reklama
Elajar - witaj. Myślę ze mój dziec waży teraz tyle co twój Tomek a z denia młodszy jest...to dopiero kloc :/ Przykro słyszeć, że babcia nadal "po swojemu". Niestety obawiam się, że ja po powrocie ze świąt będę równie sponiewierana psychicznie jak Ty. Szykujcie się dziewczyny na moje bidolenie i liczę na wasze wsparcie
Ostatnio dowiedziałam się, że kupiłam złe chrupki kukurydziane. Dziecko szamie, tak naprawdę ona nie wie jakie chrupki on je ale komentarz był że te to są nie dobre, lepsze są takie inne, bielsze, jakby trochę ryżowe. No to kurna kukurydziane czy ryżowe, do cholery! Są w ogóle takie ryżowe chrupki??!! Wspomnę ze takie chrupki to ona prawdopodobnie ostatnio kupowała jak jej wnuk był mały czyli nie mniej niż 6 lat temu No ale, nie wazne. Zamykam na takie komentarze uszy, udaje że nie słyszę, przełykam riposty i liczę czas kiedy sobie pójdzie Te dwa tygodnie w takiej "bliskości" mogą mnie zabić.
Tak a propo właśnie odprawiłam naszą familię na niedzielny lot. Czas myśleć o pakowaniu. Jutro zaczynam serię prania wszystkiego co do zabrania. Jakoś trudno nawet myślami mi ogarnąć co wziąć żeby się zmieścić. Co wziąć dla Młodego, czy tam będzie zimno czy ciepło, czy mniejszy kobinezon będzie czy wyrośnie z niego przez te 2 tygodnie Takie paranoje.
Ogłaszam, ze koniec gadania o zdobywaniu punktów. W prezencie urodzinowym psiapsióły przyniosły mi certyfikaty z ostatniego szkolenia ( byłam na nim duchem ) i dzis zrobiłam ostatni test. 100 punktów jest i spokój na 5 lat.
kooska - zrób te badania. Nic nie zaszkodzi a może się czegoś dowiesz. Camel może mieć rację z tą anemią. Twoja Mała chyba nie przepada ze posiłkami innymi niż cyc.
Evi - szalejesz z potrawami świątecznymi. Ja na razie olewam. Zobaczymy co na miejscu mi zlecą.
Ostatnio dowiedziałam się, że kupiłam złe chrupki kukurydziane. Dziecko szamie, tak naprawdę ona nie wie jakie chrupki on je ale komentarz był że te to są nie dobre, lepsze są takie inne, bielsze, jakby trochę ryżowe. No to kurna kukurydziane czy ryżowe, do cholery! Są w ogóle takie ryżowe chrupki??!! Wspomnę ze takie chrupki to ona prawdopodobnie ostatnio kupowała jak jej wnuk był mały czyli nie mniej niż 6 lat temu No ale, nie wazne. Zamykam na takie komentarze uszy, udaje że nie słyszę, przełykam riposty i liczę czas kiedy sobie pójdzie Te dwa tygodnie w takiej "bliskości" mogą mnie zabić.
Tak a propo właśnie odprawiłam naszą familię na niedzielny lot. Czas myśleć o pakowaniu. Jutro zaczynam serię prania wszystkiego co do zabrania. Jakoś trudno nawet myślami mi ogarnąć co wziąć żeby się zmieścić. Co wziąć dla Młodego, czy tam będzie zimno czy ciepło, czy mniejszy kobinezon będzie czy wyrośnie z niego przez te 2 tygodnie Takie paranoje.
Ogłaszam, ze koniec gadania o zdobywaniu punktów. W prezencie urodzinowym psiapsióły przyniosły mi certyfikaty z ostatniego szkolenia ( byłam na nim duchem ) i dzis zrobiłam ostatni test. 100 punktów jest i spokój na 5 lat.
kooska - zrób te badania. Nic nie zaszkodzi a może się czegoś dowiesz. Camel może mieć rację z tą anemią. Twoja Mała chyba nie przepada ze posiłkami innymi niż cyc.
