Ja pikole, nadrobić Was od piatku to...
Hej Kitka a jakie masz ciśnienie? Rysia dziwne, że ci przepisał leki, skoro norma to 135 na 80... Ja mam 160 na 90, leków nie dostałam, ale mam kontrolować, jak dolne podejdzie pod 100 to wtedy leki
Moje ciśnienie skakało do 160/100 teraz jak biorę dopegyt to utrzymuję się w granicy 135/90
A tak w ogóle, to u nas się szykują kiepskie święta. Mama W. wylądowała w szpitalu z zapaleniem płuc, niewydolnością krążenia i ciężką anemią. Tydzień temu ją wypisali i na karcie chorobowej nie było nic (sic!!!). Ktoś wierzy, że wszystkie trzy schorzenia pojawiają się z dnia na dzień? Ciule wypisali ją do domu z gorączką powyżej 38, a przecież kobieta jest jak roślinka i nie mogła powiedzieć, że coś się jej dzieje, tylko tata W. widział, że jest nie tak i BEZ PRZERWY, przez cały tydzień go zbywali, uwierzycie?
Bardzo współczuję. Jeszcze mi powiedz, że leży w akademii medycznej, a już absolutnie nic mnie nie zdziwi.
nie masz zadnego sprayu?
wiecie co, na jakims blogu, w reklamach widzialam aspirator, ktory sie normalnie do odkurzacza podlacza, toz to dziecku mozg wyssac moze
Mam ten aspirator, nazywa się Katarek i jest świetny. Już kiedyś była o tym mowa - system rurek wytwarza próżnię i żadnego mózgu nie wyssie
Jest delikatny
Potwierdzam :-) katarek to super rzecz - dużo lepszy od fridy (moim skromnym zdaniem)
Hej dziewczyny nie bylo mnie w czoraj bo bylam na urodzinach. À dzis z rana straszna wiadomosc mojej dobrej znajomej zmarla w nocy 4letnia wnuczka;( poprostu tragedia;( Kochana Roksanka
[*]
Bardzo współczuje
Zapominajka, a skąd. Teściowa może jeść wyłącznie półpłynne produkty, a w szpitalu nie zblendują i nie nakarmią, bo przecież mają też innych pacjentów i nie mogą karmić obłożnie chorego, który nawet nie może gryźć. Biorę zaraz psa na plażę chyba, potrzebuję spuścić z siebie ciśnienie, bo szlag mnie trafi.
Wychodzi na to, że miałam szczęście. Leżałam w szpitalu na Polankach z chorą trzustką i specjalnie dla mnie miksowali mi wszelkie zupki itp.
Dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!! Pomocy!!!!!!!!!!
......dobijcie mnie. Dorwała mnie rwa kulszowa:/ umieram od dwoch dni -dosłownie. Cały lewy posladek udo kolano. to bol nie do opisania....chodzic nie moge ...siedziec nie moge....nawet ku...lezec nie moge:/ Nic tylko umierac przyszlo
Na pogotowiu to sobie tylko wrogow narobilam
bo lekarz stwierdzil ze czasami to takie sa uroki ciazy!!! i ze bedzie tylko gorzej bo to prawdopodobnie wina powiekszajacej sie macicy,ze uciska itd....i ze nic mi nie przepisze bo ciąza i ze powinno minac po porodzie!! Ze niy jak? jeszcze 20 tygodni?? jak ja jestem w stanie wrecz agonalnym. Do łazienki ide 20 minut z rykiem jakby mnie ktos skalpowal:/
Co robic???
Znam ten ból...aż za dobrze.
Mi ulgę przynosi znalezienie punktu zapalnego (macasz, aż zaboli Cię w jednym miejscu tak, że gwiazdy widzisz) i uciskanie, masowanie go.
Owszem takie bywaja uroki ciąży tylko hmmm chyba troszkę za szybko na nie...w 1 ciąży od 7 miesiaca miałam rwę- nie pomogły zastrzyki, masaze-nic. Dziecko siedziało na nerwie kulszowym i męczyłam sie do porodu. Średnio 2 razy w roku mam napady rwy zwłaszcza w okresie jesienno zimowym.
To teraz sie wytłumaczę czemu mnie tyle nie było;-)
Noc z czwartku na piatek miałam wyjetą z życia....tak mnie napitalał ząb, że brak słów. Cała noc wyłam z bólu
w pt po południu udało mi się dostać do sadysty. Siadłam na fotel i długo nie czekająć rzuciłam ,,Rwij go, nie chce dziada,, ból był niedoytrzymania i już było mi naprawde wszystko jedno czy bede miała tego zeba czy nie. Odziwo po wyrwaniu nie bolało NIC:-) jeszcze troszkę mam opuchniete dziąsło ale to pikuś. Pierwszy raz od nie wiem kiedy przesypiam całe noce (ząb dawał o sobie znac już wcześniej, nie działały na niego żadne dentystyczne specygiki ;/) Dzisiaj miałam mega pracowity dzionek:-) wykorzystałam fakt, że mogę normalnie funkconowac i wzielam sie za 1 częśc porzadkow świątecznych, a drugie pół dnia lepiłam z moją córą i mamcią pierogi i uszka;-)mmmm objadłam sie jak bąk.
a teraz kurwicy dostaję, bo jest niedziela, prawie 23, a moj szanowny mąż jeszcze nie wrócił z pracy