reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

sembo mysle ze jak juz wyszlo wczesniej ze jest ok to tak bedzie i teraz, poza tym wszystkie usg ok do tej pory tak? wiec bez obaw. Ja tez jade na polowkowe 21.01 juz sie nie moge doczekac. A co do macierzynskiego to tak bardzo zaluje ze go nie moge miec...na prawde, caly rok by sie nalezal:-(ale tak jest z konowałami niestety, mialam obiecana umowe i cuda wianki- oczywiscie nie dotrzymane slowa i po prostu musialam zrezygnowac...jakbym miala choc troche swoich pieniedzy, pewnie czulabym sie lepiej, nie lubie byc od kogos zalezna, pracuje odkad skonczylam 19 lat stale, mialam tylko miesiac przerwy od tamtej pory, teraz siedze juz ponad 5 miesiecy w domu, i wszyskto bylo by ok, gdybym wiedziala ze ta kasa wplynie, ze zwolnienie, cokolwiek,a tu dupa blada. Wiem, ze jakos trzeba bedzie sobie radzic, ale serce mi peknie jak małej czegoś zabraknie. A nerwy o to czy urodzi się zdrowa, czy wszystko będzie ok są cały czas...ale takie to uroki ciąży, chyba każda matka, ktora chce miec dzidzie sie tym denerwuje.

przepraszam za post pod postem....

biore sie za tego mgr ostro od pon,moze tyle nie bede myslec...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sembo ja nie wiem jak jest w UK, ale postaram się jak umiem. W Pl na usg połówkowym wykonuje się wszelkie pomiary związane z wadami. Sprawdza się serce, mózg, nerki, żołądek, wątrobę. Mierzy się kości i sprawdza, czy maluch nie ma np. rozszczepu kręgosłupa. Określa się wielkość dziecka, pępowinę, przepływy, łożysko.

Aisha straszny dołek cię dopadł. Nie wiem co poradzić, bo o kasę to chyba większość ludzi się martwi, a przyjście na świat nowego człowieka wiąże się z ogromnymi zmianami.
Nie wiem, czym się zajmujesz zawodowo, ale może powinnaś poszukać jakiejś pracy zdalnej, albo przez tel. Zawsze to parę groszy.
Głowa do góry. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście!!!
 
W UK jest zdecydowanie za mało badań, miałam skan 12 tygodniowy - wszystko cacy, potem screening na zespół Downa z wynikiem 1/7700, na pochodne choroby genetyczne wynik negatywny, ciśnienie krwi ok, poziom żelaza super, badania krwi eleganckie, mocz się już unormował, w 16 tygodniu słuchaliśmy serduszka, rytm poprawny i w sumie tyle ... Skany w ciąży są tylko dwa chyba że coś jest nie tak...

Aisha a nie przysługuje ci zasiłek od państwa? Musi być coś dla osób w twojej sytuacji, jakieś rodzinne czy zasiłek dla bezrobotnych? Zasiłek dla matki?? Poorientuj się. U mnie to jest tak że prace zaczęłam 3 września a 17 dowiedziałam się o ciąży... Niby na stronie rządowej pisze mi że przysługuje mi ustawowy macierzyński 135 funi tygodniowo ale na innej stronie patrzyłam i tam i wyszło że mi 3 tygodni zabraknie ;/ a wtedy będe musiała chyba iść do councila i się kajać o benefity bo sam wynajem nas kosztuje 700 funtów nie mówiąc o rachunkach, aucie, itp itp... Półki co dobrze zarabiam ale bez tej kasy to nie wiem jak pociągniemy :( a dzieciaczek przecież drogi... Mamy prawie 2000 funi odłożone ale cóż to jest?
 
Sembo sprobuję się wywiedziec o ten zasiłek, moze co kolwiek tam dadzą...chociaż wiesz jak to jest, prosic sie od panstwa a i tak mają Cię gdzieś:/

Co do pracy to u nas taka kicha ze szok, nie ma nic w domu, cos co moglabym robic. A prace mam zakazaną taka zwyklą, nawet siedzącą.

Zapominajka
dzięki Ci bardzo za radę, no i info o połówkowym, bo też jeszcze przede mną.

Ach a znając nasz kraj, to jak przysluguje i renta rodzinna, to ic wiecej mi nie dadza, a renta ta jest przeciez na szkołę...zostaje mi po opłaceniu szkoły nie wiele.
 