Evi - szalejesz z potrawami świątecznymi. Ja na razie olewam. Zobaczymy co na miejscu mi zlecą.
Pisze pozna noca, bo w dzien nie mam jak... Moja tez zrobila sie przylepa. Nie moge jej na chwilke odlozyc. Sypia kiepsko, choc juz sama w lozeczku. Dzisiaj miala jakby wiecej energii, tak do godz.14 a potem znowu jakas ciagle zmeczona. No i wlasnie nie bardzo je inne posilki, choc ostatnio troszke sie przekonala do kaszki i raz dziennie wcina srednia porcje.
ja mam strasznie poprzestawiany rytm przez te nieprzespane noce.... Olivka zasnela o 23 (tak jak wczoraj) no i moglam tez sie polozyc, ale moj organizm jest zaprogramowany na pierwsza pobudke o 1 w nocy i przez to nie moge spac. Wczoraj obudzila sie rowno o 1 a dzisiaj jeszcze nie... Pewnie jak zaczne odplywac to uslysze pierwsze jeki.
ja mam strasznie poprzestawiany rytm przez te nieprzespane noce.... Olivka zasnela o 23 (tak jak wczoraj) no i moglam tez sie polozyc, ale moj organizm jest zaprogramowany na pierwsza pobudke o 1 w nocy i przez to nie moge spac. Wczoraj obudzila sie rowno o 1 a dzisiaj jeszcze nie... Pewnie jak zaczne odplywac to uslysze pierwsze jeki.
evi26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2013
- Postów
- 582
Cześć dziewczyny, u nas noc minęła całkiem dobrze mała już lepiej śpi ,katar coraz mniejszy.
Wczoraj byłam cały dzień poza domem m opiekował się mała i nawet dobrze sobie poradził ,ja potrzebowałam takiego dnia super odpoczęłam byłam na zakupach z siostrą,u kuzynki na plotkach no i oczywiście u mamy ,muszę częściej sobie robić takie wypady tym bardziej ,że m mi to sam zaproponował.
Ewcia - muszę zrobić sobie na wigilii jedzenie ponieważ my niestety w tym roku spędzimy u teściowej ,a ona gotuje okropnie raz spróbowałam jej pierogów to myślałam ,że zwymiotuje ,więc nie mam wyjścia jak chce cos dobrego zjeść to muszę sama .
Wczoraj byłam cały dzień poza domem m opiekował się mała i nawet dobrze sobie poradził ,ja potrzebowałam takiego dnia super odpoczęłam byłam na zakupach z siostrą,u kuzynki na plotkach no i oczywiście u mamy ,muszę częściej sobie robić takie wypady tym bardziej ,że m mi to sam zaproponował.
Ewcia - muszę zrobić sobie na wigilii jedzenie ponieważ my niestety w tym roku spędzimy u teściowej ,a ona gotuje okropnie raz spróbowałam jej pierogów to myślałam ,że zwymiotuje ,więc nie mam wyjścia jak chce cos dobrego zjeść to muszę sama .
Witam
Ale miałam nocke. Ostatnie karmienie 2-2.30 i pobudka o 7 bez płaczu tylko sie wiercil wiec wzielam do siebie i jeszcze dospalam do 8 . Szok... mogłoby byc tak zawsze. Teraz znowu go położyłam.
Evi podziwiam. Tez nie lubie kuchni teściowej ale wole nic po prostu nie jesc.
Ewcia zazdroszczę koleżanek...punktów nigdy za wiele
Kooska nie martw sie tymi posiłkami. W mleku mamy jest malo żelaza ale jest bardzo dobrze przyswajalne a rezerwy dziecka nie wyczerpują się od razu
Ale miałam nocke. Ostatnie karmienie 2-2.30 i pobudka o 7 bez płaczu tylko sie wiercil wiec wzielam do siebie i jeszcze dospalam do 8 . Szok... mogłoby byc tak zawsze. Teraz znowu go położyłam.
