Aśka - też bym się zagotowała. Mój mężowy ostatnio też się bierze za karmienie butelką. Na szczęście mam na to oko. Staram się nie zrazić go komentarzami ale sadza sobie małego na kolanie, przodem do tv, ładuje mu butelkę i podtrzymuje jednym palcem, twierdząc, że on sobie sam trzyma
owszem kładzie rączki na butelkę, ale nie trzyma. Mężowy to w ogóle tylko postępy młodego przeżywa. I zazwyczaj trochę te umiejętności naciąga.
Możemy zrobic jakiś ranking wpadek mężowych![Oczko :blink: :blink:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/blink1tu.gif)
Takie poranki jak dziś to dopiero coś. Od 5 marudzenie w łóżku, a od 7 do 9 - sranie, przebieranie, jedzenie, sranie, kapanie, przebieranie i dalej marudzenie. Masakra![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Wiolonczela - ja jeszcze nic nie dawałam ale młody nie skończył jeszcze 4 mies.
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Możemy zrobic jakiś ranking wpadek mężowych
![Oczko :blink: :blink:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/blink1tu.gif)
Takie poranki jak dziś to dopiero coś. Od 5 marudzenie w łóżku, a od 7 do 9 - sranie, przebieranie, jedzenie, sranie, kapanie, przebieranie i dalej marudzenie. Masakra
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Wiolonczela - ja jeszcze nic nie dawałam ale młody nie skończył jeszcze 4 mies.