reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

czesc laseczki...kurcze...nawet nie miałam kiedy was poczytać...młody się robi taki absornujący...no i korzystamy z resztek ładnej pogody..
u mnie oczywiście chopki ze wspólnotą... jak kiedyś wspomniałam jestem w zarządzie...no i... chcielismy postawić altanę śmietnikową..taką porządną murowaną... poszły zawiadomienia, obudowie, zwrotki nie było więc zaczęliśmy budowę...to wiec..k**** żeby nie było łatwo blok obok ją oprotestował...tylko czekać aż w poniedziałek przyjdzie zawiadomienie o wstrzymaniu budowy... dziś byłam sie spotkać z ich zarzadem...kurna tracę wiarę w ludzi...normalnie ręce opadają...zero porozumienia.... szkoda gadać..całe 3 dni się z tym param...telefon mój nie stygnie tylko wydzwaniam od urzedu do urzędu...a żeby tego było mało..okazało się że są dwie mapy zagospodarowania przestrzennego...i teraz nie wiadomo wg której wydano nam pozwolenie...masakra...

Co do gotowania młodemu to ja narazie zrobiłam obczajkę słoiczków...młody wpierdziela wszystko aż mu się uszy trzesą... co dzień o stałej porze, po spacerze dostaje obiadek..wsuwa 1,5 słoiczka...tzn. daje mu jeden miesny i połowę jakiegoś warzywka..np. kalafiorka, brokułka, dyni z ziemniaczkiem, mamy jutro jeszcze do spróbowania słoiczek z rybką...
od poniedziałku gotujemy sami..zakupiłam dzisiaj wór marchwi, pietruszki, 3 kalafiory, 3 brokuły, pory, selery i wszystko (oprócz marchwi pietruszki i selera) poporcjowałam i zamroziłam, oprócz tego kupiłam 10 peczków natki pietruszki i koperku, posiekałam i zamroziłam..teraz jesteśmy przygotowani do zimy dla młodego..by gotować mu obiadki...jeszce muszę zakupić dynie bo młody luuubiiii....i szpinaczek może bo też mu smakuje...

co do wyjazdu... Rysia uciekaj gdzie pieprz rośnie..ja gdybym miała możliwośc już dawno bym uciekła...tu się nie da normalnie żyć.... tylko w biedzie i ogólnym wkur*****u. I jak tu wychowywać dziecię w miłości do ojczyzny jak ojczyzna je**e nas w dupę....

tak gadamy o chrzcinach ale wiecie co wam powiem....kurna nie ma już za co ich zrobić...normalnie masakra...
Co za kraj...

Dobra koniec narzekania... Miłej nocki...i niedzieli....
 
reklama
No, my jutro chrzcimy. Szlag mnie trafia, wszystko na ostatnią chwilę. Trzy osoby dopiero przed chwilą oznajmiły, że nie przyjadą bez wyraźnego powodu, bo nie i tyle. Zapłacone, nawet nie chcę mówić ile za osobę, bo mnie cholera trafi, nawet w tej chwili nikogo sobie nie doproszę. Co za ludzie.
 
no to nie fajnie się zachowali..najgorzej wkurza mnie to w ludziach.... chyba muszą sobie zdawac sprawę że to kosztuje..i nie jest to jakaś impreza w remizie tylko w lokalu gdzie płaci sie za osobę i to nie wąsko....
ale nic to.... powodzenia!!!!
 
Oj to rzeczywiście nie miło tak w ostatniej chwili odmówić. No bo to jest ostatnia chwila. Ludzie myślą, że to nie kosztuje dopóki z ich kieszeni nie idzie. Ale nie martw sie Filipiamamo będzie git.

Camel współczucia co do uzerania sie z ludźmi i urzedami. Ja w zarządzie się nie udzielam ale widzę ile to chłopaków kosztuje. Jak jest jakaś akcja typu odśnieżanie parkingu dachu, sadzenie drzewek itp to idzie może pięciu w tym moj mąż. Reszta ma w dupie. A jak do awantury o miejsca parkingowe to pozostali krzyczą najgłośniej że im się NALEŻY. Ech długa historia.

