reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

O, a właśnie! Mnie było TAK WSTYD, gdy do nas do mieszkania zaczęły się złazić prusaki... :sorry2: Mieszka u nas z klatce schodowej ze dwóch syfiarzy, takich typowych naprawdę, flejtuchy jakich mało. Raz na kilka miesięcy na parterze widuję te małe, biegające gówna i nigdy nie sądziłam, że dostaną się na TRZECIE piętro.

Dostały...

Wyobraźcie sobie moją panikę kiedy idę nocą do łazienki, zapalam światło, a tu mi spod nóg takie małe brązowo-czarne coś ucieka. W sumie widziałam z siedem sztuk, ale Chryste, nie spałam kilka dni z rzędu i trzymałam siuśki w pęcherzu, żeby tylko nie wstać w nocy do kibla. Ale w końcu zadzwoniłam do chłopa od dezynsekcji, wysmarował kąciki mieszkania żelem i mam spokój od 1,5 roku. Oby tak pozostało, bo nie zamierzamy wynajmować większego mieszkania przez następne 1,5 roku, znaczy dopóki dziecko nie podrośnie odrobinę. Powiem Wam, że wynajmujemy od znajomego sporą kawalerkę (prawie 40 m) w tak dobrej lokalizacji, że nie zamierzam ruszać stąd dupy. Pięćdziesiąt metrów od bloku mam przychodnię, przystanek tramwajowy i autobusowy, w odległości 1,5 kilometra są trzy hipermarkety, targowisko i rynek, na plażę prostą drogę... Chyba bym się zapłakała, gdybym miała mieszkać na innym osiedlu. Mam nadzieję, że dopóki dziecko będzie mieć roczek, znajdziemy coś dwupokojowego w najbliższej okolicy, bo nie wyobrażam sobie mieszkać gdzie indziej :sorry2:

lo matko, do plazy...ja chce plaze...
ile ja bym dala za plaze..
chociaz jak juz sie przeprowadzimy to bede miala w sumie calkiem blisko..
ale chce plaze dzisiaj, slonce, ciepla wode w morzu..
juz to mowilam dzisiaj S, ze jak sie dzieci urodza to ja jade..na Malediwy na dwa tygodnie a oni niech tu sobie radza:-D


ALG, jezu jak mi przykro....

i witam nowalijki, prostaczka niewychowana:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
ALG- przykro z powodu coreczki Twojej siostry...

moj synek mial wypadek w przedszkolu, jak stwierdzil za wolno biegl i wyrznal sie na nos, ale panie myslaly juz zeby wezwac pogotowie, bo nie mogly krwawienia zatamowac, na szczescie jest ok, nosek prosty nie jest siny, teraz maly spi zobaczymy jak wstanie
 
ALG zdrówka, kuruj się.
Przykro mi z powodu tego, co twoja siostra przezywa. Na pewno nie jest im łatwo :-(

Nia współczuję. Mam nadzieję, że to tylko naczynko pękło.
 
Witam sie poniedzialek :-(juz jestem zmeczona i czekam na piatek. I biegam czytac co napisalyscie ..dzis mialam ciezki dzien ..

Mam pytanie kto z was ogladal kiedys film Ostatni pociag do Auschwitz ...ogladalam wczoraj ryczalam :tak:
 
Dziękuję sredecznie za przygranięcie... Tak na dobry początek może coś o sobie. Mam na imię Kasia (23 lata). To moja pierwsza ciąże, dośc niespodziewana, ale cieszę się niezmiernie :-D. termin porodu mam wyznaczony na 20 maja, a już mi ciężko, szybko się męcze i katar mnie molestuje już tak bez przerwy od jakiegoś roku, dakże ciężko mi strasznie.

Co do niedawno wspominanych słodyczy i diety to od 14 tygodnia nie mogę się powstrzymać, żeby nie pożreć wszystkiego co akurat leży na widoku, dziś np. zjadlam prawie całe opakowanie toffi, a teraz męczy mnie zgaga i ogólnie coś mi tak źle na żołądku. Strasznie się cieszę, że znalazlam Was w sieci, tak mi jakoś będzie raźniej z Wami przejść przez tą drogę ciążową. Bardzo mi miło Was poznać...

ALG-mnie rónież przykro, to straszne, że musi coś takiego nas spotykać...
 
Naleśniki z serem i rodzynkami - ufff, ja mam chyba ściśnięty żołądek, bo zjadłam jednego, a oczami to ze trzy;-)

ALG - bardzo mi przykro:no:, mam nadzieję, że Siostra sobie z tym poradzi...musicie ją wspierać.

Nia - oby szybko o tym zapomniał. Dzieciaki są bardzo wytrzymałe:tak: Mój Kuba w zeszłe wakacje wyśliznął się z ręki Małżowi i przyrżnął nosem w ostry, drewniany próg - prosto między oczami. Spuchł niesamowicie, krwiaki pod oczami, ale nos na szczęście cały. Po 10 minutach nie pamiętał, co się stało.

Ja jutro idę na obciążenie glukozą:dry: Jak nie rzygnę, to będzie pięknie:dry:
 
Dziękuję sredecznie za przygranięcie... Tak na dobry początek może coś o sobie. Mam na imię Kasia (23 lata). To moja pierwsza ciąże, dośc niespodziewana, ale cieszę się niezmiernie :-D. termin porodu mam wyznaczony na 20 maja, a już mi ciężko, szybko się męcze i katar mnie molestuje już tak bez przerwy od jakiegoś roku, dakże ciężko mi strasznie.

Co do niedawno wspominanych słodyczy i diety to od 14 tygodnia nie mogę się powstrzymać, żeby nie pożreć wszystkiego co akurat leży na widoku, dziś np. zjadlam prawie całe opakowanie toffi, a teraz męczy mnie zgaga i ogólnie coś mi tak źle na żołądku. Strasznie się cieszę, że znalazlam Was w sieci, tak mi jakoś będzie raźniej z Wami przejść przez tą drogę ciążową. Bardzo mi miło Was poznać...

ALG-mnie rónież przykro, to straszne, że musi coś takiego nas spotykać...

Witaj, bo ja chyba cię nie przywitałam :-D
Mi też jest ciężko, zaczynam się toczyć powolutku.
 
AlG bardzo przykra historia Twojej siostry.


WItaj Kacha3693:)


Ja to jakbym zobaczyła moje dziecko z nosem rozwalonym to bym płakała i mdlała, w ogóle nie mogę patrzeć na takie rzeczy, nie wiem jak to przeżyję se swoim.


Kinga28 nie oglądałam, rozumiem, że polecasz?
 
Witam oczywiście wszystkie nowe Mamy :happy:

aniaczek, ja też wyłam jak potępieniec, gorzej niż sam Kuba. Jemu nawet krew nie leciała, ale tak spuchł, że wyglądał jak bokser. A ja uspokoiłam się dopiero w szpitalu, gdy wyszło, że na szczęście nie złamał nosa:sorry:
Tak wyglądał 2 dni "po"
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d10e7eb191737f80.html
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zapomnialam witam nowe mamy na naszym wesolym watku majowym :-)
Alg-Tez mi przykro z powodu siostry ,,,:-(
Nia-Tego sie balam zawsze jak ,,chodzily do przedszkola czy teraz i do szkoly ..syn tez mi kiedys spadl na glowe na placu zabaw w przedszkolu dobrze ze sie nic nie stalo ale do lekarza szybko szlismy ....
aniaczek-Polecam ,,,jak lubisz plakac ? po tym filmie stwierdzilam ze 20% ludzi to bydle sorry i niewiem czy to nie malo .....
 
Do góry