Kooska Ty już kochana nie nakrecaj się tylko idź spać. Ja z resztą tak samo bo jutro bedziemy lezec i kwiczec. Ja tez nie ogarniam jak kozna mieć tak ulozony dzien i co dzień tak samo. Jak zmieścić całe "życie" miedzy kupki, obiadki, drzemki, spacerki i zabawę. Dla mnie kazde zakupy wieksze niz chleb i mleko, wyjazd do mamy czy w gosci, jakiś urząd, lekarz to jest rozpieprzony harmonogram bo albo drzemka niekontrolowana w samochodzie albo ta trwającą jest przerywana... wiec nie martw się, nie jesteś sama. I myślę że łatwo jest jak ma się mały sztabik ludzi do pomocy. Gorzej jak jest się samotnym wśród swoich i cała odpowiedzialność i organizacja spoczywa na naszych barkach.
I tym zakoncze te nierowna walkę z macierzynskimi rozterkami. Dobranoc moja droga dla Ciebie i Olivki.
I tym zakoncze te nierowna walkę z macierzynskimi rozterkami. Dobranoc moja droga dla Ciebie i Olivki.