowania. Co to moze znaczyc? nie głodny, czy mu nie leci ( chociaż czasem widze gołym okiem że leci) czy mu się nie chce ssać tylko chciałby gotowca z butli? Miałyście takie coś?
 
Do góry