Evi podziwiam. Tez nie lubie kuchni teściowej ale wole nic po prostu nie jesc.
Ewcia zazdroszczę koleżanek...punktów nigdy za wiele
Kooska nie martw sie tymi posiłkami. W mleku mamy jest malo żelaza ale jest bardzo dobrze przyswajalne a rezerwy dziecka nie wyczerpują się od razu
Ewcia spoznione zyczenia ! Sto lat:-)
Tak czytalam Twoj post o zabawie na macie w nocy i sie zdziwilam. Moj tez przez ostatnie miesiace budzil sie i przez godzine nie moglam go uspic ale nigdy nie zabawialam. Konsekwentnie usypialam, bez brania na rece, zapalania swiatla a tym bardziej zabawek. No i chyba to zaprocentowalo wreszcie bo od tygodnia Dzunior je kolo polnocy i budzi mnie dopiero 7.30 - jak w zegarku:-)
Noc jest od spania i tyle :-)
Wyciagnelam swiateczne ozdoby i powoli stroje m3 , choc w tym roku beda same galezie swierkowe w wazonie zamiast choinki. Szkoda.
Dzisiaj mama bierze go na spacer a ja bede miala 2 h na zakup prezentow... tyle czasu ze chyba bede sie nudzic ;-)
Tak czytalam Twoj post o zabawie na macie w nocy i sie zdziwilam. Moj tez przez ostatnie miesiace budzil sie i przez godzine nie moglam go uspic ale nigdy nie zabawialam. Konsekwentnie usypialam, bez brania na rece, zapalania swiatla a tym bardziej zabawek. No i chyba to zaprocentowalo wreszcie bo od tygodnia Dzunior je kolo polnocy i budzi mnie dopiero 7.30 - jak w zegarku:-)
Noc jest od spania i tyle :-)
Wyciagnelam swiateczne ozdoby i powoli stroje m3 , choc w tym roku beda same galezie swierkowe w wazonie zamiast choinki. Szkoda.
Dzisiaj mama bierze go na spacer a ja bede miala 2 h na zakup prezentow... tyle czasu ze chyba bede sie nudzic ;-)
Cześć dziewczyny.
Niestety nie wszyscy mają taki komfort jak Ty feelis z pozostawieniem dziecka i wyrwaniem sie na zakupy. U mnie niestety stosunek przerywany, czyli już trzeci dzien zaliczam z młodym po 2 godziny zakupow. Wszystko na pelnym biegu. Dzisiaj juz tak stracilam głowę że mialam tak głupią historię z kurierem że aż nawet wam nie opowiem
Co do nocy - ostatnio w moim wydaniu jest rowniez od imprezowania spoko, zdarzyło mu sie to drugi raz w życiu i podobno w tym wieku to norma. Jak mi dziecko zaczyna pelzac/ raczkowac po łóżku to nie będę sie z nim silowac i uparcie kłaść. Jasne że nie zapalam wszystkich swiatel i nie wlaczam grajacych zabawek ale chwile sobie cos tam pogmera, zaspokoi swoją ciekawość i wracamy spać Nie ma tragedii, ani zadne to przestępstwo. Tak myślę.
Ormianka gratuje udanej nocki.
Evi - Wigilia z TĄ teściowa? ? Z tego co pamiętam masz o niej nie za dobre zdanie współczuję.
Niestety nie wszyscy mają taki komfort jak Ty feelis z pozostawieniem dziecka i wyrwaniem sie na zakupy. U mnie niestety stosunek przerywany, czyli już trzeci dzien zaliczam z młodym po 2 godziny zakupow. Wszystko na pelnym biegu. Dzisiaj juz tak stracilam głowę że mialam tak głupią historię z kurierem że aż nawet wam nie opowiem
Co do nocy - ostatnio w moim wydaniu jest rowniez od imprezowania spoko, zdarzyło mu sie to drugi raz w życiu i podobno w tym wieku to norma. Jak mi dziecko zaczyna pelzac/ raczkowac po łóżku to nie będę sie z nim silowac i uparcie kłaść. Jasne że nie zapalam wszystkich swiatel i nie wlaczam grajacych zabawek ale chwile sobie cos tam pogmera, zaspokoi swoją ciekawość i wracamy spać Nie ma tragedii, ani zadne to przestępstwo. Tak myślę.
