reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

No to zglupialam:/... bo wlasnie w bujaku trzymam, ale wtedy jest wszystko OK.
My tez juz po karmieniu, chyba ciezka nocka bedzie przez ten wiatr. Mieszkam na 9 pietrze i troche daje
 
reklama
Cześć dziewczyny ,u mnie jak zwykle nie mam czasu na nic dopiero teraz o d 6 rano sobie usiadłam ,padnięta jestem strasznie .
Zakupy mikołajkowe zrobione dla każdego cos kupiłam jutro będę pakować ,no i dziś dekorowałam pierniczki ,jutro zrobię fotki to wam pokaże .

Moja mała zrobiła się strasznie marudna ,ciągle potrzebuje uwagi ,nie można jej na sekundę samej zostawić bo zaraz się obraca z pleców na brzuch i obrzyguje wszystko ,dziś już dwa razy ,pranie mi się mnoży jedno wyciągam drugie wkładam .

U nas w Bieszczadach wiatr daje czadu i to nieźle ,na pewno na wyższych piętrach jeszcze bardziej słychać ,my mieszkamy na pierwszym .
 
Wieczorowe przywitanko.
Ja też dzisiaj padnięta. Wiedziałam że pogoda będzie dzisiaj o kant de rozbić to sobie naplanowałam kucharzenia. Wymyśliłam jakbym co najmniej jakaś okazja była, a tu nic - do moich urodzin/imienin jeszcze daleko, mężowego tym bardziej, do rocznicy jeszcze ho ho - nie wiem co mi padło na mózg. No ale wyrzeźbiłam dziś tartę ze szpinakiem i łososiem i sernik truskawkowy. I z po całym dniu z małym w czterech scianach doskakując do piekarnika i garów to padziocha. Mężowy nie zrozumiał mojej potrzeby masażu i poszedł spać :(

Mi młody ulewa. Tak bez tragedii ale zwykle przy odbiciu po butli no i później przy harcowaniu na macie. Nie ma siły żeby się nie ufajdał, a ja nie daję rady go dzwigać. Plecy mnie już tak nawalają, że nie długo bedę miała postawę o kształcie znaku zapytania...he he z brzuchem ;) W bujaku też ulewa. I wcale się nie dziwie bo rzuca się w tym, ze każdy by się porzygał po takim roller costerze.

Kurnia co tu jutro robić jak będzie tak że łba nie wychylisz?
 
Fiolku kciuki trzymamy dzisiaj dzielnie az do bialych kostek :tak: Trzymaj sie!Nie daj sie zjesc mlodym,glodnym wiedzy :-D No i pisz koniecznie jak Ci poszlo!

Kooska zasypianie samodzielne weszlo u nas juz w zwyczaj.Czasem pomarudzi,jak wczoraj.Ale jak dla mnie to relaks i luksus.I jak zasnela tak sie obudzila dopiero przed 2:00.A pozniej o 6:30 :-)

No wlasnie wpadlam dzieki Wam na to,ze Malizna juz tak strasznie dawno nie ulewa...ze juz nie pamietam kiedy jej sie zdarzylo?Owszem jak wsuwa grudki to czasem jej wpadnie do gardelka i ma odruch wymiotny.Czasem cos wyskoczy nawet.Ale po jedzeniu moge ja puscic na mate na brzuszek i nic :tak:
 
A mnie wczoraj przewialo, jakos nie sluchalam wiadomosci i nie wiedzialam ze bedzie wichura. Wyszlam, czulam ze wieje ale nie bylo tak strasznie. A wieczorem stan podgoraczkowy i pieka mnie oczy. Najbardziej boje sie o Dzuniora bo na razie ma 37,5 ale nic wiecej sie nie dzieje :-)&nbsp;<br>Jeszcze wczoraj upadla 2 m dalej ode mnie i wozka galaz, masakra. Dzisiaj oczywiscie siedzimy -dzien salonowy ;-)<br><br>Wlasnie przed chwila sasiadka przyniosla mi kruche cieple ciasteczka ;-p zakolegowalam sie z mloda mamusia pietro wyzej. Fajnie bo mozemy razem chodzic na spacery, raz ona byla u mnie , raz ja u niej :-)&nbsp;<br><br>Mlody spal dzisiaj swietnie. Tylko raz go karmilam i obylo sie bez godzinnego marudzenia :-) &nbsp;za to ja sie czesciej budzilam bo alarmy w samochodach sie wlaczaly na ulicy...<br><br>Dzunior od urodzenia ulewal bardzo czesto, terax praktycznie juz nie. Po posilku jeszcze z 15-30 min siedzi, albo nosze go, ale np po kaszce, zupce to nawt jak fiknie na brzuch to nie ulewa:-)&nbsp;<br><br>
 
Wasze dzieci też takie wymęczone tą pogodą, Franek zmierzły jak stara baba, ?miałam z mała na przedstawienie jechać, ale daruję sobie. U nas Mikołaj już był rano, wprawdzie nie przyniósł prezentów z listu córki tu cyt ; głowa pandy, łapiąca roślina i kinder niespodzianka , ale przyniósł klocki z literkami i liczbami. Nam kabinę prysznicową i szafkę łazienkową, a mnie zestaw do makijażu, zdziwiłam się niesamowicie z tego zestawu i wpadłam w zachwyt nad swoim zachowaniem, a mój małżonek dostał niezłej chichawy , jak stwierdziłam, ze musiałam być mega grzeczna, pewnie liczył na jakieś szczególne podziękowania, ale Ksawery zdecydowanie zniechęcił mnie do czegokolwiek
 
O dziwo mój Filip, jak się bawi, to jest dobrze, ale więcej śpi i jak już się robi śpiący, to mega marudny, aż płacze. Właśnie wielkimi krokami zbliża się pora jego drzemki i już słyszę jojczenie.
U nas też Mikołaj był. Filip dostał bodziaczka z napisem Pomocnik Świętego Mikołaja i pilota FP, M. dostał świąteczną piżamę, a ja chyba też byłam mega grzeczna, bo dostałam maszynę do szycia;)

Wieje u was, bo u nas zamieć śnieżna;)
 
Wrr... ale pogoda. U nas prezentow chyba dzis nie bedzie:( Mialam na spacerku kupić jakies drobiazgi chłopakom, ale ciągle pada śnieg z deszczem, wiec raczej odpuszczam. Ciekawe ile mi Mlody pospi w domu, bo zawsze ma 2 drzemke na dworze:/
 
U nas Mikołaj zawitał dzis tylko do mnie....bo do młodego zrobił falstart pare dni temu...a do mezowego sie spozni troche bo Mikołaj rozmiarówki nie miał....ja dostalam kurtke zimowa....
Mlody dzisiaj nie w humorze...buczy i buczy...bola go nieistniejace zeby...malo nie wyjdzie z siebie a ja nie wiem jak mu pomoc....
 
reklama
Kuźwa, na dworze piknie, aż mi łeb chciało urwać :D

O, Budda też ostatnio zleciał z wyra. Ależ płaku było straszne, komandos kurna... :sorry:
 
Do góry