Ja jutro zamierzam zapodac młodemu rybkę. Najlepiej że czytam dziś jaka i informacje z dwóch portali sie wykluczaly. Na jednym halibut i maklera ok a na drugim ze nie należy tych dawać...zaczniemy od dorsza.
 
Ostatnia edycja:
Julka jak chcesz moich narzekan poczytac to cofnij sie do ciazy :-D 9 miesiecy codziennych mdlosci i modlenie sie przed muszla zrobilo swoje i wcale mi do smiechu nie bylo :-D

.


hehehe, faktycznie pamiętam:-)


Filipiamamo,
kciuki za jutrzejszą imprezę:tak: oby małemu się podobało i oby wytrwał bez marudzenia;-)


camel, że też masz na to nerwy, ja to bym chyba wszystkich rozniosła:angry::angry::angry: ale u nas jest to samo ze wspólnotą, ludzie potrafią się kłócić o baner na płocie przez 2h i efekt- baner rozstaje na starych zasadach:rofl2:
 
Tylko się wkurzyłam na to przestawianie czasu - jest niedziela, a mały wstał o 6.30. Za to córka pospała, bo aż do 6.40 :-/ Nie wiem kiedy perspektywa godzinki spania dłużej znowu mnie ucieszy ....
 
Cześć dziewczyny, m już 2 dzień w Polsce (dziś pojechał już do pracy) ,był w szoku jak mała podrosła ogólnie fajnie spędziliśmy 2 dni :) ,dużo seksu :) poczuliśmy się jak za dawnych czasów narzeczeństwa.
Rysia - jak masz okazje to jedz ,ja bym jechała bo w tym kraju nic dobrego nas nie czeka ,człowiek ciągle martwi się jutrem co będzie i czy będzie praca .

Dziewczynki kochane udanej niedzieli :).
 
Widze ze w kazdej wspólnocie to samo....

Zmiana czasu...okropienstwo...tylko kti mi powie jak dziecko przestawic na inne pory spania i karmienia....

Evi.. Zazdroszcze tego sexu.... Pozycz troche libida...
 
reklama
My od 6 ale to za sprawą młodej ona codziennie urządza nam pobudkę o świcie, młody by jeszcze pospał, za to już teraz pierwszą drzemkę zalicza. Co do libido to u nas też znacznie lepiej, pamiętam po 1 ciąży jak mój gin gadał, że instynkt wróci, jak znów zwierzęcy pęd będzie nas podświadomie pchał to powiększenie rodziny. Ale u nas powiększanie nie wchodzi w grę.
Filipowa faktycznie ludzie nie mają wyobraźni, że Ty za to płacisz, szkoda , że wcześniej nie powiadomili ,pewnie byś parę stówek na plusie była, przy zapraszaniu jak widać koniecznie trzeba prosić o potwierdzenie do jakiegoś tam czasu. Ale nic to najważniejsze byście dobrze się bawili teraz i tak już nic nie zrobisz. Udanej zabawy !!!

CAmel ja już dawno straciłam wiarę w ludzi serio, nie potrafię zaufac ostatnio ludziom, powiem Ci my żyjemy w 3 rodziny w jednym dużym domu coś na zasadzie wspólnoty , choć faktycznie dom jest tylko teściów, ale płacimy na 3 , a dogadać się nie idzie, remont dachu próbujemy przeforsować 4 rok, pozostali mają to w dupie , bo ich nie zalewa, k....!!! jak sobie pomysle to aż mnie telepie, pewnie pamiętacie sprawe z poręczą i mnóstwo innych dupereli , to tak psuje stosunki. Jak ja bym chciała mieć swój dom
 
Ostatnia edycja:
Do góry