reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

Dzień dobry mamuśki.
U nas dziś biegunka. Młody walnął mi trzy luźne kupsztale z rana. Teraz już niby ok, ale gotuję mu marchewkę z ryżem na obiad (pierwszy raz cokolwiek mu gotuję ;) ) to się nazywa wygoda ;)

Ewcia a propos odważnych decyzji- my też mamy taką za sobą i nie żałuję. 6 lat temu z małą córeczką opuscilismy rodzinne strony i wyprowadzilismy się z pomorza do Bydgoszczy, bo mąż dostał tu pracę. Początki były ciężkie. - zero rodziny, zero znajomych. Najgorzej ją to znioslam, bo cały dzień z córką tylko , zamknięta w złotej klatce ;) po roku znalazłam dla niej nianię i ruszyłam do pracy ;) Jesteśmy tu już 6 lat i wiem, że teraz tutaj jest mój dom. Ogromnym plusem jest to , że z daleka od mamy i teściowej. Widzimy się raz na dwa miesiące średnio i jest ok ;)

Ewcia
Cóż za telepatia ;) w trakcie pisania wywołana do tablicy ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzieńdoberek:-)
W moje dziecko wstąpił anioł... zero fochów, zero marudzenia. Pewnie przez to, że lepiej śpi. Usypiamy bez cycka dzięki czemu nie muszę go potem odkładać z precyzją sapera;-) a nawet jak się w nocy przebudzi to na drugi boczek i śpi dalej. Teraz przed drzemką poszalał pół godz. w łóżeczku bez płaczu i usnął a ja czytałam sobie książkę.
Ewcia polecam całym sercem t a Tracy( jest w Rossmannie do kupienia).

U nas pada śnieg... pewnie posiedzimy w domu...
 
No wlasnie widzę że u Ciebie zdzialala cuda. Ale zaraz zaraz. ..w Rosmanie są książki?

Laskowa mówiłam już że ja czarownica :) A wizytacje u teściowej świetnie Ci się teraz układają. Raz na 2 mies to dość :)

Wlasnie wykonalam test łyżeczki. Dolna lewa jedyna jest. Już się nie cofnie :D
 
Są są... nawet garnki i bielizna... przynajmniej mi taki pod domem otworzyli:-)

No tak... tylko u nas ni ma zębów, więc dlatego dużo łatwiej Młodego ogarnąć.

Filipia ja też robiłam wszystko żeby M. nie obudzić bo do pracy rano... i do czego doszło? że Wojtek tylko z cycem w buzi spał albo z nami w łóżku. Ja ciągle niewyspana i wnerwiona on to wyczuwał i tez buczał. Owszem przemęczyliśmy się w weekend ale rezultaty są z dnia na dzień jest coraz lepiej... a M.? trudno... on mi i tak nie pomagał w usypianiu wszystko na mojej głowie było i cyckach;-) w duszy to mam. 8 miesięcy minęło i chcę zacząć wracać do normalności...
 
mieszkanie było ze spółdzielni wystawione na własność na przetarg, wywoławcza 20 tys, mieszkanie 60 m , dwupokojowe, w starym budownictwie, koło cmentarza , z duza kuchnią, serio fajne i nikt prócz mnie nie przyszedł tego dnia, przetarg pisemny, pani poinformowała MNIE że jestem tylko ja, więc mogłam wpisać do koperty tą kwotę i wygrałabym, ale ja głupia zaczęłam myśleć , czemu nikt go nie chce, koło cmentarza itd, moj maż a wtedy narzeczony przecież nie chce mieszkac na Śląsku , kocha góry i nie złożyłam tej oferty, pomyślałam , że pomyśle, następnym razem mieszkanie było wystawione już pod najem, było 7 ludzi i poszło za 80 tys, do dzis jak o tym myślę , to mogłabym sama siebie lać po ryju.

Moje dziecko ma w nosie zabawki , szuka wrażeń kontakty go interesują, folie , kable, uciekinierstwo z pola widzenia.
 
Ostatnia edycja:
Matko, ja chyba też wrócę do tej Tracy mimo, że od początku się uprzedziłam.

Ormianka, ja już też zaczynam olewać to, co sobie pod nosem M. burczy w nocy. Nie będę wstawać co 15 minut, jak tylko Filip miauknie, żeby nie zapłakał przypadkiem, nie będę cycem świecić co pół godziny. Dziś wzięłam dla świętego spokoju Filipa do łóżka i co mi z tego przyszło. Jakbym sama spała, to byśmy pospali do 8, a tak mu dziad jeden chrapał i go budził.

Wiolonczela u nas to samo. Kable, kontakty, wszystko co niebezpieczne;) Do tego smaczna jest ziemia z kwiatków;)
 
Hej!
Dzisiaj mam zebranie rodzicielskie,w piatek jedziemy do restauracji na 18 i znow przesuwa mi sie caly zasypiajacy plan.Poza tym Malizna zasnela mi na kolanach na siedzaco :szok: i nie budzilo jej nawet odlozenie do lozeczka.Czeka mnie znow mnostwo pracy ale odzyskam spokoj i pewnosc siebie :tak: Czytam ta pania.Tylko skupila sie tymczasem na tym,na czym nie musi-przekonuje mniee,ze warto :-D Jak przebrne to od razu ochoczo bede sie brala do pracy.Tylko jakis narkotyk bede potrzebowac rozwesalajacy-moze lody???

Wiolonczela Mloda tez lubi ogladac "Pan Ser" :-D

Ewcia my sie spakowalismy i wyjechalismy.Nie zalowalismy ani chwile...
 
Wiolonczela - u nas tez wy***na zabawki. A juz te co sa 6+ z garunku madrych- sortery koraliki wieze itp to calkowicie. Pcha się gdzie sie da. Otworze zmywarke wlazi na drzwiczki, otworze smietnik juz zaglada. Kontakty zabezpieczone on czasu ameby czyli jak zaczal pelzac. Tetaz aspiruje wyzej. Ostatnio wlazl do lazienki wspial o muszle...no i musial polizac deskę. Sorry.... chyba z salonu wywale te szklane stoliki na ten czas bo nie mozna oka spuscic nawet na mili sekundę.
Mdla a to co teraz ma być za impreza. Ślub czy coś chrzanie?

No to zab jest - zniknal katar i ilość kup wróciła do dwoch. Poki co...bo dzien się nie skończył. Ale powiem wam ze nie bylo tragedii jak na zabkowanie. Znaczy doswiadczenia nie mam, tylko zaslyszane. Ale nim się zorientowalam zeby kupic jakis zel i camilie to ząb wylazl. Nawet nie uzylam. Oby dalsze nie byly gorsze.

Moj m tez po rozum do glowy poszedł ze trzeba go nauczyc w lozeczku. Kto nauczy? Mama. Bo to maminsynek jest.
 
reklama
Nie ma imprezy :-) Po prostu maz mnie zaprosil.Taka randka z dzieciorkami :-) Ale od 18 jest bufet.Wiec romantycznie nie bedzie :no: Znowu sie najem tak,ze nie bede mogla wstac :dry: Ale skosnoocy robia po prostu genialne jedzenie na te bufety....mmmmm...Ostatnio sie tak najadlam krewetkami ostro-slodkimi,ze prawie peklam :tak:
 
Do góry