Filipiamama
Fanka BB :)
Witam.
U nas też jakiś armagedon.
I w nocy i w dzień. Pobudki co dwie godziny to norma, a w dzień koszmar. Wszędzie włazi. Nic zrobić nie można. M. jedzie dziś po kojec, bo zwariuje. Do tego dziąsło dziś pękło i marudzenie. A taki cudowny był weekend. Obiad ugotowałam, posprzątałam i miałam czas na hobby, a dziś tyle co do laptopa dojdę, a już w coś przywali, albo coś zrzuci. Mój salon wygląda jak pobojowisko, kuchnia też, pokój Filipa też. Sypialnia też, ale to moje wina, bo nie mam możliwości tam sprzątnąć.
U nas też jakiś armagedon.
I w nocy i w dzień. Pobudki co dwie godziny to norma, a w dzień koszmar. Wszędzie włazi. Nic zrobić nie można. M. jedzie dziś po kojec, bo zwariuje. Do tego dziąsło dziś pękło i marudzenie. A taki cudowny był weekend. Obiad ugotowałam, posprzątałam i miałam czas na hobby, a dziś tyle co do laptopa dojdę, a już w coś przywali, albo coś zrzuci. Mój salon wygląda jak pobojowisko, kuchnia też, pokój Filipa też. Sypialnia też, ale to moje wina, bo nie mam możliwości tam sprzątnąć.