reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

Ewcia a to podobne chyba do tego naszego nienaszego, jakby to tak do 5 lat było to można kupować, a tak na 9 m-cy kurde ja bym tyle nie wydała. Kupię jej za to merci , niech ma :):)
 
reklama
Filipiamamo - a propo podłogi też juz mało miejsca ale muszę jeszcze do salonu kupić jakąś mate, nie taką edukacyjną, tylko taką jak się zacznie turlanie, siedzenie itp. W całym mieszkaniu mam płytki, panele, zero dywanów. Tylko u niego w pokoiku jest wykładzina. No ale miejsca do zabawy już nie ma :/ Musze coś kupić albo wymyślić, zeby mu położyć na podłodze w salonie żeby dupy nie przeziębił, no i żeby miękko mu było. Poza tym urzędowałabym w kuchni mając na niego oko ( kurcze załuję ze nie kupiłam niani video tylko zwykła :baffled:) Myślałam o takich piankowych puzzlach. Można by je składac i mało miejsca. Ma ktoś? Albo polecacie coś?

Ja juz się nie mogę doczekać tego basenowania., bo wieczorami już wysiadam psychicznie, a mężowy nie pomaga. Wczoraj nie mogłam uśpić małego. Zjadł i chciał się bawić i żadne bujanie, śpiewanie, cyckowanie nie pomagało. A tatko po wykąpaniu małego i siebie położył się z nim i czeka, że dziecko zaśnie czyt. mama go uśpi bo i jemu chce się spać. No więc najpierw małego zabrałam z sypialni. Łaże po mieszkaniu bujam, bawię się, ale co chwilę i tak marudzenie i placz. Po godzinie pomyślałam sobie o niee...i dawaj do sypialni. Mały się rozryczał a ja twardo stoje, bujam go ale się nie ruszam. W końcu się tatuś domyślił, że można by rączki zmienić. Ech wiem złośliwe to było, ale wkurzył mnie już wcześniej a godzina była dopiero 22 więc nie było ryzyka, że się wielce nie wyśpi do pracy.
Z chęcią po takiej akcji klapnę drzwiami i pojadę na ten basen.
 
Ewcia a to podobne chyba do tego naszego nienaszego, jakby to tak do 5 lat było to można kupować, a tak na 9 m-cy kurde ja bym tyle nie wydała. Kupię jej za to merci , niech ma :):)

Podobne ale moje bez tych wodotrysków :) co kończy się tym, że matka siedzi i telepie grzechotką, aż dziecko zaśnie. Ta karuzela sie w ogóle nie sprawdzła, wypięłam bo ona buja się razem z huśtawką tylko tak jakby w przeciwnym kierunku i miałam wrazenie, że młody sie boi tego, że coś go "atakuje". Zostały więc tylko melodyjki. Ale generalnie spoko. Zastanawiam się czy zostawić dla potomnych czy wystawić na alle, jak młody wyrośnie.

Szwagierce kup. Niech zna twoja dozgonną wdzięczność ;)
 
ewcia ja to wszystko mam w salonie. Zamiast maty mam właśnie kocyk złożony na 4 położony na dywanie i się na nim turla. A mój salon zamienił się w salon, plac zabaw i biuro w jednym. Plac zabaw bo filipie zabawki się walają, a biuro, bo żeby Maluch miał swój pokój musiałam gdzieś się podziać z firmowymi papierzydłami. Tyle dobrze, że duży pokój, to jeszcze można czasem i gości przyjąc.:-D
I Maluch ma swój pokój a bawi się cały dzień w salonie a śpi u nas w sypialni.:-D
 
jak kupiłas używkę to może jak wystawisz to wyjdziesz na czysto, co do drugiej pociechy jak masz miejsce zeby schować , to też dobry pomysł, chyba że znow kupisz używkę.
Ja po pierwszej pochowałam wózek, fotelik, leżaczek

U nas aktualnie w salonie mata, nowe cudo, leżaczek, kołyska a w sypialni łóżeczko, tragedia jeszcze mała znosi swoje graty, choć w minimalnym stopniu, bo na nią rycze że nie wolno
 
Ostatnia edycja:
Moje dziecko w swoim pokoju też tylko się przewija. Ewentualnie leży w łózeczku przez max 10 min :dry:
No własnie nie wiem co z tymi rzeczami robic. W sensie jak szybko i czy będzie rodzeństwo. Trzymać jest gdzie, u mamy strychu od cholery :) w sumie kupuję raczej porządne rzeczy, bo finansowo jesteśmy w stanie dźwignąć. Dlatego myślę, żeby zostawić, bo być może sytuacja zawodowa po ciąży się zmieni i juz takiej kasy nie będzie i być może nie będzie mnie na to wszystko w przyszłości stać. Myślę tu o wózkach, bujaczkach, foteliku, łózeczku wszystkim co kosztowało kilkaset a nie kilkadziesiąt zlociszy. Z drugiej strony jak tu sobie odmówić szaleństwa zakupów w przyszłej ciąży....
A trochę się przekonałam do używek. Na poczatku nowe i nowe, ale właśnie takie rzeczy jak ta huśtawka czy nosidełko, są używane krótko i nie wiadomo czy się u nas sprawdzą wiec ryzyko trochę mniejsze. Dajcie spoój nowe nosidełko baby bjorn 400-500 zł. :szok: a później się okazuje, że dzieciak ma daleko w nosie. To co można wyprać a nie stanowi inwestycji w przyszłość spokojnie szukam używek.
 
