reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

Nie wiem czy jest się czym chwalić... u nas dzień jak w zegarku... tatusia nie było;-)

Kupiłam sobie dzisiaj książkę w Carrefourze... 1001 przepisów na koktajle, chyba mi czegoś brakuję;-) i podświadomie mózg reaguje... No Wojtek swoje pierwsze książeczki też już ma:-p Wietrzyłam dzisiaj Młodego do oporu, chyba z 3 godz. byliśmy na dworze. Najgorsze jest to,że ja nie umiem tak chodzić w kółko po osiedlu i zawsze muszę mieć jakiś cel... zrobiłam dziś z 15 km. moje aero;-) szkoda tylko,że po drodze znowu trafiłam na sklep ze słodyczami:wściekła/y: od jutra nie jem czekolady... obiecuję. No i znowu się spłukałam... tu stówka tam stówka, ja zbankrutuję na tych spacerach. Niby nic konkretnego nie kupuję a kasa mi znika w mgnieniu oka

Camel zapoznałam się z blogiem będę czytać i na FB polubiłam:-D

Aniazetka ja też grzeszę z dziewczynami:zawstydzona/y:
 
reklama
a my tez specjelnej im[prezy robic nie zamierzamy

babcia chce upiec 2 torciki :), ja zrobie jakies ciacho i tyle...kto bedzie apmietal i zechce to niech przyjedzie
u nas w naszym m za malo miejsca na wieksze imprezki, wiec i tak zazwyczaj goscie na raty przyjezdzaja
 
Hej dziewczyny;)
U nas dzien jakiś rozlazły, niby zapowiadał się fajnie i spokojnie, a tu popołudniem Filip się jakiś marudny zrobił i nie wiedziałam o co mu chodzi. Ze spaceru wracał na rękach u tatusia, a ja z pustym wózkiem.

Aniazetka, ja grzeszę razem z resztą;)

A roczek mnie przeraża, bo nie wiem czego chcę. Wielkiej imprezy nie zrobię, bo chrzciny były w lokalu na sporo osób, to roczek chciałam spokojniejszy. Najbliższych osób naskładało mi się 10 plus my. Obiad ciężko, bo miejsce może mam, ale stołu nie mam. Może tak, jak Elajar, niech każdy przychodzi jak chce, a my ugościmy herbatką i przekąskami.
 
Ja też szczerze mówiąc nie robię imprezy..tort na pewno będzie dla Jaśka i dla nas + dziadków..a reszta jak chce niech wpada, jak nie to nie..chyba że coś się zmieni w tym temacie... kawę herbate mam, ciacho jakieś zrobię i tyle... w razie czego mieso mam w zamrażarce..wyciągne fondue i samo się zrobi...ewentualnie sałatkę do tego w razie gdyby.. no chyba że chcecie wpaść to sie zrobi wiekszą impreze...
 
Ja planuje tort i małą imprezę dla dziadków i chrzestnych, może jeszcze kilku znajomych, ale to uzalezniam od pogody, jak będzie ładnie to imprezka na tarasie zawsze się rozkręca.
Zresztą będą pewnie tylko moi rodzice, drudzy dziadkowie z Lubelszczyzny pewnie nie przyjadą.
Mdla wina to sobie nie żałowałam, zapas przywiozłam ze sobą, mogę być żulem :-D
 
Ja o roczku nawet nie myslalam jeszcze. Wciąż mi sie wydaje że to jeszcze daleko. Pewnie tez ciacho i kawa. Chrzanie zapierniczanie w kuchni dla tesciowej ;)
Ale Elajar zrobisz wielkie otwarcie. Od razu dwa roczki. Super.
Camel skoro juz zapraszasz... ;)

O weekendach z m. się nie wypowiadam bo wiecie jak jest ;) dzisiaj chociaz cały dzień u mojej mamy za miastem. Mlody pospal na słońcu.

Ormianka mam to samo. Po drodze spozywczak z chlebem, potem biedronka, wracam kolo stokroty lub idac druga trasa sklep z wedlina i ryneczek z warzywami... wszędzie coś.
 
reklama
Hej, mlody spi za to ja nie bo na dole od 6 jezdzenie po domu bez dywanow na rowerku..wykoncze sie w tej chałupie... Jasko budzil sie chyba 3 razy..kot jeszcze czesciej..padam...
 
Do góry