Witam sie Kochane!
My niedawno wrocilismy z Polski.Mam wrazenie,ze teraz trzeba odpoczac potym naszym "urlopie"
Jeszcze 3 dni i bym tam chyba urodzila.Codziennie wieczorem napiety brzuszek,jakies zmeczenie niewyobrazalne.I w biegu.W biegu zakupy,w biegu do znajomych/rodziny.I najgorsze-kazdy cos do jedzenia przygotowane.Masakra!
No i u przyjaciol,u ktorych sie zatrzymalismy internet chodzi tak wolno,ze nawet nie mialam mozliwosci zajrzec co u Was slychac...Teraz pewnie nie nadrobie
Ale przynajmniej przejze wyrywkowo.
Z duzych zmian u mnie.Odnotowuje spora poprawe jesli chodzi o pawia ferme.Generalnie ostatni atak calodniowy mial miejsce ponad 1,5tyg temu.Oczywiscie zdarza sie "na dobry poczatek kazdego dnia" ale tez juz miewam dni bez uzewnetrzniania sie!
Wyprawka prawie przygotowana.Jesli chodzi o ciuszki,kocyki czy pieluchy tetrowe to chyba temat zamkniety.Wszystko poukladane w szyfeczce i czeka.Wozek stoi juz w rowerowni,fotelik obecny.Generalnie zostaje lozeczko,wanienka i przewijak "na juz".
Jestem juz w domu.Dostalam zwolnienie z obowiazku wykonywania pracy.W tej chwili wiec siedze juz do porodu w domku.Akurat jak sie lepiej poczulam
W sumie to czasem czuje sie tak dobrze,ze zapominam,ze jestem w ciazy.
Brzuszek urosl mi w tempie geometrycznym.Po prostu z dnia na dzien byl wiekszy.I dorobilam sie calkiem pokaznego od wigilii,kiedy to byl w zasadzie lekko zarysowany...
Moja szalona rodzinka namowila mnie na szczeniaka.I wlasnie wychodzi moja konsekwencja-balam sie,ze sobie nie poradze.Ale teraz wydaje mi sie to dobrym pomyslem.Kolezanka ma hodowle labradorow i juz dawno nam proponowala odstaienie jednego...tylko labrador w mieszkaniu bez ogrodka to dla mnie kiepski pomysl.Ale traf chcial,ze przez ten czas,kiedy nas nie bylo w Pl dorobila sie jeszcze maltanczykow akurat zostala jej sliczna sunia do oddania.Jest przeslodka i strasznie wdzieczna.
Buziaki dla Was.Zaraz sprobuje sie zorientowac co trawie piszczy...
Kaja-widze,ze nie proznujesz i wyczarowujsz Wam piekne gniazdko.Ale taras!A ja myslalam,ze my mamy spory balkon