Ostatnia edycja:
kurde słabo się orientuje w socjalu w Polsce, wiem że moja mama dostawała zasiłek na mnie jak byłam mała a ona nie pracowała ale to dlatego że była samotna matką, no ale chyba jeśli np zrobisz zestawienie kosztów i zarobków męża i podzielisz na trzy osoby to możesz sie starać o zasiłek. W końcu nie możesz pracować... A dlaczego macierzyńskiego nie dostaniesz??
 
no bo macierzynski tylko z firmy nie? a ja nie pracuje, jestem bezrobotna calkiem. Chyba ze sie da jakos, ja mam rente do czerwca, moze jakbym sie zarejestrowala potem w urzedzie pracy to by mi przyslugiwalo? oj nie orientuje sie w ogole. No dla samotnych matek jest, ale nawet jak zarobki podziele na 3 to i tak przekrocze te dochody...moj maz musial by zarabiac mniej niz 1053złote, a ja mam jeszcze rente a to jak by dzielić na troje oczywiscie, bo o nas teraz nie ma mowy. urlop macierzynski z tego co juz wyczytalam jest dla tych zarejestrowanych w UP, ale nic nie płacą. A juz poczytalam i tylko mnie krew zalała... nic mi nie przysluguje, dupa- dlatego sie wsciekam! trzeba znalezc ine rozwiazanie, bo panstwo na pewno nie pomoze.
 
Ostatnia edycja:
nie zazdroszczę sytuacji finansowej, to zawsze człowieka dołuje... sporo ludzi boi się o jutro i straszne mi się to czasem wydaje... takie niesprawiedliwe... Ja nie powinnam narzekać w sumie bo zarabiam całkiem ok i mimo że psioczę czasem na tą moją korporację itp to jednak mam spokój ducha - umowa na czas nieokreslony od ponad 6 lat, wszystkie świadczenia, socjal...
S jest architektem i mimo że pracuje stale to od zawsze na umowę o dzieło - taka zakichana polska polityka... niby kasa jest ale emerytalne i ubezpieczenie zdrowotne lipa.... pierwsze S sam z siebie opłaca osobno w funduszach, a drugie? ma pakiet ode mnie z firmy w enelmedzie, do nfz go będę mogla zgłosić dopiero po ślubie.... to wszystko by mnie nie martwiło gdyby nie to że mamy plan na większe lokum za 3-4 lata,nie wiem jak będzie z kredytem jak S nadal będzie miał dzieło... nic no, póki co nie dręczę się, jakoś będzie... nie powinnam narzekać chyba....
 
kurde a nie wypracowałaś już na zasiłek? Cholera ogólnie nie orientuje się jak to jest ja nigdy w Polsce nie pracowałam na umowę tylko dorywczo na studiach ... a jakieś hałpnictwo? Żeby w domu dorobić choć troszkę? Albo przeboleć pół roku a potem do pracy a dzidzie do rodziców albo teściów?
 
reklama
nanulika widzisz jak nie urok to sraczka, my zeby wziac kredyt na mieszkanie, musielismy brac w 4 osoby, razem z tesciami i to ledwo 258 tysu nam przyslugiwalo i w cholernie drogim banku, ale wyjscia nie bylo. Takze z tym dzielem moze byc problem, ale wiesz...jesli ma powyzej 12 miesiecy to dzielo to uznaja do banku:)) takze spokojnie:))

chalupnictwo- oj probowalam, nie raz oszukali... Reszta, hm nie bardzo sie oplaca szczerze mowiac. W zeszlym roku to jeszcze dorobilam sie sporej kasy na pomocy ludziom..ale o tym na forum lepiej nie pisac, w tym roku narazie jedna osoba sie zglosila, ale nie mam nawet jak jej pomoc, sama mam sporo na glowie.

Z dzieckiem nie bedzie mial kto siedziec, ewentualnie jak trafi mi sie dobra praca, to dzidzie do zlobka oddam (mam takie u znajomej po 500zl miesiecznie.) Tescie pracuja, to jeszcze dosc mlodzi ludzie, moja mama ma jeszcze 2 lata do emerytury takze tez dupa.

ale Wam namieszalam, wybaczcie! sluchajcie nie jest tak, zebym przymierala glodem, bo i ta zyje mi sie duzo lepiej niz jak bylam mala, wtedy to byla bieda i jakby moje dziecko mialo tego doswiadczyc... mieszkalam w mieszkaniu, w jednym pokoju z 3 rodzenstwa, mama i ojczymem, bez wody, ubikacji, gazu. Od malego nosilismy wode wszyscy razem. do tego jczym alkoholik od zawsze i dal niezle popalic, wiem ze i tak juz moja Madzia bedzie miala o niebo lepsze zycie niz ja. Ale ambicja nie pozwala mi spoczac na laurach, dlatego jako jedyna bede miala (jak dobrze pojdzie) wyzsze studia, licze tez na prace w jakiejs ok placowce, ale to sie okaze bo tez bez znajomosci ciezko. Ze wzgledu na dziecko, in vitro itd musialam zrezygnowac z pracy, bo po prostu nie utrzymalabym ciazy i tak sie ciesze ze nie musze caly czas lezec i jakos ta ciaza mnie bardzo nie meczy. A moze mi po prostu brakuje pracy????? i do glowy takie dziwne rzeczy przychodzą? Eh...no kiedys dorobie sie kokosów- powtarzam to od lat....
 
Do góry