Ja na razie wszystkie ubranka wrzucam w pudła, potem przebiorę i to co porządne wywiozę do taty na strych. Bujaczki, leżaczki i inne to jeszcze służą, to potem pomyślę. Przy następnym dziecku i tak się nie powstrzymam przed kupieniem czegoś nowego i fajnego.
 
hej laski...jakoś długą przerwę miałam w pisaniu..ale mój młody coś nie daje mi chwili wytchnienia...domaga się 100% uwagi...a jak już zaśnie na pare minut to muszę ogarnąć siebie i chatę...chociaż ja...wyglądam jak jakaś zjawa.... włosy tłuste bo nie mam kiedy umyć..o makijażu to już dawno zapomniałam...poza tym garderoby brak... chodzę jak sierota jakaś...nie wiem kiedy ja się ogarnę...w październiku mam wesele siostry ciotecznej to chociaż do fryzjera i kosmetyczki pójdę...chociaż pretekst będzie...

mój młody leń...nie obraca się wcale...na brzuchu leżeć nie przepada,..może poleży ze 3-5 min i tyle...darcie...ręce mu się rozjeżdżają na boki i wygląda jakby miał żabką pływać ..

trochę się tym martwię że nie podpiera się ładnie tylko rozrzuca te łapki na boki.. chyba pójde jutro do rehabilitanta niech żuci na to okiem czy to normalne czy nie....

u mnie też w pokoju plac zabaw z przeszkodami...mata edukacyjna, potem mata piankowa te smieszne puzle, bujaczek...drugi wywiozlam do rodziców i drugą matę też bo już był tu sajgon w pokoju....poza tym piłka gimnastyczna bo ćwiczę trochę młodego ..nie ma się już jak ruszyć..musiałam złożyć łóżeczko turystyczne bo nie było już miejsca...

Przepraszam że nie napiszę do każdej z osobna..ale nie pamiętam co komu i jak wiec jak już teraz będę na bieżąco to obiecuję że będę pisac...

Co do ubranek..my niby dużo dostaliśmy ale młody tak szybko rośnie że muszę wyciągać coraz to większe i większe...a niektórych to nawet nie ubrał.... Wkurza mnie to bo nie wiem jak go ubierać... wychodzę w słońcu cieplo 20 st w cieniu zimno 15 st. i tak w kółko...
 
reklama
hej Kobietki

ja Was czytam codziennie, ale na pisanie jakos weny i czasu brak

u nas bez zmian, maluchy rosna, co chwila z moja pomocnica Anuska wyciagamy pudla i wyjmujemy wieksze rozmiary...i juz pisalam-chlopiece jada do brata dla malego, a dziewczece na wioske do moich rodzicow (moze jeszcze komus sie przydadza)

my juz wiecej dzieci nie planujemy...i tak wyszla niespodziewana kumulacja :)

jutro ide do pediatry na konsultacje wynikow i pewnie wypisze jakies zelazo, bo nadal ta krew taka sobie

szczepienie mamy po 5.10 a potem spokoj na jakis czas

ja juz dokarmiam dzieciaki, ale maja juz prawie 5 miesiecy i sa na mm praktycznie od poczatku
zaliczylismy juz jablko, marchew, ziemniak, kleik ryzowy...teraz czas na dynie
Ania nie ma zadnych alergii wiec mam nadzieje ze maluchy tez

moja tesciowa chyba przemyslala sytuacje (ostatnio poslalam kilka aluzji bo nie wytrzymalam) i zaczela tez zauwazac Tomka, nie wiem czy to tylko na razie na pokaz czy juz tak zostanie....oby

jesli chodzi o sprzety to mata sie nie sprawdzila bo sie nie podobala :(, karuzelka tez
u nas na wersalce lezy koc i maluchy tak sobie leza. Na podlodze nie mam odwagi polozyc bo Ania czasmi czyms rzuci albo sama skacze wiec moglaby komus zrobic krzywde. Dzieciaki siedza w bujakach, jedza tez, zasypiaja tez (potem przekladane do lozeczek). Lozeczka byly bez biegunow, ale dokupilismy zeby sie bujaly i jest niezle. Najwiecej w naszym salonie jest zdecydowanie zabawek Ani, ale staramy sie jkos ogarnac ten balagan.
Mamy tylko 2 pokoje, wiec jakos trzeba kombinowac zeby bylo dobrze. :)

spokojnej nocki
 
Do góry