hejka
wiolonczela-moj P. mial chyba na mysli, ze skoro nie chodze do pracy, jestem z dzieciakami to nawet wlosow nie musze myc....i tak wygladam jak sierota, ale co tam...juz ja go naucze
ale urlop chyba wezmie
wiec wygralam
Jesli chodzi o sikanie...nasza Ania tez juz w nocy bez pampersa i zazwyczaj wstawala sama, budzila tatusia i robila siusiu. Ostatnio tak mocno spi, ze nie czuje, ze jej sie chce i budzi sie mokra, wiec w nocy moj P. wstaje i sadza ja na nocnik raz. Na razie w lozku sucho, wiec poczekamy co bedzie dalej.
U nas w nocy podzial ról...ja z maluchami, P. z Ania
a co tam. Maluchy tez wczesniej spaly nawet do 3 a teraz juz przed polnoca pierwsza pobudka, a potem co 2,5-3 godz. regularnie. Wczoraj dosypalam na wieczor kaszki do mleka, mialam nadzieje, ze sycaca to pospia dluzej i....Iza juz o 23 byla glodna, od razu karmilam Tomka, bo przeciez nie bede co chwila wstawac, potem pobudka przed 3, a potem przed 6 koniec spania. Drzemka ok. 8, potem ok.11, a teraz wszystkie dzieci spia, bo Ania padla dzis pozniej niz zwykle. I tak w kolko. Teraz wszystko zalezy od tego jak dlugo beda spac i czy bedzie jeszcze drzemka ok.17 czy juz nie. A usypiamy maluchy o 20, potem Anie ok.21 i potem wolne.
Rano ugotowalam zupke na dzis maluchom z krolikiem
. powiem Wam, ze zdecydowanie lepiej jedza moje niz sloikowe, a ze mam warzywka od rodzicow to gotuje. Wczoraj dostali z ryba ze sloiczka, z marudzeniem zjedli.
Evi-gdy mąż pojedzie w delegacje bedziesz musiala sama zorganizowac jakos czas, da sie, uwierz, choc bedzie ciezko tak ciagle 24h/dobe samej. U nas zycie ratuje mi bujak, maluchy pakuje w bujaki i przenosze np. do kuchni, siedza, gryza, slinia sie, piszcza i patrza i tak ze wszystkim, Ania tez lubi patrzec jak cos robie, wiec tak cisniemy sie w kuchni albo w lazience. Potem jak przychodzi babcia to juz ona zajmuje sie troche Ania, troche maluchami (przewaznie Iza nadal niestety), wiec moge cos pilnego zrobic. A gdy P. wraca z pracy przekazuje blizniaki, Anie biore ze soba i gotujemy zazwyczaj cos na zapas...innego wyjscia nie ma w takiej sytuacji.
I kazdy dzien wyglada tak samo....echhhhh
A na Ania znalazlam sposob na jej marudzenie, piszczenie....gdy zaczyna piszczec calujemy, sciskamy...ja, P., babcia, a ze niezbyt sie jej to podoba to juz dzis jest o niebo spokojniejsza
Nie wiem czy to dobry sposob, ale najwazniejsze, ze skuteczny.
Milego dzionka i pewnie do wieczora (nocy)
wiolonczela-moj P. mial chyba na mysli, ze skoro nie chodze do pracy, jestem z dzieciakami to nawet wlosow nie musze myc....i tak wygladam jak sierota, ale co tam...juz ja go naucze
Jesli chodzi o sikanie...nasza Ania tez juz w nocy bez pampersa i zazwyczaj wstawala sama, budzila tatusia i robila siusiu. Ostatnio tak mocno spi, ze nie czuje, ze jej sie chce i budzi sie mokra, wiec w nocy moj P. wstaje i sadza ja na nocnik raz. Na razie w lozku sucho, wiec poczekamy co bedzie dalej.
U nas w nocy podzial ról...ja z maluchami, P. z Ania
Rano ugotowalam zupke na dzis maluchom z krolikiem
Evi-gdy mąż pojedzie w delegacje bedziesz musiala sama zorganizowac jakos czas, da sie, uwierz, choc bedzie ciezko tak ciagle 24h/dobe samej. U nas zycie ratuje mi bujak, maluchy pakuje w bujaki i przenosze np. do kuchni, siedza, gryza, slinia sie, piszcza i patrza i tak ze wszystkim, Ania tez lubi patrzec jak cos robie, wiec tak cisniemy sie w kuchni albo w lazience. Potem jak przychodzi babcia to juz ona zajmuje sie troche Ania, troche maluchami (przewaznie Iza nadal niestety), wiec moge cos pilnego zrobic. A gdy P. wraca z pracy przekazuje blizniaki, Anie biore ze soba i gotujemy zazwyczaj cos na zapas...innego wyjscia nie ma w takiej sytuacji.
I kazdy dzien wyglada tak samo....echhhhh
A na Ania znalazlam sposob na jej marudzenie, piszczenie....gdy zaczyna piszczec calujemy, sciskamy...ja, P., babcia, a ze niezbyt sie jej to podoba to juz dzis jest o niebo spokojniejsza
Milego dzionka i pewnie do wieczora (nocy)