Cześć śliczne;
ja zaraz zmykam na zakupy i mam schizę, że mi bankomat kasy nie będzie chciał dać.
Wczoraj też miałam taki problem. Nie wiem o co chodzi.
Ja miałam wczoraj starcie z mężem i czeka mnie samotne ogarnianie zakupów chaty i wszystkiego, bo się dupek obraził śmiertelnie
Czasami mam dość...
Zapominajka ja też się wczoraj z moim ,,pożarłam", aż się zryczałam. Czasami tak bywa.
Miłych zakupków.
wikki - nie pada u mnie:-) I jest +2 a obawiam sie ze w przyszlym tyg nie bede miala czasu na mycie okien dlatego zabieram sie dzis poki mam wene
Zapo - pociesze ci ze u mnie ostatnio tez roznie bywa... Natlok problemow - glownie finansowych - powoduje nerwice i u mnie i u mojego małża. Ale licze na to, ze to sie skonczy jak tylko w koncu otworzymy ten lokal...
Chyba cos w kosmosie klotniowego bylo, bo ja tez, wczoraj zaczelismy, a dzieisj kontynuujemy..
Wczoraj bylo ostro, dzisiaj troche mniej ale tez na fali..
Bysmy oddali za siebie zycie a czasem nawet sami bysmy je sobie nawzajem odebrali
Jam temperamentna i wszystko musi byc po mojej mysli. A ten uparty jak ten osli osiol..
Och , wrocilam. Zrobilam rzesy, podcielam wlosy ..i humor mi sie poprawil..
Pojutrze do pl, bedziecie musialy mocno trzymac kciuki, bo co chwile zamykaja jakies lotniska z powodu sniezycy. A S dojedzie dopiero w sobote autem. Mam nadzieje ze nie skonczy sie to tak, ze bede musiala na niego czekac, boo jak przed chwila patrzylam bilety lotnicze, jakbym miala kupic nowe, to 4500 koron, czytaj 2200 zl..Sie wyprowadzilam, na koniec swiata zafajdany. Jeszcze tylko dwa dni, ufff
Ostatnia edycja: