Czesc Kobiety.
Jestem i ja. Bosko ze we własnym łóżku ale okupione to cierpieniem. Wczoraj wczesniej spac bo o 5 trzeba wstać na samolot. Oczywiście nie mogliśmy zasnąć a potem Młody budził się co chwilę z charczeniem w nosie. Pytam retorycznie meza...katar?? No i rano wstalismy juz we czworo. Ja M Leos i jego gil po pachy. Przepraszam piecioro, bo z dokladnoscia szwajcarskiego zegarka rano drugi okres wpadl w odwiedziny. Nie wiem czy tej nocy ze 2 godz dziec pospal ciągiem. Na lotnisku gil juz był do pasa. Co kichniecie to fontanna z nosa. Lot przespal, ale nie start i ladowanie wiec w pasach gimnastyka akrobatyczna była. W domu maruda i maruda, no ale nie dziwię sie. Przy nosie oczywiście nie da zrobić bo spazmy. W koncu za przepisem Mdlej zrobiliśmy gar ziół wszelakich i inhalacje. Kichnal sobie porzadnie i jak go odetkalo tak dostał drugie życie i na spanie zebral się z placzem dopiero po 23. Teraz mi tu bidul charczy przy cycku. Kurcze nie wiem jak jutro dam radę z jego marudnoscia katarowa i ruchliwoscia niemowleca. Odkrywa mieszkanie na nowo. A ja na nowo zagrożenia. Nos juz o te szklane stoliki dziś zaliczył... :/
Pozdrawiam chorowaczy.
Jestem i ja. Bosko ze we własnym łóżku ale okupione to cierpieniem. Wczoraj wczesniej spac bo o 5 trzeba wstać na samolot. Oczywiście nie mogliśmy zasnąć a potem Młody budził się co chwilę z charczeniem w nosie. Pytam retorycznie meza...katar?? No i rano wstalismy juz we czworo. Ja M Leos i jego gil po pachy. Przepraszam piecioro, bo z dokladnoscia szwajcarskiego zegarka rano drugi okres wpadl w odwiedziny. Nie wiem czy tej nocy ze 2 godz dziec pospal ciągiem. Na lotnisku gil juz był do pasa. Co kichniecie to fontanna z nosa. Lot przespal, ale nie start i ladowanie wiec w pasach gimnastyka akrobatyczna była. W domu maruda i maruda, no ale nie dziwię sie. Przy nosie oczywiście nie da zrobić bo spazmy. W koncu za przepisem Mdlej zrobiliśmy gar ziół wszelakich i inhalacje. Kichnal sobie porzadnie i jak go odetkalo tak dostał drugie życie i na spanie zebral się z placzem dopiero po 23. Teraz mi tu bidul charczy przy cycku. Kurcze nie wiem jak jutro dam radę z jego marudnoscia katarowa i ruchliwoscia niemowleca. Odkrywa mieszkanie na nowo. A ja na nowo zagrożenia. Nos juz o te szklane stoliki dziś zaliczył... :/
Pozdrawiam chorowaczy.