Ormianka gratuje udanej nocki.
Evi - Wigilia z TĄ teściowa? ? Z tego co pamiętam masz o niej nie za dobre zdanie współczuję.
camel
Fanka BB :)
hej mamuśki...moj Jaśko przechodzi samego siebie z marudzeniem....nic...kompletnie nic nie moge z nim zrobić..do szału mnie to doprowadza....też sobie upatrzył czas na bycie marudnym maminsynkiem...w nocy budzi sie po 2- 3 razy..a kiedyś jadł raz wieczorem i wstrawał rano...ktoś podmienił mi syna...kto ja się pytam...?
teraz zasnął na cycu..ale niewiele pewnie pospi znając jego.....u mnie bałaganu ciąg dalszy..syf nie z tej ziemi...nie wiem jak ja ogarnę ten temat..mężowy tylko dziś jest w domu a na sprzątanie sie nie zapowiada bo przecież mały kasiąże spi...jutro 12h z młodym sam na sam..chyba się wykończę...no już sie naspał..całe 20 min. no masakra...lece..na ratunek..
teraz zasnął na cycu..ale niewiele pewnie pospi znając jego.....u mnie bałaganu ciąg dalszy..syf nie z tej ziemi...nie wiem jak ja ogarnę ten temat..mężowy tylko dziś jest w domu a na sprzątanie sie nie zapowiada bo przecież mały kasiąże spi...jutro 12h z młodym sam na sam..chyba się wykończę...no już sie naspał..całe 20 min. no masakra...lece..na ratunek..
Filipiamama
Fanka BB :)
Witam dziewuszki
U nas noc była tragiczna, a dzień ok. Ja nie wiem co z tym dzieckiem. Ja nie wiem czy on przez sen się tak wierci, nie może się zdecydować na którym boku spać.
W dzień raczej bardziej wesoły niż marudny, a ja nie mam siły na zabawy po nieprzespanej nocy.
A może to jakiś kolejny okres w życiu, bo co druga z was pisze o nieprzespanych nocach?
U nas noc była tragiczna, a dzień ok. Ja nie wiem co z tym dzieckiem. Ja nie wiem czy on przez sen się tak wierci, nie może się zdecydować na którym boku spać.
W dzień raczej bardziej wesoły niż marudny, a ja nie mam siły na zabawy po nieprzespanej nocy.
A może to jakiś kolejny okres w życiu, bo co druga z was pisze o nieprzespanych nocach?
reklama
Mdła
Fanka BB :)
Czesc dziewuchy!
Jak przedswietalnie?Ja to chyba powinnam juz Wam poskladac zyczenia :-) My na wigilie nie robimy nic poza ryba i pasztecikamy.Ale od pierwszego dnia swiat jest duuuzo gosci.I chrzciny drugiego dnia :-) Wiec roboty mamy,ze ho-ho.A goscie zostaja do 3-go i musze miec wszystko zaplanowane,przygotowane.I najwazniejsze-zupki dla Malizny gotowe tylko do rozmrozenia.Bo nie bede gotowac na swiezo przy pelnym domu ludzi.... Tylko szybkie potrawy
Malizna tez bywa marudna.Ale to dlatego chyba,ze juz 4 zabek prawie na wierzchu jest.Jeszcze sie nie przebil.Najwazniejsze-znow zaczela jesc stale posilki.Przez prawie tydzien odmawiala.Teraz poszli z malzem do sasiadow.Ja stanowczo odmowilam.Caly dzien mnie kreci w zoladku.Maz sie smieje,ze chyba powinien po test pojechac Akurat....przeciez ja tabletki biore!ez jaj!Niy wiem,ze nic nie jest w 100% skuteczne ale....no bez jaj!
