reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

reklama
U nas jakos dzien zlecial ekspresem, u dziadków na obiedzie, jasiek uwielbia dziadka i to on bedzie sie zajmowac jaskiem jak wroce do pracy...

Zastanawialam sie tez czy nue otworzyc komisu dzieciecego...co o tym sadzicie? Jest u was ?
No i postanowione ze na wakacje chcemy jechac w pustkowia i swojskie klimaty wiec beda okolice miedzy Elajar a białowieża, tam jwst gdxies zalew i tam chcemy do jakiejs agroturystyki...

A co do pieczarek, grzybow, ja uwielbiam ake jaskowi jeszcze nie dawalam, a to ze nic nie wnosza to podobno bzdura bo maja duzo makro i mikroelementow...

Wartości odżywcze grzybów - Grzyby w kuchni - Kuchnia polska - Wieszjak.pl

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j...=JC76_H9qAmEcg9iXmCRuKA&bvm=bv.64542518,d.bGQ
 
Ostatnia edycja:
Ekspresowo ale ile planów i przemyśleń... super ze postanowione z wakacjami. To juz duzy krok na przód. U mnie zawsze się konczy na mówieniu trzeba by gdzieś pojechać. Kropka.
Komisy u mnie na osiedlu są dwa. Ale to duze osiedle, stare, ze szkołą podstawową, przedszkolem i zlobkiem obok siebie, więc dzieci i matek mnóstwo. Chodzac na spacery w tym jednym malutkim i zabitym towarem pod sam sufit czasem jakies poruszenie widzę. Chyba z Panią prowadzącą zalatwia się też ubranka "spod lady" ;) Camel wiesz jak to ja. Powiem tylko why not? Jeśli tylko masz do tego chęci wiarę i kasę na start.

Ja mam dziś lekki wkurw. Ale taki co to energię odbiera, nie ten co nabuzowuje adrenalina. Zaczyna się u m. stres przed zmianami.
 
U nas ryki od rana... Do 12 w pizamach, bo nie dawalam rady ogarnac... W koncu dalam jej syrop przeciwbolowy i skonczylo sie - dziecko usmiechniete, zaczelo sie samo bawic, chodzic po mieszkaniu i gadac do siebie. Chyba kolejne zeby w drodze...pieknie... Gile tez leca. Oddychac przez to nie moze i budzi sie co chwile. Nie udaje mi sie wszystkiego sciagnac.
Lecimy do Polski we wtorek :) tylko na 9 dni, ale bedzie fajowo :)
dziewczyny, szukam jakichs inspiracji na drugie sniadanko dla malej. Na pierwsze zawsze kaszka a potem nie wiem co dawac... Podzielcie sie pomyslami :)
 
Ja to silna baba ale mój chłop czasem mnie zabija miętkością.

O boniu Kooska, u nas też ryki ze masakra. Jeszcze nie zdążyłam się na to poskazyc. Caly dzien się drze. Nie wiem czy to ten ząb, chociaz juz tuż tuz, prawie wylazl, czy po prostu nauczył się nowej barwy krzyku. No non stop. Jakby ktoś do niego podchodził i go igła co chwile w poldupek kuł, a on reagowal na to krzykiem.I cokolwiek czego nie może osiągnąć, dosiegnac, miec tez darcie gadzinowej paszczy.
 
hej

a u nas darcie od rana, ale najstarszej....od sniadania non stop jęczala, buczala, wrzeszczala...i tak do wieczora....glowa mi pęka

na dodatek znowu tesciowa....zrobie jej cos kiedys.......ale kto sie zajmie dzieciakami jak matka pojdzie do więzienia?????

moj P. rano zaproponowal, ze moze niech dzis babcia przyjdzie to pogadamy wszyscy skoro on w domu....najpierw kategorycznie odmowilam, ale potem pomyslalam, ze moze jednak tak
no to pytanie do babci o plany na dzisiejszy dzien....kosciół, potem cmentarz.... to moze przyjedzie ok.15???? a ona, ze sie nie wyrobi
nie to nie....nie była
chyba serio bierze nas na przetrzymanie...to sie zdziwi :)

jutro jedziemy do Adasia :)

no i non stop kłótnie z P....ciagle ten sam temat....mamusia....o nic innego sie nie kłócimy...no czasami o cos zwiazanego z dzieciakami...ale ostatnio tylko jeden temat na tapecie...dostane *******ca po prostu i beda mnie odwiedzac w wariatkowie

a ostatnio gadalam z moja siostra cioteczna (mama 2 urwisow)...i smialam sie do niej, ze bedzie mnie dowiedzac w Choroszczy (szpital psychiatryczny)...a ona na to "co ty gadasz, razem bedziemy tam leżeć" :)
 
Dziewczyny martwię się, całowałam młodego , w buzinkę najprawdopodobniej też ,a chwilę póżniej coś zaczęłam czuć na wardze , patrze a tam wyskoczył pęcherz opryszczkowy , od lat na to nie chorowałam i mimo, ze przeziębiona to nie oszczędzałam moim dzieciom okazywania uczuć a tu takie coś, w rodzinie męza po zarazeniu opryszczką niemowlak poważnie zachorował , zapalenie opon możgowych, cala jesem zesrana i oczywiście pluje sobie w brodę, nigdy juz nie pocałuje w buzię moich dzieci , powiedzcie, że wiecie , że będzie ok
 
Kurcze, wiolonczela, nie dziwie sie z masz stracha. Ale nie martw sie na zapas. Moja siostra tez calowala mala i potem patrze kilka dni pozniej, ze jej opryszczka wyskoczyla (ona non stop ma z tym problem a jakos wylecialo mi z glowy, zeby pogadac z nia o calowaniu dzieci w buzke w jej przypadku). Tez sobie myslalam, ze moja sie zarazi, ale nie, wszystko jest okey.
 
reklama
kurcze wiesz tylko u mnie to były minuty później

Kooska pytałas o drugie śniadanie:\ u nas ostatnio owoce z jogurtem, albo same , albo z biszkoptami,
myśle tez o racuchach z serkiem albo jabłkami, czasami butla mleka mm , naleśniki, budyn , by przemycić żółtka
 
Ostatnia edycja:
Do góry