Generalnie calymi dniami sprzatam a wydaje mi sie,ze ciagle jest tak samo.Chociaz luby zapewnia mnie,ze wszystko swietnie widac i jest coraz lepiej...
Aaaaa!No i bylam wczoraj we Francji Po wino,sery i ryby.Na wigilii serwujemy sole-nie znosze karpia...bleee....jedyna ryba,ktorej nie lubie.No i zostawilam u nich jakies 30cm wlosow Teraz w najdluzszym punkcie ostalo sie ze 2,5cm.Jestem zadowolona.Po prostu nie mozna dawac sie strzyc w Niemczech!Te fryzjerki tutaj to sie zachowuja jakby w rekach mialy nozyce do ciecia blachy! No i przy okazji wrocilam do swojego koloru.Specjalnie od sierpnia "zapuszczalam" odrosty Tylko wyrownywalam je plukanka,ktora schodzi gdzies po 4tyg zeby nie bylo widac.I zachodze w gloweo co ja w ogole farbowalam te kudly?No...ale to juz takie typowe...czasem tak wychodzi.
Prezenty kupione.Wszystkie przyszla.Jeszcze tylko "pchaczek" dla Malizny i wsjo bedzie
Caluje i wpadne w poniedzialek zyczyc Wam najwspanialszych swiat.Ewcia malolata jestes...Ja z 3 borykam sie juz od maja ;-) 100 lat kochana!
Jak przedswietalnie?Ja to chyba powinnam juz Wam poskladac zyczenia :-) My na wigilie nie robimy nic poza ryba i pasztecikamy.Ale od pierwszego dnia swiat jest duuuzo gosci.I chrzciny drugiego dnia :-) Wiec roboty mamy,ze ho-ho.A goscie zostaja do 3-go i musze miec wszystko zaplanowane,przygotowane.I najwazniejsze-zupki dla Malizny gotowe tylko do rozmrozenia.Bo nie bede gotowac na swiezo przy pelnym domu ludzi.... Tylko szybkie potrawy
Malizna tez bywa marudna.Ale to dlatego chyba,ze juz 4 zabek prawie na wierzchu jest.Jeszcze sie nie przebil.Najwazniejsze-znow zaczela jesc stale posilki.Przez prawie tydzien odmawiala.Teraz poszli z malzem do sasiadow.Ja stanowczo odmowilam.Caly dzien mnie kreci w zoladku.Maz sie smieje,ze chyba powinien po test pojechac Akurat....przeciez ja tabletki biore!ez jaj!Niy wiem,ze nic nie jest w 100% skuteczne ale....no bez jaj!
Generalnie calymi dniami sprzatam a wydaje mi sie,ze ciagle jest tak samo.Chociaz luby zapewnia mnie,ze wszystko swietnie widac i jest coraz lepiej...
Aaaaa!No i bylam wczoraj we Francji Po wino,sery i ryby.Na wigilii serwujemy sole-nie znosze karpia...bleee....jedyna ryba,ktorej nie lubie.No i zostawilam u nich jakies 30cm wlosow Teraz w najdluzszym punkcie ostalo sie ze 2,5cm.Jestem zadowolona.Po prostu nie mozna dawac sie strzyc w Niemczech!Te fryzjerki tutaj to sie zachowuja jakby w rekach mialy nozyce do ciecia blachy! No i przy okazji wrocilam do swojego koloru.Specjalnie od sierpnia "zapuszczalam" odrosty Tylko wyrownywalam je plukanka,ktora schodzi gdzies po 4tyg zeby nie bylo widac.I zachodze w gloweo co ja w ogole farbowalam te kudly?No...ale to juz takie typowe...czasem tak wychodzi.
Prezenty kupione.Wszystkie przyszla.Jeszcze tylko "pchaczek" dla Malizny i wsjo bedzie
Caluje i wpadne w poniedzialek zyczyc Wam najwspanialszych swiat.Ewcia malolata jestes...Ja z 3 borykam sie juz od maja ;-) 100 lat kochana!
Podziel się: